Jak "symulacje" UFOnautów wymierzają kary za niemoralność
(dwujęzycznie, po:
angielsku i
polsku )
Uaktualizowano:
17 września 2013
Kliknij "X" lub "No" na np. planszy rzekomych błędów, lub na reklamie, jeśli te usiłują przeszkodzić w oglądnięciu tej strony.
(Oto wykaz wszystkich
stron z TEGO serwera, w zestawieniu językowym - w 8 językach.
Wybierz interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij
na nią aby ją uruchomić:)
(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na pozycję
"Menu 2".)
Oto
wykaz adresów wszystkich totaliztycznych
witryn działających w dniu aktualizacji
tej strony. Pod każdym z owych adresów
powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne
strony wyszczególnione w "Menu 1" i
"Menu 2",
włączajac w to również ich odmienne wersje językowe
(tj. wersje w językach: polskim,
angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim,
włoskim, greckim i rosyjskim).
Najpierw więc w poniższym okienku wybierz
adres serwera z każdego masz zamiar
skorzystać manipulując suwakami, potem
kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy
się strona reprezentująca ów serwer
wówczas wybierz sobie z "Mednu 1" lub z
"Menu 2"
interesującą cię stronę i kliknij na nią
aby ją uruchomić i przeglądnąć:
(Niniejszy wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na
"Menu 4".)
Ziemia jest w opałach. Większość ludzi przestała
postępować moralnie, a zaczęła postępować wysoce
niemoralnie. Oczywiście, gdyby ludzie ci żyli w
świecie pozbawionym Boga, wówczas uszłoby im to
na sucho. Jednak w świecie rządzonym przez Boga,
NIE daje się bezkarnie praktykować niemoralności.
Nadszedł więc czas wymierzania "kar" wszystkim
najbardziej niemoralnym społecznościom i osobom.
Jednak Bóg NIE może pojawić się w chmurach i
zacząć rzucać "piorunami" w tyłki tych co postępują
niemoralnie. Wszakże taki sposob "karania" odebrałby
ludziom tzw. "wolną wolę". Bóg musi więc karać
wysoce "dyskretnie" - tak aby np. "ateiści" wszelkiej
maści NIE mogli się połapć od kogo naprawdę obrywają.
Niniejsza strona wyjaśnia więc jeden z bardziej
interesujących sposobów, na jaki Bóg w ogromnie
"dyskretny" i dla ludzi trudny do połapania się
sposób wymierza należne tym ludzion "kary za
niemoralność".
Część #A:
Informacje wprowadzające tej strony:
#A1.
Cel tej strony:
Celem tej strony jest uświadomienie, że
niezależnie od faktycznych "ludzi", na
Ziemi działają także "symulacje" ludzi.
Owe "symulacje" to ludzko wyglądające
istoty, które Bóg wysyła na Ziemię głównie
dla zrealizowania nieprzyjemnych dla ludzi
zadań jakich natura budziłaby u ludzi szok
i zaskoczenie - gdyby ludzie ci byli pewni,
że są one wykonywane z nakazu Boga. W
przeciwieństwie do ludzi, owe "symulacje"
NIE posiadają tzw. "wolnej woli" - bowiem
ich umysły są podłączone bezpośrednio
do umysłu Boga. (Właśnie to bezpośrednie
podłączenie do umysłu Boga umożliwia im
ścisłe realizowanie nadrzędnych boskich
celów.) Dawny folklor ludowy z terenu Polski
te "symulowane" istoty nazywał słowem
podmieńcy.
Istoty te są jednak znane także w folklorach
innych narodów świata - np. w języku angielskim
są one nazywane
changelings.
Część #B:
Wszystko rządzone jest moralnością, zaś "moralność" jest wytworem "nadrzędnej inteligencji":
#B1.
Prawa moralności i sprawiedliwości rządzą wszystkim co wokół nas się dzieje:
Czym naprawdę jest "moralność", wyjaśnia
to dokładniej punkt #B5 na totaliztycznej stronie o nazwie
morals_pl.htm,
zaś podsumowuje punkt #A1 na totaliztycznej stronie o nazwie
totalizm_pl.htm.
Z kolei działanie moralności w każdym z
obszarów ludzkiego życia skrótowo wyjaśniają
punkty #B1 do #B4.4 z totaliztycznej strony o nazwie
mozajski.htm.
Zupełnie też przeciwstawnie do kłamstw jakie
wmawia nam obszczekująca Boga, stara tzw.
"ateistyczna nauka ortodoksyjna" (tj.
ta nauka, która nadal dzierży absolutny monopol
na ludzkie poglady i której coraz bardziej błędnych
twierdzeń ciągle uczymy się w szkołach i na
uniwersytetach), faktycznie wszystko co dotyka
ludzi w rzeczywistości stanowi odpowiedź Boga
na rodzaj moralności jaki ludzie ci praktykują.
Stąd obiektywne naukowe sprawdzenia, w
rodzaju tych opisywanych w punktach #I3
do #I5 mojej strony o nazwie
petone_pl.htm,
jednoznacznie dowodzą, że nawet kataklizmy
uderzają i niszczą tylko niemoralne społeczności,
zaś przeskakują przez społeczności jakie są
chronione przez wysoce moralnie zachowujących
się ludzi. Z kolei obiektywne badania typu
zaprezentowanego w punkcie #G1 strony o nazwie
will_pl.htm
ujawniają, że gro wysoce niemoralnie postępujących
ludzi umiera przedwcześnie w młodym wieku - zgodnie z zasadą
wymierania najniemoralniejszych osob.
Niestety, owa oficjalna, stara "ateistyczna nauka
ortodoksyjna" odmawia obiektywnego badania
tych faktów, stąd ich badania mogły zostać
rozpoczęte dopiero po narodzeniu się zupełnie
nowej, tzw. "totaliztycznej nauki" opisywanej
szerzej w punktach #C1 do #C6 strony o nazwie
telekinetyka.htm.
Niniejsza strona prezentuje jedne z pierwszych
ustaleń jakie ta nowa "totaliztyczna nauka" osiągnęła
w sprawie metod uzywanych przez Boga dla karania
niemoralności.
Część #C:
Tymczasowe "symulacje" jako alternatywa dla "trwałego istnienia":
#C1.
Czym są owe "tymczasowe symulacje":
Najlepsze wyjaśnienie wszelkich spraw związanych
z koniecznością istnienia i działania na Ziemi
"tymczasowych symulacji" zawarte jest w
rozdziale OD z tomu 13 mojej najnowszej
monografii [1/5].
W skrócie problem owych "symulacji" jest
też omawiany w całym szeregu totaliztycznych
stron internetowych, np. patrz punkt #J1 strony o nazwie
landslips_pl.htm,
punkt #K1 strony o nazwie
day26_pl.htm,
czy punkt #A2 strony o nazwie
parasitism_pl.htm.
#C2.
Dlaczego owe "tymczasowe symulacje" są prezentowane ludziom jako UFOnauci:
Powodem dla którego owe ludzko-wyglądające ”tymczasowe symulacje” istot są w dzisiejszych czasach ukazywane w sposób i w sytuacjach, jakby były one UFOnautami, jest że świadomość dzisiejszych mieszkańców Ziemi NIE akceptuje już istnienia podobnie kiedyś ”symulowanych” istot, daniej nazywanych innymi nazwami, np. ”diabłami”, ”zmorami”, ”podmieńcami”, itp. Dzisiejsi UFOnauci swymi działaniami wypełniają więc te same funkcje, które w dawnych czasach były wypełniane przez symulacje ”diabłów”, ”zmór”, ”podmieńców”, itp.
#C3.
W międzyczasie zmieniła się filozofia, jednak fakty pozostają niezmienione:
Już w jakiś czas po napisaniu niniejszej strony
odkryłem, że wehikuły UFO oraz UFOnauci
są tymczasowymi "symulacjami", a nie trwałymi
tworami tak jak nasze samochody czy my sami.
Więcej na temat owej "symulacji" UFO i UFOnautów
można sobie poczytać z innych totaliztycznych
stron, np. z punktów #K1 i #K2 na stronie o nazwie
day26_pl.htm.
Owo tymczasowe "symulowanie" UFO i UFOnautów
zmienia drastycznie filozoficzną wymowę tej
strony. Nie zmienia jednak faktów opisanych
na tej stronie.
Część #D:
Tymczasowe "symulacje" są ogromnie przydatne
dla utrzymywania wymaganego poziomu moralności:
#D1.
Jak "symulacje" są używane:
Tymczasowe "symulacje są używane dla
realizowania najbardziej odpowiedzialnych
i "delikatnych" sytuacji.
#D2.
Jak działanie "symulacji" rzuciło się naszej uwadze - czyli jak
samobójcze zamachy "ludzkich sobowtórów" zamanipulowali naszą cywilizacją:
Odnotuj, że tematyce "podmieńców" z UFO
poświęcona jest także odrębna strona o nazwie
"changelings_pl.htm".
Strona owa m.in. poszerza zaprezentowane w niniejszym
punkcie informacje o owych UFOnautach udających ludzi.
Może być ona uruchamiana z "Menu 2".
Począwszy od 2004 roku UFOnauci
zaczęli wdrażać na masową skalę jeszcze jeden sposób eskalowania na Ziemi
wzajemnej nienawiści i urazów pomiędzy odmiennymi grupami ludzi. Ogólnie
rzecz biorąc, sposób ten polega na tym że "podmieńcy" z UFO - czyli UFOnauci
upozorowani operacjami plastycznymi za dokładnych sobowtórów wybranych
ludzi, dokonują samobójczego zamachu bombowego na określoną grupę
ludzi. Przykładowo, w pierwszej połowie 2005 roku, ulubionym miejscem
tego typu niby "samobójczych" zamachów bombowych dokonywanych właśnie
przez UFOnautów, był Bagdad w Iraku. Nie przez przypadek w Bagdadzie od
zamachów tych ginęli (i ciągle giną) głównie "swoi", czyli inni Irakczycy. Wszakże
dla UFOnautów każdy człowiek jest obcym wrogiem - ich zamach więc zawsze im się
udaje bez względu na to którzy ludzie w nim giną. Każdy zabity wzbudza przecież
dalszą porcję wzajemnej nienawiści międzyludzkiej - a o to UFOnautom głównie
chodzi. W lipcu 2005 roku miał miejsce również tego typu samobójczy zamach
w popularnej miejscowości uzdrowiskowej z Egiptu. Zginęli w nim niemal
wyłącznie Egipcjanie. Podobnie też jak w zamachach z Bagdadu w Iraku,
UFOnautom dokonującym zamachu w Egipcie
nie sprawiało różnicy kto w nich zginie - chodziło im wszakże o zaindukowanie
nienawiści międzyludzkiej. Nienawiść zaś indukowana jest proporcjonalnie
do liczby zabitych - i to bez względu na to kto stał się ich ofiarami.
Oczywiście, technika UFOnautów jest aż tak zaawansowana, że w ostatniej
chwili przed eksplozją owi niby "samobójczy" UFOnauci zawsze znikają
z eksplodującego samochodu lub pociągu. Wszakże w większości
przypadków ludzkie służby śledcze i tak potem nie są w stanie doliczyć
się z kawałków porozrywanego mięsa ludzkiego czy owi "zamachowcy"
faktycznie zginęli na miejscu zamachu.
Zresztą jeśli UFOnauci faktycznie potrzebują dostarczyć ludzkim służbom
śledczym jakichś dowodów w postaci porozrywanych ciał rzekomych zamachowców,
wówczas mają przecież owych nieszczęsnych ludzi za których oryginalnie
zostali oni podmienieni. Wystarczy więc, że w ostatnim momęcie przed esplozją
podmienią ponownie siebie za owych ludzi których zastępowali na Ziemi
dla dokonania za nich zamachu.
Samobójcze zamachy sobowtórów
ludzkich rodem z UFO są najnowszym wynalazkiem UFOnautów. Wynalazek ten
został przez UFOnautów dokonany przypadkowo w dniu 11 września 2001 roku,
kiedy to tacy właśnie podmieńcy z UFO pretendujący że są terrorystami Arabskimi
wpilotowali dwa samoloty w budynki
WTC
z Nowego Jorku - jak to opisane zostało
pod koniec niniejszej strony. W owym tragicznym dla całej ludzkości zamachu
nasze służby śledcze nie zdołały się doliczyć ani doszukać, że przywódcy owych
niby "samobójczych" zamachowców posiadali szczegóły anatomiczne UFOnautów,
oraz że w ostatniej chwili faktycznie poulatniali się oni z eksplodujących samolotów.
Po ataku na WTC, UFOnauci stopniowo udoskonalali swoje metody owych niby
"samobójczych" zamachów, aż zdołali je rozwinąć do poziomu z połowy 2005
roku, kiedy to faktycznie miały one miejsce każdego dnia i kiedy mordowały one
setki ludzi. Nie powinno nas w nich dziwić, że w ogromnej większości przypadków,
UFOnauci podszywający się pod Arabów, faktycznie wysadzali w powietrze swoich
własnych ziomkow, czyli innych Arabów. Wszakże UFOnautom chodziło o to,
że każdy taki zamach wzbudza określoną dozę nienawiści międzyludzkiej.
W końcowym zaś efekcie nienawiść ta zawsze zostaje skierowana na Europejczyków.
Poprzez kontynuowanie tych zamachów, UFOnauci krok po kroku spiętrzają więc
falę nienawiści która pewnego dnia może całkowicie zmieść naszą obecną cywilizację
z powierzchni Ziemi.
Aczkolwiek niby "samobójcze"
zamachy bombowe podmieńców rodem z UFO są wynalazkiem ostatnich lat,
sam fakt podmieniania UFOnautów za sławnych lub wpływowych ludzi jest
tak starym jak sama ludzkość. Szatańscy UFOnauci podmieniali swoich agentów
za wybranych ludzi praktycznie od niepamiętnych już czasów. W czasach
historycznych stosowali oni ową podmianę na masową skalę dla wyprowadzania
ludzkości na manowce moralnosci, oraz dla podcinania pokoju i bezpieczeństwa
na Ziemi. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że praktycznie każda wpływowa
lub sławna osoba na Ziemi, która stała się odpowiedzialna za jakieś mroczne
wydarzenie które drastycznie zmieniło na gorsze koleje losów naszej planety,
faktycznie nie była człowiekiem, a takim właśnie podmieńcem, czyli UFOnautą
upozorowanym za czyjegoś sobowtóra i następnie zamienionym za oryginalną
osobę.
Najstarszy historycznie udokomentowany przypadek
takiego podmienienia UFOnauty za człowieka
opisałem w podrozdziale VB4.6.1 z tomu 17
mojej nieco starszej monografii [1/4].
(Podrozdział ten opisuje cały szereg przykładów
kiedy odnotowano właśnie takie sobowtóry z UFO, lub takie zamiany UFOnautow na
ludzi.) Przykładowo, na stronach 18 do 21 książki [1VB4.6.1] pióra Rodney'a Davies,
"Nadprzyrodzone zniknięcia" (tytuł oryginału "Supernatural Disappearances"),
Dom Wydawniczy LIMBUS, Bydgoszcz 1995, ISBN 83-85475-80-X, 255 stron, pb,
opisano przypadek Romulusa. (Romulus był założycielem Rzymu. But on również
mordercą włąsnego brata-bliźniaka, Remusa. Ja zawsze się zastanawiam, czy
Romulus dlatego zamordował Remusa, że szczególny rodzaj uczuciowej więzi
jaka istnieje pomiędzy braćmi-bliźniakami pozwalała Remusowi wyczuć, że Romulus
nie jest jego bratem, a faktycznie UFOnautą podmienionym za jego brata.)
Jak wynika z owych opisów w [1VB4.6.1], Romulus odznaczał się wieloma
cechami takiego właśnie podmieńca-UFOnauty.
Po zakończeniu swej misji założenia barbarzyńskiego Rzymu i wytknięcia mu
niszczycielskiego kierunku późniejszego działania, zniknął on - jak to zawsze czynią
owi podmieńcy z UFO. W jakis czas potem ukazał się jednak rzymskiemu senatorowi
Juliuszowi Proculus. Jednak wówczas był już ubrany w strój kosmiczny. Obwieścił
wówczas Juliuszowi Proculus, że nie jest już więcej Romulusem, a "bogiem"
Kwirynusem i że powrócił do niebios skąd oryginalnie przybył - patrz strona 21 w
książce [1VB4.6.1].
Ja muszę tutaj się przyznać, że zawsze
mnie zastanawiało który z owych dwóch bliźniaków ssących wilczycę na słynnej rzeźbie
z Rzymu jest Romulusem a który Remusem. Jednak jakiś czas temu ogladałem dokładniej
zdjęcia owej rzeźby wystawione w Internecie. Ze zdjęć tych wygląda mi na to, że tylko
jeden z bliźniaków, ten przyklęknięty na jedno kolano, posiada "czupurną"
czuprynę z włosami stojącymi do góry. Zgodnie więc z tym co na temat anatomii
i porostu włosów UFOnautów wyjaśnione zostało na stronie o nazwie
day26_pl.htm
zapewne to on jest Romulusem. Wszakże rzeźba ta powstała w mniej niż 200 lat
po tym jak Romulus zniknął. Ludzie zapewne ciągle wówczas sobie powtarzali jak
wyglądała jego rosnąca pod górę czaszki czupryna.
Oczywiście Romulus nie jest jedynym
podmieńcem z UFO jakiego znamy z historii. W Polsce dosyć dobrze jest znany inny
podobny do niego UFOnauta, niejaki Pan Twardowski. Był on również
wpływowym politykiem w Polsce lat 1547 do 1573. Jednocześnie wogóle nie ukrywał
on swoich "nadprzyrodzonych" możliwości,
podobnych do tych w dzisiejszych czasach demonstrowanych przez magika Davida
Copperfielda. O jego niezwykłych wyczynach poeta Adam Mickiewicz napisał nawet
poemat zatytułowany "Pani Twardowska". Warto tutaj dodać, że pewnego dnia
ów Pan Twardowski wybrał się na spacer z którego nigdy nie powrócił. Jego ciała
również nigdy nie znaleziono - zapewne więc powrócił na swoją planetę po wykonaniu
zadania zepchnięcia Polski z kursu moralności i postępu, oraz po dopomożeniu
przyszłym Prusom w odseparowaniu się od Polski. Najnowszym przykładem
polityka o podobnych kolejach losów, jest głowa Australii, niejaki Harold Holt.
W dniu 19 grudnia 1967 roku on również nagle zniknał w podobnie tajemniczy sposób
jak Pan Twardowski. Więcej przypadków "podmieńców" rodem z UFO, szczególnie
tych co naczynili ludzkości sporo szkody, razem z ich cechami charakterystycznymi,
opisane zostało w podrozdziale VB4.6.1 z tomu 17 nieco starszej monografii [1/4].
Wielu owych sobowtórów-podmieńcow
rodem z UFO zdaje się przechodzić przez dosyć standardowe koleje losu. Zastępują
oni na Ziemi specjalnie dobranych przez UFOnautów ludzi, którzy z jakichś powodów
później będą posiadali duży wpływ na ogromną liczbę mieszkańców Ziemi, np. władców,
głowy państwa, aktorów/ki, piosenkarzy/rki, itp. Po akcie podmienienia, otoczenie
podmienionych przez owych UFOnautów ludzi zaczyna odnotowywać że ich zachowanie
drastycznie się zmienia. Z reguły jakby tracą oni poczucie i zrozumienie zachowań,
w naszej cywilizacji przyjętych za dopuszczalne. Stąd zaczynają sypiać z małymi
chłopcami, wywieszać swoje dzieci za okna mieszkania, wymierzać nabite pistolety
w członków najbliższej rodziny, oraz czynić wiele innych rzeczy które dla tych co
wyrośli w naszej cywilizacji zdają się być nie do przyjęcia. Z czasem odcinają się
też od swojej rodziny i krewnych. Stają się wysoce niemoralni. Na jakiś też sposób
albo deprawują niemoralnie ogromnie dużo ludzi na których mają wpływ, albo też
czynią coś wysoce niszczycielskiego, co zmienia na gorsze koleje losów znacznej
proporcji ludzkości. Po wykonaniu owego mrocznego zadania dla jakiego zostali
przysłani na Ziemię, nagle giną lub znikają w dosyć tajemniczych okolicznościach.
Jednak po zniknięciu lub śmierci są ciągle widywani przez ludzi którzy ich znali.
Stąd często na ich temat powstaje legenda, że jakoby ciągle są żywi - tyle że się
gdzieś ukrywają.
Na temat owych UFOnautów
upozorowanych za sobowtóry wybranych ludzi i podmienianych pod owych
ludzi, zgromadzone już na Ziemi zostało dosyć sporo informacji. Najobszerniejszym
źródłem owych informacji jest folklor ludowy różnych narodów. Przykładowo
w folklorze z Irlandii istnieje bogaty zbiór legend o tzw.
"changelings",
czyli właśnie o szatańskich UFOnautach podmienianych za ludzi. Kiedyś czytałem
nawet całą grubą książkę (po angielsku) wyłącznie na ten temat. (Niestety gdzieś
zawieruszył mi się jej tytuł i dane wydawnicze.) Ponadto także legendy staropolskie
opowiadały kiedyś o tzw. "podmieńcach", czyli o złych istotach wykazujących
się posiadaniem "nadprzyrodzonych mocy", które dawniej podmieniane były
za wybranych ludzi w celu wyrządzania zła innym ludziom. Jeśli też przeanalizuje
się najróżniejsze źródła pisane na ten temat, to takimi właśnie "podmiencami",
czyli sobowtórami z UFO podmienianymi za ludzi, przepełniona jest historia ludzkości.
Praktycznie też niemal każda istotna zmiana na gorsze w historii Ziemi, szczególnie
ta od której zależał potem upadek dobra i postępu, zawsze inicjowana była przez
takie właśnie istoty. To właśnie owe istoty powodowały pojawienie się na Ziemi
wszelkich barbarzyńskich lub niszczycielskich trendów, organizacji, instytucji,
lub państw.
Najbardziej dzisiejszym źródłem
informacji na temat owych podmieńców jest dzisiejsza literatura UFOlogiczna.
Opisywane jest w niej relatywnie dużo konkretnych informacji na temat owych
sobowtórów, ktorych UFOnauci podmieniają pod najróżniejszych ludzi na Ziemi,
najczęściej wpływowych lub sławnych. Sobowtórzy tacy przygotowywani są przez
UFOnautów za pomocą ich wysoko zaawansowanej medycyny i techniki.
Następnie są oni podmieniani pod wybranych ludzi na Ziemi (tj. zastępują oni
na Ziemi owych ludzi, zaś nieszczęśnicy za których zostają oni podmieniani
znikaja na zawsze w UFO). Chodzi bowiem o to, że aby móc sterować naszą
cywilizacją, UFOnauci muszą posiadać wśród ludzi dużą liczbę swoich agentów.
Agentów tych nie mogą jednak wysyłac w próżnię. Wszakże każdy człowiek
na Ziemi musi mieć swoją rodzinę, miejsce urodzenia, historię, dokumenty,
itp. Dlatego każdy agent-UFOnauta wysyłany na Ziemię, podmieniany jest
za jakiegoś konkretnego człowieka, który faktycznie istniał. Do owej podmiany
agent UFOnautów przygotowywany jest medycznie poprzez dokładne zaimitowanie
wyglądu podmienianej osoby. Relatywnie często owi nieszczęśni ludzie wybrani
do podmiany, na krótko przed wymianą konfrontowani są na pokładzie UFO
z takim swoim własnym sobowtórem. UFOnautom chodzi bowiem o to aby
swoim zachowaniem dana ofiara potwierdziła czy przygotowany jej sobowtór
jest już wystarczająco do niej podobny i czy ona sama już go rozpozna
jako wierną kopię siebie samego. Wygląd i zachowanie tych sobowtórów
z UFO zawsze też są aż tak identyczne do ziemskich oryginałów, że nawet
własny ojciec ani matka, czy inna najbliższa rodzina podmienionej osoby,
nie wiedzą że podmiana miała już miejsce. Co najwyżej odnotują, że
zachowanie danego członka ich rodziny w określonym okresie czasu ulega
drastycznej zmianie.
Problem jednak z dzisiejszym
społeczeństwem polega na tym, że mało kto czyta dzisiaj opracowania
UFOlogiczne raportujące przebieg uprowadzeń do UFO. Tymczasem w owych
opracowaniach bez przerwy jest podkreślane, że w wehikulach UFO "pracują"
(tj. rabują ludzi z surowców biologicznych) istoty z kosmosu, które nie tylko
są identyczne do ludzi, ale także używają ludzkiego języka oraz posiadają
ludzkie imiona. Jest więc rzeczą zupełnie oczywistą, że jeśli identyczni do
ludzi UFOnauci "pracują" na wehikułach UFO, podobni do nich - czyli
równie identyczni do ludzi UFOnauci podmieniani są na Zimi pod wybranych
ludzi, aby mieszali się z nami, udawali naszych ziomków, oraz dokonywali
wszelkich tych sabotaży, prowokacji, podpuszczeń, nagonek, wypaczeń,
błędnych decyzji, ataków, oraz agresji, od jakich dzisiaj aż roi się na naszej
planecie. Na boga, kiedyż wreszcie przejrzymy na oczy i zaczniemy
dostrzegać to co aż tak oczywiste!
Przykładem relatywnie dużej
liczby przypadków opisywanych w literaturze UFOlogicznej, w których ludziom
uprowadzanym do UFO pokazywane są ich własne sobowtóry, jest artykuł
[2VB4.7] Dr Karli Turner o tytule "Wzięcia - zagadka XX wieku" opublikowany
w polskim kwartalniku UFO, nr 26 (2/1996), strony 53 do 66. Najważniejsze
fragmenty owego artykułu streszczam w podrozdziale VB4.7 z tomu 17 starszej monografii
[1/4]. Na stronie 60 opisuje on co następuje, cytuję: "W książce Taken znajduje
się opis pewnej rzeczy, którą Pat przypomniała sobie bez zastosowania hipnozy.
Znajdowała się w pomieszczeniu, w którym pokazano jej klonowane ciało -
kopię jej własnego ciała. Powiedziano jej, że posłuży ono w czasie jej
zmartwychwstania. Istoty oświadczyły jej, że pracują na zlecenie Boga,
że tworzą nowe ciała, które zgodnie z tym co mówi Biblia, mamy otrzymać
w trakcie zmartwychwstania. Powiedzieli jej, że czynią to z polecenia Jezusa. ...
Było to wyjaśnienie, które wydało się Pat jak najbardziej odpowiednie.
Jest ona bardzo religijną osobą i ilekroć te istoty mają z nią do czynienia,
zawsze odwołują się do jej religijnych wyobrażeń. W wielu innych przypadkach
tak nie jest, mimo iż mają w nich miejsce te same wydarzenia. Lisie również
pokazano kopię jej ciała, lecz nie mówiono jej nic o jakichkolwiek pracach
wykonywanych na zlecenie Boga ani o jakimkolwiek zmartwychwstaniu.
Powiedziano jej wprost: 'Jeśli nie będziesz z nami współpracować,
to podmienimy cię na to i nawet nikt nie zauważy różnicy'." Niestety,
po tym jak Dr Karla Turner zmarła na raka (a jak ja wierzę - faktycznie została
zamordowana przez UFOnautów którzy zaindukowali w niej śmiertelnego
raka), nikt już ponownie nie wraca do przebadnia losów owych dwóch
kobiet, tj. Pat i Lisy. Tymczasem ja jestem gotów się założyć, że w późniejszych
czasach obie one zostały podmienione pod owych własnych sobowtórów
którym im pokazano na pokładzie UFO. Z drugiej jednak strony, nawet
gdyby ktoś obecnie odnalazł ową Pat czy Lisę i zapytał "czy ty jesteś
oryginalnym człowiekiem, czy owym podmieńcem z UFO, czyli tylko
sobowtórem oryginalnej osoby", jestem gotów się założyć, że nie
uzyskałby odpowiedzi która wyjaśniłaby cokolwiek. Wszakże narazie ciągle
nie znamy na Ziemi metody jaka pozwalałaby odróżnić z całą pewnością
takiego sobowtóra rodem z UFO, od oryginalnego człowieka. Na to zaś
że sami UFOnauci dobrowolnie się nam przyznają że wcale NIE są ludźmi,
nie mamy co liczyć. W tym miejscu wypada jedynie wyrazić żal, jaka to
szkoda, że ja nie mam finansów na badania oraz że wszystko co czynię
jest tak prześladowane. Ja bowiem bym bardzo szybko opracował wymaganą
metodę rozróżniania między ludźmi i agentami UFOnautów - oczywiście
tylko gdybym miał niezbędne warunki i finanse na badania.
UFOnauci szeroko stosują
na Ziemi opisaną tutaj metodę wprowadzania swoich agentów pomiędzy
ludzi, poprzez podmienianie wybranych osób z UFOnautami uprzednio
upodobnionymi do sobowtórów tych osób. Poprzez intensywne stosowanie
tej właśnie metody osadzania swoich agentów na Ziemi, UFOnauci uzyskują
cały szereg korzyści. Wyszczegółmy sobie tutaj chociaż najważniejsze z
owych korzyści:
(i) Zwielokrotnienie naszych
trudności z rozpoznaniem UFOnautów mieszających się z ludźmi. Poprzez
podmienianie UFOnautów za konkretnych ludzi, pasożyci z kosmosu pozbawiają
nas szansy prostego ustalenia kto w gronie naszego społeczeństwa jest
UFOnautą, a kto człowiekiem. Wszakże jeśli jakieś przesłanki zaczynają nam
sugerować że dany osobnik jest UFOnautą, nagle spotykamy jego prostodusznych
rodziców, lub kolegów szkolnych, lub nawet sami pamiętamy ich z dawnych
czasów. Stąd wszelkie wątpliwości jakie posiadamy na temat ich działań na
Ziemi zaczynają nas opuszczać. Wmawiamy sobie wówczas: "jak taki ktoś może
być UFOnautą, jeśli my tak dobrze znamy jego rodziców czy kolegów szkolnych?"
(ii) Umożliwienie osadzenia
na Ziemi dowolnie dużej liczby UFOnautów. Dzięki temu że UFOnauci
podmieniani są za faktycznie istniejących ludzi, nie istnieją żadne ograniczenia
co do liczby UFOnautów którzy w danym momencie czasu znajdują się na Ziemi
zmieszani z normalnymi ludźmi. W historycznie więc krytycznej sytuacji takiej
jak ta obecnie panująca na Ziemi, UFOnauci są w stanie podmienić za swoich
agentów praktycznie ogromną liczbę ludzi. To zaś umożliwia im na bardzo
skuteczne sterowanie losami ludzkości poprzez organizowanie za pośrednictwem
owych podmieńców wszelkich prowokacji, zamachów, wojen, błędnych decyzji,
zepsuć, zniszczeń, sabotaży, itp. Nie powinno więc dziwić, że jedynie w niewielkim
nowozelandzkim instytucie technologii w którym ostatnio pracowałem, naliczyłem
się aż pięciu istot, które wyglądały i postępowały jak UFOnauci, oraz które
powtarzalnie przyłapywałem na dokonywaniu czegoś, czego normalny człowiek
nie jest w stanie dokonać (np. przechodzeniu przez zamknięte drzwi lub ścianę,
albo wchodzeniu do toalety i nagłym tam znikaniu, tak że kiedy po dyskretnym
obserwowaniu drzwi toalety przez jakiś czas wchodziłem tam aby sprawdzić co
z nimi się stało, toaleta okazywała się pusta).
Niestety, na przekór że zdołałem rozpoznać kto najprawdopodobniej należał
tam do podmieńców-UFOnautów wcale nie zmienia faktu, że w dzisiejszych
warunkach na Ziemi tylko ja sam bym został ukarany gdybym spróbował
istoty te zdemaskować.
(iii) Możliwość dowolnego
sterowania naszą cywilizacją. Wszakże jeśli UFOnauci zechcą np. wywołać
wojnę pomiędzy dwoma stronami które sobie wybiorą, np. pomiędzy Arabami
i Amerykanami, wystarczy że owi podmieńcy-UFOnauci udający Arabów
zaatakują cokolwiek co należy do Amerykanów, potem zaś inni podmieńcy-UFOnauci
udający Amerykanów zaatakują cokolwiek Arabskiego obwieszczajac wszem
i wobec że to zemsta albo wyrównywanie rachunku. Ani też ludzie się nie oglądną,
jak obie strony wezmą się za łby. Z kolei UFOnauci zacierają ręce przyglądając
się z boku, bowiem ponownie zdołali zniszczyć pokój, dobrobyt i życie wielu ludzi,
zwaśniając i napuszczając na siebie dwie grupy mieszkanców Ziemi.
Głęboko wprogramowana
przez UFOnautów w ludzką psychikę wrogość dzisiejszego społeczeństwa
wobec wszystkiego co dotyczy UFO, powoduje że praktycznie niemal nikt
nie korzysta z bogatych źródeł wiedzy jakie już od dawna istnieją na temat
owych podmieńców rodem z UFO. Nikt też nawet nie rozważa, czy owi
dzisiejsi wpływowi lub sławni ludzie którzy dają się poznać innym poprzez
wyczynianie wysoce niemoralnych lub zgubnych dla ludzkości rzeczy,
są faktycznie ludźmi, czy też właśnie owymi podmieńcami rodem z UFO.
Z kolei nie zastanawiając się nad takim problemem, nikt nie przemyśliwuje
nad naszym bezpieczeństwem, nad zagrożeniem przybyłym z kosmosu,
ani nad sposobem na jaki możnaby odróżnić owych podmieńcow rodem
z UFO od normalnych ludzi.
Tymczasem gdybyśmy
włożyli w odpowiednie badania i dociekania wymaganą ilość wysiłku i funduszy,
bez trudu zdołalibyśmy znależć sposoby odróżniania pomiędzy ludźmi oraz
owymi podmieńcami rodem z UFO. Wszakże podmieńcy ci, dla własnego
bezpieczeństwa, nieustannie znajdują się w stanie tzw. "migotania telekinetycznego"
opisanego na stronie o nazwie
"dipolar_gravity_pl.htm".
Niestety, nasza cywilizacja ciągle nie dorobiła się urządzeń technicznych
które pozwalałyby nam stan ten szybko odróżnić. Stąd narazie jedyne
co możemy odnotować, to efekty tego stanu, czyli np. fakt że podmieńcy
ci są nieco lżejsi od normalnych ludzi o ich wymiarach, że normalnie
nie daje się ich skaleczyć (chyba że chcą nam udowodnić iż dają się
skaleczyć), że zachowują się dziwnie, że nie znają dogłębnie naszej
kultury i obyczajów - na przekór że podobno urodzili się wsród nas,
że ich oczy są "szatańskie" czyli jakby trójkątne, ich włosy nad czołem
naturalnie wyrastają do góry, zaś niektóre szczegóły ich anatomii są
bardziej podobne do anatomii UFOnautów niż ludzi, itd., itp.
#D3.
Począwszy od każdego tornada czy tajfunu, poprzez zamordowanie J.F. Kennedego czy M.L. Kinga,
a skończywszy na obu wojnach światowych, wszystko to zawiera w sobie metody działania UFOnautów:
Szokującym następstwem analiz
kolejnych niecności popełnianych na Ziemi przez UFOnautów jest
uświadomienie sobie, że faktycznie w twierdzeniach średniowiecznych
ludzi zawarta jest głęboka prawda. Jak bowiem nam wiadomo, w średniowieczu
praktycznie każde nieszczęście ludzie przypisywali skrytej działalności
"diabłów". Totalizm zaś udowodnił już formalnie, że owe dawne "diabły"
to faktycznie dzisiejsi "UFOnauci". (Ów formalny dowód naukowy na fakt,
że "religijne diabły to dzisiejsi UFOnauci", opublikowany zosytał w
podrozdziale V9.1 z tomu 16 starszej monografii [1/4]. Bezpłatne egzemplarze
monografii [1/4] dostępne są m.in. za pośrednictwem menu z niniejszej
strony.) Czyli jeśli te średniowieczne twierdzenia ludzi przetłumaczy się
na dzisiejszy język, oznaczają one po prostu że "praktycznie za każdym
nieszczęściem dotykającym ludzi, stoją skryte działania niewidzialnych
dla nas UFOnautów".
Jak się okazuje,
istnieją racjonalne powody dla których UFOnauci tak zawzięcie,
chociaż w sposób skryty, wyniszczają ludzkość. Powody te wyjaśniłem
wyczerpująco w podrozdziale OC1 z tomu 13 monografii [1/5].
Podsumowałem je także skrótowo na odrębnej stronie internetowej
o nazwie
"day26_pl.htm",
która jest łatwo dostępna za pośrednictwem "Menu 2" lub
"Menu 4".
Gdyby zaś powody te w ogromnym skrócie podsumować tutaj,
to sprowadzają się one do faktu, że rozwój techniczny ludzkości
zagraża urwaniem się dla UFOnautów niezliczonych korzyści
które ich cywilizacje wyciągają ze skrytej eksploatacji ludzkości.
(Tj. z eksploatacji ludzi uprowadzanych nocami przez UFOnautów
do wehikułów UFO, gdzie ludzi tych pod hipnozą UFOnauci rabują
z ich surowców biologicznych, np. ze spermy, ovule,
energii moralnej, itp.)
Aby więc nie dopuścić do takiego rozwinięcia się nauki i
techniki na Ziemi, że ludzie byliby w stanie odkryć niewidzialną
dla gołych oczu okupację i eksploatację ludzkości przez
UFOnautów, UFOnauci zdecydowali się zniszczyć obecną
cywlizację techniczną na Ziemi. Dlatego atakują tą cywilizację na wszelkie
możliwe sposoby. Warto przy tym dodać, że takiego dokumentnego
zniszczenia cywilizacji ziemskiej UFOnauci już raz dokonali
około 12.5 tysięcy lat temu. Spowodowali oni wówczas, że
ludzkość powróciła na drzewa i do jaskiń, oraz zmuszona
była do zaczynania wszystkiego od samego początka. A
w czasach tamtego zniszczenia ludzkość była nawet znacznie
bardziej rozwinięta technicznie niż jest obecnie. To właśnie
pozostałości tamtej dawnej cywilizacji ludzkiej opisuje
Erich von Däniken w swoich książkach. Bada je też
prześladowana przez oficjalną naukę prywatna ogranizacja
badawcza nazywająca siebie "Ancient Astronauts Society".
Istnieje
ogromna liczba przykładów na fakt, że UFOnauci ukrywają
się poza każdym nieszczęściem jakie dotyka ludzi. Są
oni odpowiedzialni praktycznie za wszystko co złego ludzkości
się przydarzyło, począwszy od każdego tornada i niemal
każdego tajfunu, poprzez zamordowanie J. F. Kennedego
czy M. L. Kinga, a skończywszy na obu wojnach światowych.
Wszakże przy bliższej analizie wszystkie te zdarzenia
wykazują w sobie obecność atrybutów które są unikalne
właśnie do metod działania UFOnautów.
Materiał dowodowy który udokumentował ukrywanie
się UFOnautów poza najważniejszymi kataklizmami i
nieszczęściami zaistniałymi na Ziemi już po 2000 roku,
zaprezentowany został systematycznie w początkowej
części te strony. Gorąco polecam jednak czytelnikom
przeglądnięcie również odrębnej strony internetowej o
nazwie
tornado_pl.htm
(też dostępnej poprzez "Menu 2" oraz "Menu 4")
na której zostało systematycznie udowodnione, że
UFOnauci indukują technicznie również praktycznie
każde niszczycielskie tornado (zwane też "trąbą powietrzną"),
jakie wyniszcza którąkolwiek część powierzchni naszej
planety. (Odnotuj tutaj że typowe tornada, albo "trąby
powietrzne", nie pojawiają się na morzu. UFOnauci
nie mają tam wszakże niczego do zniszczenia. Nie
uważają więc za warte zachodu techniczne wytwarzanie
tam tornad. Jednak czasami dla zabawy formują oni
tam inne zjawisko, które jest rozdzajem "wyżowego
tornada wodnego" czyli tornada uformowanego z wody
przez "wyżowy wir przeciwmaterii".)
Dokonajmy teraz
przeglądu najważniejszych narzędzi używanych przez UFOnautów
do skrytego wyniszczania naszej cywilizacji.
Narzędzia te UFOnauci skrycie wytoczyli przeciwko ludzkości i
obecnie zaczynają spuszczać z uwięzi niemal na codzień.
Odnotujmy z owego wykazu, że UFOnauci używają przeciwko
nam wyłącznie takich metod niszczenia, które dla większości ludzi
wyglądają jak wypadki, zbiegi okoliczności, akty terroryzmu,
ludzkie sabotaże, działanie sił natury, itp. - znaczy wyglądają jak
wszystko inne poza skrytym atakiem ludzkości przez UFOnautów.
UFOnautom chodzi bowiem o to, aby ludzie nie zorientowali się
że UFOnauci systematycznie wyniszczają ich cywilizację i nie
zaczęli się bronić. Efekty działania niektórych z tych narzędzi
wyniszczania ludzkości przez UFOnautów są już omówione
na niniejszej stronie internetowej. Inne będą omówione w
przyszłości - kiedy nasza prasa i telewizja udokumentuje
któryś z nich na tyle wyczerpująco aby czytelnik był w stanie
wywołać z pamięci dane o przypadku na temat którego właśnie
tutaj czyta. (Oczywiście, sam fakt że jakiś przypadek ludobójstwa
nie jest omawiany na tej stronie, wcale nie oznacza, że UFOnauci
nie mieszali w nim swoich szponów, a jedynie oznacza, że był on
zbyt lakonicznie raportowany w prasie i telewizji aby umożliwić mi
zgromadzenie dowodów na definitywny udział w nim UFOnautów.
Wszakże dla każdego z omawianych tutaj przypadków zawsze
starannie dokumentuję jakie dowody demaskują że odpowiedzialność
za jego wywołanie ponoszą właśnie UFOnauci.)
Oto najważniejsze z narzędzi wyniszczania ludzkości używanych
przez UFOnautów:
(i) Mordercze
mikroorganizmy Indukują one choroby w ludziach i
ostatnio wykańczają zarówno indywidualne jednostki jak
i całe zbiorowiska. Faktycznie też większość epidemii
jakie ostatnio bez przerwy prześladują naszą cywilizację
nosi niektóre cechy sugerujące, że prawdopodobnie są one
celowo indukowane wśród ludzi przez UFOnautów. Dla
dokładniejszego opisania problemu mordowania ludzi
przez UFOnautów poprzez szerzenie na Ziemi morderczych
zaraz uformowana została odrębna strona internetowa
o nazwie
plague_pl.htm.
(ii) Niszczycielskie fale
tsunami.
Wszystko wskazuje na to, że po rozprzestrzenianych na Ziemi
chorobach, tsunami te już wkrótce staną się zapewne drugim
podstawowym narzędziem UFOnautów w masowym
wyniszczaniu naszej cywilizacji.
(iii) Potężne
trzęsienia ziemi.
Te zdają się być używane przez UFOnautów głównie do niszczenia
indywidualnych miast.
(iv) Mordercze
tornada
wyzwalane technicznie przez zawirowywanie powietrza obwodami
magnetycznymi niewidzialnych wehikułów UFO. Te już od dawna
są wykorzystywane przez UFOnautów jako sprawdzone w praktyce
narzędzia selektywnego niszczenia wybranych przez nich obiektów.
(v)
Huragany
i silne wiatry naprowadzane technicznie poprzez przeciąganie wirów niżowych
dużymi wehikułami UFO na obszary wytypowane do zniszczenia.
Te używane są do niszczenia plonów i do pogłębiania deficytu żywności
oraz mieszkań na Ziemi.
(vi) Silne i nagłe opady
deszczu oraz powodzie spowodowane tymi opadami. Te od jakiegoś czasu
używane są przez UFOnautów do erodowania "morale" poszczególnych
społeczeństw.
(vii) Susze i fale gorąca,
oraz spowodowane nimi zakłócenia biologiczne. Np. ataki szarańczy.
(viii) Ekstremalnie niskie
temperatury. Te używane są do paraliżowania działania ogarniętych
nimi społeczeństw.
(ix) Indukowanie paraliżującej
mgły, chmur, tzw. "wirów czystego powietrza", itp. Te z kolei powodują wypadki
drogowe, zderzenia samolotów, chaos, konfuzję, itd. Więcej na temat technologicznego
indukowania przez UFOnautów chmur i mgły, razem ze zdjęciami tych zjawisk,
zaprezentowane jest na oddzielnej stronie internetowej o nazwie
cloud_ufo_pl.htm.
(x) Zmiany wprowadzane do
mechanizmów decydujących o trwałym klimacie Ziemi. Przykłady takich zmian
obejmują m.in.: powiększanie cichcem tzw. "dziury ozonowej", pogłębianie
procesu ocieplania się Ziemi, zmiany w przebiegu prądów oceanicznych,
topienie lodowców górskich i podbiegunowych, odrywanie płyt lodowych od
Antarktydy, itp. W niewidzialny i niewykrywalny dla ludzi sposób UFOnauci
atakują naszą cywilizację dosłownie na każdy możliwy niszczycielski sposób.
(xi) Formowanie warunków
na Ziemi, w których ludzie wyzwalają najróżniejsze mechanizmy samoniszczenia
oraz degenerowania społecznego.
Do warunków owych należy przykładowo: upowszechnianie na Ziemi "mody"
na powszechne zażywanie przez ludzi wszelkiego rodzaju narkotyków, promowanie
palenia tytoniu i picia alkoholu, upowszechnianie w telewizji i filmach modelu
rozwiązłego życia seksualnego które sprzyja epidemiom chorób wenerycznych,
wspieranie reklamowania nadmiernego jedzenia które sprzyja wzrostowi otyłości
wśród ludzi oraz prowadzi do najróżniejszych chrób wynikłych z owej otyłości,
promowanie w telewizji i filmach zasady "jeśli kogoś nie lubisz to go zamorduj",
oraz cały szereg innych poczynań nastawionych na skryte wyzwalanie u ludzi
tendencji do samoniszczenia.
(xii)
Sabotażowanie ludzkich urządzeń technicznych i budowli
za pomocą zaawansowanych urządzeń technicznych
UFOnautów, przy jednoczesnym spowodowaniu,
że sabotaże te wyglądają jak "wypadki", ludzkie
błędy obsługi, akty terroryzmu, pożary, działanie
sił natury, itp. Liczne przykłady z tej kategorii narzędzi
skrytego wyniszczania ludzi przez UFOnautów, nieodnotowalnie
uwalnianych z użyciem ich zaawansowanych urządzeń
technicznych, opisane zostały na stronie internetowej o
zburzeniu hali w Katowicach.
Niektóre z owych narzędi obejmują m.in.: zatapianie
naszych statków (np. "wypadek" z Tytanikiem) i łodzi
podwodnych, strącanie naszych samolotów pasażerskich,
wykolejanie pociągów, stapianie ludzkich reaktorów
(np. "Czernobyl"), tzw. zaciemnienia (tj. braki prądu
w całych miastach lub krajach, włączając w to ich szpitale),
odparowywanie lub zawalanie ludzkich budynków
(np. tak jak w 2001 roku odparowali
budynki WTC w Nowym Jorku),
mostów, zapór wodnych, strącenie promu kosmicznego
Columbia,
itp. Według mojej osobistej
opinii, wszystkie takie akty śmiertelnego sabotażu
UFOnauci realizują tylko po to aby zabić w ich trakcie
pojedyncze osoby na śmierci których im zależy.
A że przy okazji mordują oni setki lub tysiące innych
niewinnych ludzi, to już nie sprawia na UFOnautach
żadnego wrażenia. (Więcej informacji na ten temat
uzyskać można z podrozdziałów V6 i V8 z tomu 17
monografii [1/5].)
(xiii)
Skryte mordowanie na Ziemi wybitnych wynalazców,
wszelkich co bardziej twórczych ludzi, oraz rzeczowych
badaczy UFO.
Najlepszymi przykładami mogą tutaj być losy polskiego/rosyjskiego budowniczego
pierwszego samolotu na Ziemi, niejakiego
Aleksandra Możajskiego (1825 -1890),
losy wybitnej badaczki UFO, niejakiej dr Karli Turner, czy wynalazcy silnika
diesla,
Rudolf'a Diesel (1858 - 1913).
(xiv) Podżeganie ludzi do
wojen. UFOnauci są mistrzami w "dzieleniu i rządzeniu". Bez przerwy też pod
najróżniejszymi pozorami podżegają oni jedne grupy ludzi, narody, lub państwa
aby wszczynały wojny i walki przeciwko innym grupom ludzi, narodom, lub
państwom. Omamieni zaś ludzie od pradawnych czasów aż do dzisiaj nie potrafią
się oprzeć tym podżeganiam, na przekór że ostrzega ich przed nimi praktycznie
każda religia.
Powinienem tutaj
dodać, że powyższy wykaz sposobów i narzędzi niszczenia ludzkości
przez UFOnautów omawiany jest również, tyle że z odmiennego
punktu widzenia, w pozycji #O1 odrębnej strony internetowej o nazwie
day26_pl.htm.
Z kolei poszerzone rozwinięcie każdego z tych
punktów omówione została na stronie internetowej o nazwie
bandits_pl.htm.
#D4.
Podsumowanie materiału dowodowego z niniejszej strony,
czyli czy "symulacje" UFOnautów same zaprzestaną prześladowania ludzkości:
Można być
absolutnie pewnym, że UFOnauci nigdy dobrowolnie
nie zaprzestaną swojego wyniszczania, zamęczania,
oraz blokowania rozwoju technicznego ludzkości.
Takie bowiem zbrodnicze postępowanie jest jedynym
sposobem na jaki mogą oni przedłużać w nieskończoność
dotychczasowe skryte eksploatowanie i rabowanie ludzi.
(Jeśli zaś pozwolą ludzkości rozwijać się technicznie,
wówczas już wkrótce ludzie nauczą się jak wykrywać
ich niewidzialne dla gołych oczu statki ukryte przed
naszym wzrokiem w stanie tzw. "migotania telekinetycznego".)
Wszakże eksploatowanie i rabowanie wszystkich słabszych
od siebie jest wpisane w ich filozofię życiową nazywaną
"pasożytnictwem". (Opis filozofii UFOnautów, czyli opis
"pasożytnictwa", zawarty jest w rozdziale OD z tomu 13
monografii [1/5].)
Dlatego obecna walka ludzkości z UFOnautami faktycznie
jest "na śmierć i życie". Tyle tylko, że jak narazie ludzkość
wcale nie zdaje sobie sprawy że jest spięta z UFOnautami
w morderczym uścisku walki na śmierć i życie, ani że to
UFOnauci zaciskają pętlę
na jej szyi. Albo więc my, albo oni. Jedyny sposób aby
zmusić ich do zaprzestania mordowania ludzi, to całkowicie
usunąć ich z Ziemi. Najwyższy więc już czas abyśmy
wreszcie wszyscy się zmobilizowali i zaczęli działać w
kierunku zrzucenia UFOnautów z grzbietu umęczonej
ludzkości.
Z materiału
dowodowego zaprezentowanego na niniejszej stronie wynika
dosyć jasno, że UFOnauci są niezwykle konsekwentni w wyniszczaniu
naszej cywilizacji. Prą też do przodu ze szybkim wymordowaniem
ludzkości wszelkimi dostępnymi im sposobami i środkami.
Opisywane na tej stronie zamachy bombowe, intrygi, oraz
napuszczanie jednych grup ludzi na inne, to tylko mała
cząstka ich morderczego arsenału. Jak bowiem to
podsumowałem na odrębnej stronie internetowej o nazwie
day26_pl.htm,
a także w poprzednim punkcie niniejszej strony,
do ich arsenału należy również manipulowanie pogodą,
ocieplanie klimatu Ziemi, uwalnianie morderczych wirusów
i bakterii, techniczne powodowanie trzęsień ziemi, nieustanne
strącanie naszych samolotów i zatapianie naszych statków,
oraz wiele więcej. Jest też już absolutnie pewnym, że swej
szatańskiej działalności ludobójczej nie zaprzestaną oni
dobrowolnie, aż albo faktycznie doprowadzą do upadku naszej
obecnej cywilizacji technicznej na Ziemi - np poprzez sprowokowanie
wyniszczającej naszą cywilizację religijnej wojny światowej, albo
też my ich wcześniej zdołamy wyrzucić z naszej planety. Niestety,
dla problemu UFOnautów obecnie istnieją jedynie dwa rozwiązania:
mianowicie "albo my, albo też oni". Do równoczesnego
współistnienia naszej cywilizacji technicznej oraz UFOnautów na
tej samej planecie, niestety Ziemia okazuje się zbyt mała. Czas
więc aby ludzkość wreszcie to sobie uświadomiła i zainicjowała
swoją obronę. Wszakże jeśli w porę nie zbudzi się z obecnego
omamu, wówczas dzisiejszcze ciągłe istnienie dwóch rozwiązań
problemu UFOnautów, czyli "albo my, albo oni", z upływem czasu
zawęzi się do tylko jednego wyniku, mianowicie tylko do "oni".
I to na przekór że oni działają przecież na obcej dla siebie
planecie.
Czy istnieją
UFOnauci z sumieniem? Ja osobiście nigdy na takich się nie
natknąłem. A mam przecież z nimi nieustannie do czynienia.
Jednak można logicznie wydedukować, że podobnie
jak w każdym odpowiednio dużym zbiorowisku moralnych
ludzi zawsze znajdzie się ktoś z inklinacjami hitlerowców,
również w ogromnym tłumie niemoralnych UFOnautów
okupujących naszą planetę prawdopodobnie istnieją
tacy którzy mają sumienie i ubolewają nad tym co ich
pobratymcy wyczyniają ludzkości. Ja im współczuję.
Wszakże nie mogą oni nawet otwarcie nam pomóc,
bowiem ich właśni pobratymcy by ich za to zniszczyli.
Nie wspominając już o tym, że nie wierząc w istnienie
UFO, w swojej większości ludzie natychmiast by ich
celowo "wsypali", na przekór że oni jedynie chcieliby
tym ludziom dopomóc. Zresztą, nawet gdybyśmy byli
w stanie docenić ich pomoc, ciągle pod hipnozą
wszystko byśmy wyśpiewali innym UFOnautom.
Jeśli więc któryś z nich faktycznie jakoś nam pomaga,
niemal na pewno czyni to całkowicie skrycie i anonimowo.
Wszakże nawet przy takim skrytym i anonimowym pomaganiu,
wszechświatowy intelekt (Bóg) odnotowuje jego działania
i z całą pewnością wynagrodzi wszelkie uczynione dobro.
Wszakże właśnie na zbieraniu nagród za anonimowe
czynienie dobra opiera się wiele już wypróbowanych
w rzeczywistym życiu i bezbłędnie działających zasad
totalizmu.
Z
niesamowitym złem jakie okupacja UFOnautów
szerzy na Ziemi, wiąże się również interesujące
pytanie które od dawna mnie nurtuje. Mianowicie
"jak to musi się czuć, jeśli ktoś jest owym rzadkim UFOnautom z
sumieniem i zdaje sobie sprawę z faktu że wyrządza niewinnym ludziom
aż tyle zła i krzywdy". Jest oczywiste, że na większości UFOnautów
zło jakie nam wyczyniają nie sprawia już najmniejszego wrażenia.
Wszakże znamy to z zachowań nadzorców hitlerowskich obozów
koncentracyjnych oraz postępowań morderców, że niektórzy potrafią
całkowicie wyłączyć w sobie sumienie. Działają wówczas jak zwierzęta,
ciesząc się chwilowymi korzyściami które mogą uzyskiwać dzięki
swojej zbrodniczej działalności. Zawsze jednak istnieć musi jakiś
procent tych, którzy nie są w stanie wyłączyć swego sumienia.
Tych kilku wyjątkowych UFOnautów zapewne zdaje sobie
doskonale sprawę z faktu, że ich cywilizacja przysłała ich
na Ziemię aby zwalczali
totalizm,
podczas gdy faktycznie to totalizm jest jedyną rzeczą która
może kiedyś zmienić i uratować ich cywilizację. Jakże więc
mogą oni niszczyć to co jest w stanie ich uratować? Jakże
mogą niszczyć to co może wprowadzić zmianę do ich
beznadziejnej sytuacji? Jakże muszą się czuć wiedząc
to wszystko?
W tym miejscu warto
też się zastanowić, jakiż to ubaw i satysfakcję muszą mieć typowi UFOnauci
obserwując entuzjazm z jakim ziemscy detektywi podchwytują każdy
ślad i każdego kozła ofiarnego, jakich UFOnauci "wrabiają" w winę
za niecności które właśnie sami popełnili na Ziemi. Nie ma się co oszukiwać.
Jesteśmy od UFOnautów nieporównanie głupsi i naiwniejsi. Faktycznie
to w porównaniu z cwanymi UFOnautami, ludzkość wychodzi na
cywilizację zadufanych w sobie idiotów. Oczywiście, fakt że
jesteśmy głupsi od UFOnautów, wcale nie oznacza, że nie mamy
prawa do wolności, niezależności i do własnej przestrzeni życiowej.
Wszakże w ogromnym wszechświecie jest dosyć miejsca dla
każdego. Tyle tylko, że pasożytniczy UFOnauci jak narazie prawa
tego nam odmawiają. Musimy więc je od nich wywalczyć siłą.
W tym miejscu
"oczami wyobraźni" widzę już reakcję wielu czytelników na powyższe
stwierdzenie, że "jesteśmy cywilizacją zadufanych w sobie idiotów".
Wszakże filmy i twórczość literacka przyzwyczaiły nas do myśli,
że to my jesteśmy najmądrzejsi we wszechświecie, zaś ci głupsi
zawsze okazują się być kosmici. Aby więc pocieszyć tutaj czytelnika
dodam w tym miejscu, że inteligencja UFOnautów (oraz nasza
relatywna głupota w porównaniu z nimi), wcale nie jest ani ich, ani
też naszą zasługą. Wynika ona po prostu z grawitacji planet na
których my i oni mieszkamy. Jak bowiem to wykazałem matematycznie
w podrozdziale JG9.2 z tomu 8 monografii [1/5] za pomocą tzw.
"równań grawitacyjnych", inteligencja danych istot jest wprost
proporcjonalna do kwadratu grawitacji planety na której istoty
te mieszkają. UFOnauci zaś mieszkają obecnie na planecie
której grawitacja jest aż kilka razy większa od ziemskiej. Stąd
ich inteligencja jest cały szereg razy większa od ludzkiej. Bez
trudności mogą więc "wrabiać" nas w co tylko zechcą, a my
na tym nie jesteśmy w stanie się poznać.
Na pocieszenie
powinienem tutaj także dodać, że wszechświatowy intelekt (Bóg)
jest ogromnie sprawiedliwy i w sumarycznym wymiarze każdego
obdziela tak samo obficie. Chociaż więc tak zaprojektował
wszechświat, że NIE uczyniło to nas najinteligentniejszymi jego
mieszkańcami, w zamian dał nam coś równie cennego jak
inteligencja. Mianowicie dał nam silniejsze uczucia, wyższe
zdolności twórcze, oraz większą od UFOnautów czułość na
podszepty sumienia. Te zaś nasze jakości nadrabiają w nas
niższy poziom inteligencji. Faktycznie też, na przekór że
UFOnauci górują nad nami inteligencją, my zdecydowanie
górujemy nad nimi poziomem uczuć, twórczością, oraz
zdolnością do moralnego postępowania. To właśnie dlatego,
na przekór że jesteśmy znacznie mniej inteligentni od
UFOnautów, ciągle nasza cywilizacja rozwija się wielokrotnie
szybciej od ich. (Faktycznie to ich cywilizacja już od dawna
zatrzymała się w rozwoju i nie jest już zdolna do wypracowania
jakiegokolwiek postępu w całkowicie nowej dla nich dziedzinie.)
#D5.
Ignorowanie istnienia i działanie "symulacji" UFO i "UFOnautów",
ani okłamywanie siebie samego, wcale nie poprawia ani zmienia naszej sytuacji:
Mieszkańcy planety Ziemia
wystawieni są na całą "ciężką artylerię" ogromnie zaawansowanej
techniki UFOnautów. Technika ta stara się uniemożliwić nam
rozeznanie tragizmu sytuacji w jakiej ludkość się znajduje. Dlatego
UFOnauci systematycznie ukrywają się przed nami, uprowadzają
nas z naszych sypialni jedynie nocami i to po przybyciu w stanie tzw.
"migotania telekinetycznego",
pod hipnozą nakazują każdemu człowiekowi z osobna aby nie przyjmował
do wiadomości faktu istnienia UFO, telepatycznie bombardują Ziemię
podświadomym rozkazem aby nie zwracać uwagi na materiał dowodowy
potwierdzający istnienie UFO, liczni agenci UFOnautów systematycznie
sabotażują na Ziemi wszelki materiał dowodowy na istnienie UFO,
wyszydzają, prześladują, oraz mordują racjonalnych badaczy UFO,
podmieńcy-UFOnauci podszywający się pod naszych przełożonych
i przywódców bez przerwy podejmują niszczycielskie decyzje jakie
spychają naszą cywilizację w dół,
itd., itp. W rezultacie wszyscy umysłowo słabi i podatni ludzie na Ziemi
nie dopuszczają do siebie nawet myśli że UFO istnieją, zaś nasza planeta
mogłaby znajdować się pod niewidzialną okupacją tych niemoralnych
bandytów i rabusiów z kosmosu. Tymczasem żaden fakt w jaki powszechnie
wierzymy, nie jest aż tak szeroko i dokładnie udokumentowany, jak jest właśnie
istnienie UFO i niewidzialna okupacja Ziemi przez moralnie upadłych
UFOnautów. Przeglądnijmy teraz najbardziej powszechnie znany materiał
dowodowy który dokumentuje istnienie UFO i niewidzialną okupację
naszej planety przez te szatańskie istoty z kosmosu. (Odnotuj, że
dokładne opisy całego tego ogromnego materiału zawarte są w
monografii [1/5].) Oto wykaz najistotniejszych kategorii tego materiału
dowodowego:
(i) Fotografie
wehikułów UFO zaobserwowanych podczas przelotów nad Ziemią.
Tylko na jednej stronie o nazwie
"day26_pl.htm"
pokazanych zostało 18 obiektywnych fotografii, z których każda
w sobie stanowi dowód że UFOnauci istnieją i że działają na
zgubę ludzkości. Jeszcze więcej podobnych fotografii UFO
pokazanych zostało i zinterpretowanych na stronie o nazwie
"explain_pl.htm".
A pokazane tam fotografie są jedynie maleńką kropelką w ogromnym
oceanie obiektywnych fotograficznych dowodów istniejących na temat
nieustannej aktywności UFOnautów na Ziemi.
(ii) Fotografie
niewidzialnych dla oczu UFOnautów przypadkowo uchwyconych
w naszych domach i na naszych fotografiach rodzinnych.
Jest szokującym, jak wiele niewidzialnych dla ludzkich oczu
UFOnautów przypadkowo fotografuje się w naszych mieszkaniach
i domach. Kilka przykładów takich fotografii pokazanych zostało na
stronie internetowej o nazwie
"aliens_pl.htm".
(iii) Fotografie
miniaturowych, bezzałogowych sond UFO które często wlatują
do naszych mieszkań. Te dyskoidalne sondy są powtarzalnie
uchwytywane na naszych zdjęciach i wideach. Jeśli fotografowane
są one od swej górnej strony podczas nieruchomego zawisania,
wówczas na zdjęciach wychodzą okrągłe i stąd zwykle nazywane
są "orbs". Jeśli zaś fotografowane są z boku lub podczas szybkiego
ruchu, wówczas na zdjęciach wychodzą jako "pałeczki" (po angielsku
"rods") lub jak długie posegmentowane taśmy. Przykłady ich fotografii
pokazane zostały na stronach o nazwach
"explain_pl.htm" oraz
"aliens_pl.htm".
(iv) Materialne
pozostałości po działaniach UFO na Ziemi. Te obejmują: (a)
lądowiska UFO (ich przykłady pokazane są na stronie o mieście
Miliczu),
(b) opadłą galaretowatą substancję nazywaną "anielskie włosy"
(opisy tej substancji zawarte są w podrozdziale V5.4 z tomu 17 monografii [1/5]),
(c) tunele wytopione podczas podziemnych przelotów UFO - patrz
ich przykład pokazany na stronie internetowej o odparowaniu
gmachów
WTC
przez UFO (tunele takie w Polsce istnieją np. pod Babią Górą),
(d) podziemne bazy UFO (bazy takie w Polsce istnieją np. pod
Malborkiem i
Wrocławiem,
zaś w
Nowej Zelandii
istnieją pod tzw. "Saddle Hill" koło Dunedin),
oraz cały szereg innych pozostałości.
(v) Cała dyscyplina
UFOlogii. Mamy również na Ziemi całą dyscyplinę UFOlogii, która
nie mogłaby się wyklarować gdyby nie było takiej rzeczy jak istnienie i
działalność UFOnautów na Ziemi. Sporo problemów dzisiejszej UFOlogii
poruszanych jest na
blogu totalizmu.
(vi) Działania
UFOnautów w przestrzeni kosmicznej i na planetach innych
niż Ziemia. Mamy fotografie piramid i ludzkich twarzy istniejących
na Marsie (patrz rysunek P32 w
monografii [1/5]).
Mamy też fotografie wehikułów UFO odlatujących z Ziemi a
pstrykniętych przez teleskop Hubble (patrz rysunek P29 w
monografii [1/5]).
(vii) Dowody
palenontologiczne. Istnieją odciski "ludzkiego" buta wykonane
550 milionów lat temu kiedy UFOnauci zasiewali życie na Ziemi
(patrz rysunek P31 w monografii [1/5], lub "Fot. #1" na stronie
internetowej na temat świeckiego zrozumienia
Boga,
oraz na stronie internetowej o nazwie
ufo_pl.htm).
(viii) Istnienie religijnych
"diabłów". Ponadto mamy przeogromną akumulację dowodów
religijnych na istnienie "diabłów" starających się zniszczyć ludzkość - które
to dowody musiały przecież wziąść się z czegoś lub od kogoś. Szokującym
na temat owych "diabłów" jest, że zarówno ich anatomia, ich wygląd,
możliwości, działalność, a także ich zachowanie, dokładnie odpowiadają
temu co dzisiaj wiadomo na temat
UFOnautów.
Faktycznie też w podrozdziale V9.1 z tomu 16 starszej monografii [1/4] opublikowany
został formalny dowód naukowy, że "religijne diabły to dzisiejsi UFOnauci".
(ix) Starożytna
mitologia. Na dodatek mamy również gałąź starożytnej historii
mówionej, którą dla odwrócenia naszej uwagi od jej zasadności,
najróżniejsi ciasnogłowi akademicy nazwali "mitologią". (Oczywiście,
należy zadać sobie tutaj pytanie, czy są to faktycznie aż tak ciasnogłowi
"akademicy", czy raczej są to "podmieńcy" i intelektualni sabotażyści
z UFO pretendujący jedynie że są naszymi akademikami.) Owa historia
mówiona również opisuje najróżniejszych "bogów" jacy zwykli być
niezwykle wrogo nastawieni do ludzi. Wszelkie cechy owych "bogów"
dokładnie odpowiadają cechom dzisiejszych UFOnautów. Przykłady
opisu zachowań takich "bogów" z obszaru dzisiejszych Indii w czasach
zanim poprzednia cywilizacja ludzka zastała zniszczona,
opisane są w podrozdziale P5 z tomu 14 monografii [1/5].
Istnieje dosyć
interesujący aspekt starożytnych mitologii, jaki potwierdza ich
faktyczny charakter historii mówionej która precyzyjnie raportuje
nam wiedzę na temat ówczesnych odpowiedników dzisiejszych
UFOnautów. Aspektem tym jest fakt, że dwie odrębne mitologie,
tj. ta opisująca nam greckich i rzymskich bogów, raportują
nam dokładnie taką samą "strukturę organizacyjną"
swoich bogów, oraz istnienie dokładnie takich
samych pozycji (czy zawodów) w hierarchii bogów nadzorujących
ludzkość w owych czasach. Jedynie imiona poszczególnych bogów
w obu tych religiach są odmienne. Najróżniejsi ciasnogłowi akademicy
usiłują nam wmówić, że owa identyczność "struktury organizacyjnej"
bogów rzymskich i bogów greckich wynika z faktu że Rzymianie
jakoby "skopiowali" swoich bogów od Greków. Akademicy ci ignorują przy
tym powszechnie znany fakt, że w czasach kiedy Rzymianie formowali
swoją wiedzę o bogach, nie posiadali oni jeszcze żadnych kontaktów
z Grekami (ani wice wersa). Tymczasem jesli dobrze się zastanowić,
obie te starożytne mitologie raportują nam tą samą strukturę
organizacyjną "kwatery głównej" czy "okupacyjnego rządu" ówczesnych
sił UFOnautów przydzielonych do okupacji Ziemi. Wszakże
owa "kwatera główna" czy "okupacyjny rząd", podobnie jak
dzisiejsze urzędy państwowe czy ambasady obcych państw,
posiadała określoną strukturę organizacyjną. Na jej czele musiał
stać jakiś czołowy zarządca, gubernator, czy ambasador, który
rządził ówczesną ziemią wraz ze swoją małżonką a czasami również
i córką. W czasach Rzymu tym gubernatorem był niejaki Jupiter, który
zarządzał Ziemią wraz ze swoją małżonką Juno oraz córką Minerva.
Natomiast w czasach starożytnej Grecji, owym zarządcą Ziemi był
niejaki Zeus, którzy rządził wraz ze swoją małżonką Herą i córką
Athena. Co ciekawsze, zarządcę o nazwisku Zeus odnotowali także
starożytni Indyjczycy, bowiem w indyjskim Sanskrycie występuje
czołowy bóg o nazwisku Dyaus - które to nazwisko jest jedynie
odmiennym zapisem greckiego nazwiska Zeus. Do pomocy w owym
zarządzaniu ów czołowy zarządca Ziemi miał swoich inżynierów,
klimatologów, genetyków, łącznościowców, gońców, łączników,
pilotów, dowoźników, tłumaczy, itp. - podobnie jak u UFOnautów
obserwujemy to w dzisiejszych wehikułach UFO, zaś u ludzi
obserwujemy to w dzisiejszych ambasadach. Ciekawe, że u
owych starożytnych bogów istniała specjalna pozycja jakby
"inżyniera odpowiedzialnego za podziemia". W starożytnym
Rzymie był nim Vulcan, zaś w starożytnej Gracji był nim
niejaki Hephaistos. Owa pozycja świadczy, że już wówczas
UFOnauci przykładali ogromną wagę do ukrywania swoich statków
przed ludźmi w specjalnych podziemnych bazach wytapianych
przez ich wehikuły, takich jak bazy omawiane na stronach
internetowych o nazwach
malbork.htm,
day26_pl.htm, czy
wroclaw.htm.
Oczywiście, w miarę upływu czasu, UFOnauci pełniący poszczególne
funkcje w owym zarządzie Ziemi się zmieniali, chociaż ich struktura
organizacyjna pozostawała niemal taka sama. Stąd się bierze ta
odmienność imion bogów rzymskich i greckich, jednak taka sama
struktura organizacyjna w obu tych "mitologiach". Owa zaś identyczność
struktury organizacyjnej obu "mitologii", jest dodatkowym potwierdzniem,
że faktycznie to "mitologie" te należy brać NIE za jakieś tam ludowe
opowieści, a za precyzyjny raport mówiony o organizacji ówczesnych
UFOnautów okupujących i eksploatujących naszą planetę.
Jeszcze bardziej interesujące jest, że starożytne
mitologie Greków i Rzymian potwierdzają również
główny wniosek ilustracyjnej dedukcji z punktu
#C1 na stronie internetowej o nazwie
evil_pl.htm.
Stwierdza on że na Ziemi jest "symulowana"
sytuacja jakby nasza planeta była śmietnikiem
do którego UFOnauci wysyłają własnych morderców,
zbrodniarzy, zboczeńców, zwyrodnialców,
psychopatów, agresywnych psychicznie chorych,
itp., których nie chcą widzieć w obrębie swojej cywilizacji.
Powodem jest tu, że mitologie znacznie klarowniej
niż dzisiejsze badania UFO ujawniają prawdziwy
charakter i styl życia UFOnautów. Stąd zdradzają
one, że owi UFOnauci są spragnionymi krwi psychopatami którzy
czerpią przyjemność z mordowania, gwałcenia i rabowania ludzi.
Szczególnie insteresujące jest, że wiele starożytnych bogiń,
włączając w to Herę i Juno, nie zachodziło w ciążę z ludźmi na
przekór że kopulowały one z każdym przystojnym mężczyzną który
wszedł im w drogę (chociaż wiele z nich miało dorosłe dzieci
z poprzednich czasów). Wygląda więc na to, że UFOnautki
wysyłane na Ziemię są celowo sterylizowane w podobny sposób
jak w niektórych szpitalach dla wariatów na Ziemi sterylizuje się
chore umysłowo kobiety. (Stąd boginie te posiadały tylko te
dzieci które zapłodnione zostały jeszcze przed sterylizacją
i wypędzeniem na Ziemię - czyli spłodzone przedtem zanim
na ich planecie odkyto że są one chore umysłowo.)
(x) Pozostałości
poprzedniej cywilizacji technicznej na Ziemi którą UFOnauci zdołali
zniszczyć, tak jak obecnie starają się zniszczyć naszą dzisiejszą
cywilizację. Mamy również całe to morze dowodów materialnych,
na temat których książki Erich'a von Däniken były napisane. Najbardziej
okazałe z tych dowodów, to istniejące na Ziemi do dzisiaj ogromne
budowle megalityczne, ze wzniesieniem których miałaby trudności
nawet nasza dzisiejsza zaawansowana technika. Aby podać tutaj
kilka ich przykładów, to należą do nich: piramidy egipskie i
amerykańskie, podniebna twierdza z Machu Picchu w Peru,
jakby "Mury Chińskie" (tzw. "Great Wall of the Incas" z Boliwii,
oraz tzw. "Wall at SANTA" z Santa w Północnym Peru)
z Południowej Ameryki, gigantyczne kamienne głowy negroidalnej
cywilizacji Olmec z meksykańskiego stanu Veracruz i Tabasco
oraz przylegających do nich obszarow Środkowej Ameryki,
Rysunki z płaskowyżu Nazca, poprzycinane góry w Sri Lanka (tzw.
"Citadel of Sigiriya"), miasto "Petra" z Jordanu całe wyrzeźbione
z litej skale, gigantyczne posągi z Wyspy Wielkanocnej,
itp., itd. Są one badane przez tzw. "Ancient Astronauts Society"
(tj. "Towarzystwo Astronautyków Starożytności") która to organizacja
badawcza w dziwny sposób jest zmuszana przez kogoś niewidzialnego
aby prowadzić swe badania wyłącznie w "konspiracji" i to
na prywatny koszt jej członków (czyli aby dokonywać badań
na tych samych zasadach jak ja). Innymi dowodami na istnienie
przed obecną cywilizacją, jeszcze jednej wysoko zaawansowanej
cywilizacji ludzkiej, są opisy latających maszyn z Indii (przykłady
takich latających maszyn omawiane są w podrozdziale P5 z tomu
14 monografii [1/5]), opisy prastarej Atlantydy która dysponowała
maszynami sterowanymi ludzką myślą, a także najróżniejsze znaleziska
archeologiczne obiektów których poziom techniczny dorównuje
lub przewyższa poziom dzisiejszy (np. patrz zasada działania tzw.
seismografu Zhang Heng'a
której nie potrafi wyjaśnić ani zreplikować nawet dzisiejsza nauka
i technika na Ziemi). Ów prastary materiał dowodowy bardzo
jednoznacznie ujawnia, że przed naszą obecną cywilizacją
na Ziemi istniała jeszcze jedna ludzka cywilizacja, która
była nawet znacznie bardziej zaawansowana niż nasza.
Niestety, UFOnauci zdołali ją zniszczyć dokumentinie jakieś
12500 lat temu, tak że ludzkość zmuszona została aby
zaczynać wszystko od samego początku, zaś UFOnauci
mogli ją okupować bez przeszkód przez dalsze 12500 lat.
(xi) Efekty
nieustannych sabotaży dokonywanych przez UFOnautów na
Ziemi. Do tej grupy materiału dowodowego należą m.in
dowody na wysadzenie metra w Londynie przez podmieńców
z UFO (dowody te opisywane są na niniejszej stronie), dowody
na fakt że np. budynki
WTC
w Nowym Jorku odparowane zostały przez UFO, czy dowody na
fakt że np. prom kosmiczny
Columbia
został zestrzelony przez UFO.
(xii) Efekty
nasyłania przez UFOnautów najróżniejszych nieszczęść na ludzi.
Do tej kategorii należą np. opisane na tej stronie dowody, że wiele
huraganów, tajfunów, oraz praktycznie wszystkie
tornada
na Ziemi indukowane są technicznie przez wehikuły UFO, dowody
na fakt, że np. mordercze tsunami z dnia
26-tego grudnia 2004 roku
zostało wywołane celowo przez UFOnautów, czy dowody na fakt że
w 1178 roku koło miejscowości
Tapanui
w Nowej Zelandii eksplodowany został celowo wehikuł UFO aby
sprowadzić na Ziemię mroki średniowiecza.
(xiii) Systematyczne
mordowanie racjonalnych badaczy UFO. Nie trzeba być geniuszem
aby odnotować, że kiedykolwiek na Ziemi pojawi się jakiś rzeczowy
badacz, który usiłuje dokopać się prawdy na temat UFO, badacz ten
szybko zostaje zamordowany w jakiś dobrze zakamuflowany sposób.
Tak właśnie 9 stycznia 1996 roku zamordowana została Dr Karla Turner
(poprzez zaindukowanie w niej śmiertelnego raka). Tak też w dniu
27 września 2004 roku zamordowany został wspominany już na tej
stronie profesor John Edward Mack, M.D. (October 4, 1929 - Sep 27, 2004),
professor psychiatry na Harvardzie (USA) i laureat nagrody Pulitzera
(UFOnauci spowodowali najechanie na niego srebrnym Peugeot'em 306, którego
podobno prowadził łatwy do telepatycznego zamanipulowania, bo pijany kierowca).
Długi wykaz badaczy UFO zamordowanych przez UFO, opisany
został w podrozdziale W4 z tomu 18
monografii [1/5].
Jeszcze dłuższy wykaz badaczy UFO systematycznie wymordowanych
przez UFOnautów zawarty jest na angielskojęzycznej stronie internetowej
rense.com/general64/liquid.htm.
(xiv) Dowody
nieustannych uprowadzeń do UFO wykrywalne na naszym własnym
ciele i w naszych mieszkaniach. Do tej grupy należą np.: blizny
po implantach UFO u większości z nas wyraźnie widoczne na boku
naszej nogi (zdjęcie i opis jednej takiej blizny można zobaczyć na
pierwszej fotografii ze strony internetowej o nazwie
ufo_pl.htm),
implant w głowie przy naszej lewej skroni który czasami odczuwamy
jako kłucie czy poruszenia w naszym mózgu (implant ten opisany jest
w podrodziale U3.2 z tomu 16 monografii [1/5]), sińce i znaki na naszym
ciele pozostałe nam z naszych nocnych uprowadzeń do UFO (są one opisane
w podrozdziale U3.3 z tego samego tomu 16 monografii [1/5]), dowody
naszego zgwałcenia na pokładzie UFO (są one opisywane w podrozdziale
U3.7.1 z tomu 16 monografii [1/5]) oraz wiele więcej. Z kolei opis najróżniejszych
dowodów powtarzalnej obecności niewidzialnych UFOnautów w naszych
mieszkaniach zaprezentowany został w podrozdziałach U3.6 i U3.8 monografii [1/5]
(włączając w to objawy "nadśliskości" omawianej również na niniejszej
stronie internetowej, które często pojawiają się w naszych mieszkaniach
jednak zwykle nie zostają przez nas odnotowane).
(xv) Systematyczne
blokowanie wynalazków na Ziemi oraz mordowanie i prześladowanie
wynalazców. Okupującym nas UFOnautom ogromnie zależy
aby ludzkość nie rozwijała się technicznie. W celu więc zablokowania
naszego rozwoju stosują oni cały szereg najróżniejszych "tricków",
począwszy od systematycznego mordowania twórczych ludzi na
Ziemi, poprzez zmuszanie ludzkości aby wszelkie przełomowe
wynalazki wynajdowane musiały być aż kilkakrotnie zanim zdołają
się upowszechnić wśród ludzi, a skończywszy na "zamykaniu"
przełomowych wynalazków i uniemożliwianiu im wejścia do produkcji.
Sprawie owego blokowania postępu na Ziemi poświęciłem kilka stron
internetowych, przykładowo stronę o
Aleksanderze Możajskim, czy
Nowej Zelandii.
Wymowa tego blokowania jest bardzo jednoznaczna - cywilizacja
która nie jest skrycie okupowana nie ma prawa prześladować swoich
najbardziej twórczych ludzi na tyle szatańskich sposobów.
(xvi) Zaduszanie światowej
ekonomii. Nawet gdyby założyć że ekonomiści zupełnie nie wiedzą
co czynią, ciągle przez prosty przypadek i zwykły rachunek prawdopodobieństwa
około połowy ich decyzji powinna być poprawna. Jeśli zaś założyć, że
jednak wiedzą co czynią, wówczas ekonomia na Ziemi powinna nieustannie
się poprawiać. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że od jakiejś połowy
lat 1970-tych, sytuacja ekonomiczna na Ziemi szybko i systematycznie się
pogarsza. Utrzymanie pracy i zarobku staje się coraz trudniejsze. Rośnie
liczba bezrobotnych. Powiększa się niepewność przyszłości. Ludzie są coraz
bardziej zadłużeni i coraz otwarciej uciskani. Taka sytuacja po prostu
nie byłaby możliwa, gdyby nasza planeta nie była skrycie okupowana
przez jakieś szatańskie istoty, którym ogromnie zależy aby utrzymywać
ludzi w nieustannym zniewoleniu i strachu, oraz aby uniemożliwiać im działanie
dla dobra całej ludzkości. Na fakt, że poza zdarzeniami ekonomicznymi
faktycznie ukrywają się niewidzialni prześladowcy ludzkości, najwyraźniej
wskazują moje własne losy przepełnione nieustannymi utratami pracy
oraz systematycznym uniemożliwianiem mi prowadzenia badań naukowych
nad tematami które mnie pasjonują i służą dla dobra ludzkości (np.
w Nowej Zelandii zostałem usunięty z pracy aż przez trzech kolejnych
pracodawców pod rząd). Losy te opisane są relatywnie dokładnie na
dwóch stronach internetowych, mianowicie na stronie
o mnie, oraz
o moich poszukiwaniach pracy.
(xvii) Blokowanie postępu
moralności i rozwoju religii na Ziemi. Kolejnym dowodem na okupację
Ziemi przez moralnie zdegenerowanych UFOnautów jest fakt nieustannego
blokowania na Ziemi usprawniania religii, postępu wiedzy o Bogu, oraz
rozwoju moralnego ludzi. Gdyby blokowanie to nie miało miejsca, nie byłoby
możliwym iż np. przysłowia z czasów Rzymu ciągle są aktualne dzisiaj,
zaś nasze główne religie nie uległy ulepszeniu przez ostatnie 2000 lat.
Nie byłoby też możliwym, że praktycznie każdy nowy kult na Ziemi zostaje
wypaczony i popełnia jakieś odrażające przestepstwa, zaś publiczne
modlitwy w ostatnich czasach kończą się przegranymi rozprawami
sądowymi wytaczanymi przeciwko tym co modlitwy te organizują
(patrz artykuł "Costly fight in the name of Jesus" ze strony B2 wydania
nowozelandzkiej gazety
The Dominion Post
datowanego w Tuesday, August 16, 2005). Nie zaistniałyby też owe
zawzięte, wściekłe i nieustanne ataki na moralny i pokojowy
totalizm
który nic złego nikomu nie uczynił.
(xviii) Sterowanie
poglądami społeczeństwa. Nie jest też trudno odnotować, że
poglądy społeczeństwa na Ziemi są sterowane na najróżniejsze
sposoby, tak aby ludzie nie zorientowali się w tragiźmie sytuacji
w jakiej się znajdują. Aby odnotować to sterowanie wystarczy sobie
uświadomić, że fakt istnienia tak przytłaczającego materiału dowodowego
na istnienie UFO i na skrytą okupację Ziemi przez UFOnautów, jak
ten wyszczególniony na niniejszym wykazie, wcale nie wystarcza,
aby ludzie odnotowali ten materiał. Ponadto istnieją także bardziej
bezpośrednie dowody tego sterowania. Ich przykładami są relatywnie
liczne na Ziemi przypadki kiedy UFOnauci indukują mordercze paniki,
jak owa panika z Bagdadu z dnia 31 sierpnia 2005 roku, omawiana
przy początku niniejszej strony. Chodzi bowiem tutaj o to, że jeśli
UFOnauci są w stanie zaindukować telepatycznie tak morderczą
panikę i wzajmne tratowanie, tymi samymi narzędziami są oni
również w stanie narzucać ludziom poglądy jakie tylko zechcą.
Praktycznie nie istnieje
na Ziemi żadna inna prawda która posiadałaby aż tyle dowodów na
swoje poparcie, jak prawda o istnieniu UFO oraz o skrytej okupacji
Ziemi przez UFOnautów. Jednak na przekór tego, wystarczy zapytać
o UFO dowolnego przechodnia na ulicy, a z całą pewnością otrzyma
się odpowiedź NIE. Jakże w takich warunkach nie rozumieć dlaczego
UFOnauci uważają ludzi z planety Ziemia za najgłupsze istoty
wszechświata? Jakże w takich warunkach zachowywać wiarę w
przenikliwość ludzkiego rozumu oraz w mądrość ludzkich naukowców?
Jak powstrzymać UFOnautów przed już rozpoczętym przez nich
całkowitym zniszczeniem naszej obecnej cywilizacji na Ziemi? Co jest
z nami złego, że aż tak uparcie odmawiamy przyjęcia do wiadomości
prawdy której niezliczone dowody nieustannie atakują nas praktycznie
ze wszystkich stron?
Odnotuj, że
powyższe zestawienie materiału dowodowego na istnienie
UFO, oraz na nieustanne aczkolwiek skryte operowanie
wehikułów UFO na Ziemi, zaprezentowane jest także z nieco
innego punktu widzenia na odrębnej stronie internetowej o nazwie
"aliens_pl.htm".
Część #E:
Przykłady materiału dowodowego które dokumentują,
że "nadrzędna inteligencja" faktycznie używa "symulacji"
dla utrzymywania na Ziemi wymaganego poziomu "moralności":
#E1.
Odparowanie przez UFOnautów gmachów WTC w Nowym Jorku (11 września 2001 roku):
Lista ataków "symulacji" UFOnautów na
ludzkość z ostatniego okresu czasu
obejmuje również gmachy WTC w Nowym Jorku. Gmachy
te zostały odparowane przez UFO dosłownie na oczach
tysięcy ludzi obserwujących to odparowanie na ekranach
swoich telewizorów. Ogromnie szeroki wykaz dowodów na
fakt, że to niewidzialne dla ludzi wehikuły UFO (a nie atak
terrorystów arabskich) odparowały gmachy WTC, zaprezentowany
został na całym szeregu odrębnych stron internetowych o fizycznej
nazwie
"wtc_pl.htm".
Dowody z tamtych stron nie będą więc tutaj już powtarzane.
Kolejne strony o odparowaniu WTC przez UFO można sobie
otworzyć z "Menu 2" lub z
"Menu 4",
poprzez kliknięcie tam na link
"WTC".
Jedyny materiał dowodowy
na udział UFOnautów w odparowaniu budynków WTC który jest omawiany
na niniejszej stronie, jest obecne systematyczne wymordowywanie przez
UFOnautów wszystkich naocznych świadków którzy pracowali przy usuwaniu
gruzu po WTC. Ów materiał dowodowy jest prezentowany w pobliżu początka
niniejszej strony.
Niezależnie od
stron internetowych, przebieg odparowania gmachów WTC
przez UFO, a także materiał dowodowy który dokumentuje
że to właśnie wehikuły UFO dokonały owego odparowania,
zaprezentowany został w podrozdziale V8.1 z tomu
17 monografii naukowej [1/5]. Odnotuj przy tym, że darmowe
egzemplarze monografii [1/5] można sobie sprowadzić z pozycji
"monografia [1/5]"
w "Menu 1" z lewego marginesu niniejszej strony.
Powyższe warto też
uzupełnić informacją, że świat pomału zaczyna sobie uświadamiać,
iż z gmachami WTC to coś było nie tak jak być powinno. Coraz więcej
też głosów pojawia się na świecie, w rodzaju tego który w dniu
11 września 2005 roku można było znaleźć na stronie internetowej
public-action.com/911/jmcm/physics_1.html.
#E2.
Celowe strącenie przez UFOnautów promu Columbia (1 lutego 2003 roku):
Jak się również
okazuje, UFOnauci celowo strącili amerykański prom
kosmiczny Columbia. W jaki dokładnie sposób dokonali
owego strącenia, a także jakie dowody wskazują na ich
ukryty udział w tym strąceniu Columbii, wyjaśnia to
obszernie odrębna strona internetowa. W "Menu 2" oraz
"Menu 4"
strona ta dostępna jest pod nazwą
"shuttle_pl.htm".
Materiał dowodowy na temat celowego strącenia promu
Columbia przez UFOnautów, zaprezentowany został również
w podrozdziale V8.2 z tomu 17
monografii [1/5].
Kluczowym
materiałem dowodowym konklusywnie dokumentującym
celowe strącenie promu kosmicznego Columbia przez UFO
jest zdjęcie wykonane w chwili kiedy wehikuł UFO podlatuje
do tego promu. Uchwyciło ono zarówno przelatujący prom,
jak i wehikuł UFO który do promu tego podleciał. Zdjęcie to
publikowane jest w Internecie pod nazwą "lightning bolt".
Niestety autor tego zdjęcia sam nie wierzy w istnienie UFO.
Stąd trajektorię UFO podlatującego do Columbii wyjaśnia
on na swoim zdjęciu jako ogromny piorun który pojawił się
w próżni kosmicznej. Autor tego zdjęcia NIE zgodził się też
abym pokazał jego zdjęciewraz ze swoim wyjaśnieniem
co ono przedstawia na wskazanej powyżej totaliztycznej stronie
internetowej. Na przekór jednak że nie wolno mi tego zdjęcia
pokazać, sam fakt że ono istnieje oraz że wraz z mylącym
wyjaśnieniem że przedstawia ono piorun można odnaleźć
je na niektórych stronach internetowych autoryzowanych
dla jego pokazania, jest już wystarczającym dowodem iż
prom Columbia faktycznie strącony został przez UFO.
#E3.
Zamach bombowy na pociągi w Madrycie, Hiszpania (11 marca 2004 rok):
W dniu 11 marca
2004 roku seria zamachów bombowych uderzyła pasażerskie
pociągi w Madrycie, Hiszpania. Zginęło w nich około 191
niewinnych ludzi, zaś zranionych zostało około 1460 ludzi.
W tym miejscu
muszę się przyznać, że początkowo przegapiłem tamto
zdarzenie i nie analizowałem jego wartości dowodowej w
czasie kiedy rozwijało się ono na naszych oczach. Tak
jak ogromna większość ludzi dałem się bowiem wówczas
zwieść propagandą UFOnautów, że to muzułmańscy
fanatycy z Al Kaida zniszczyli ten pociąg.
Jeśli zaś nie analizuje się dowodów zbrodni na bieżąco
kiedy zbrodnia ta ma miejsce, lub kiedy jej następstwa
właśnie się rozwijają, w terminie późniejszym wszelkie
ślady "stygną" i ogromnie trudno doszukać się z nich prawdy.
Moją uwagę na zamach w Madrycie zwróciły dopiero
opinie szeroko dyskutowane w telewizji i w prasie przy
okazji zamachu na metro w Londynie - opisywanego
kilka punktów wyżej na tej stronie. Wszyscy komentujący
zamach w Londynie w swych opiniach podkreślali
wielowymiarowe podobieństwo do zamachu na pociąg
w Madrycie. Na niniejszej stronie, jak wierzę, zdołałem
z kolei wyczerpująco udokumentować, że zamach
na metro w Londynie faktycznie został zrealizowany
przez sobowtórów ludzkich nasłanych na Ziemię z UFO.
Z uwagi więc na owo wielowymiarowe podobieństwo obu
tych zamachów do siebie, jest wysoce logicznym wydedukowanie,
że również i ów zamach na pociąg w Madrycie musiał
być zrealizowany przez podobnych sobowtórów z UFO.
#E4.
Mordercze tsunami z Oceanu Indyjskiego (26 grudnia 2004 roku):
W dniu 26 grudnia 2004 roku, UFOnauci wywołali mordercze
tsunami na Oceanie Indyjskim. Tsunami to zabiło około
300 tysięcy ludzi. Dokładny opis tego tsunami, razem z
prezentacją obszernego materiału dowodowego jednoznacznie
dowodzącego, że zostało ono zaindukowane technicznie
przez UFOnautów, zawarty jest na odrębnej stronie internetowej.
W "Menu 2" oraz
"Menu 4"
strona ta dostępna jest pod nazwą
"day26_pl.htm".
Z
charakterystyki owego tsunami wynika, że dla UFOnautów
było ono rodzajem sprawdzenia w praktyce skutecznosci
metody masowego mordowania ludzi za pomocą fal tsunami.
Po tamtym jego sprawdzającym zrealizowaniu, obecnie
należy się spodziewać, że już wkrótce UFOnauci uderzą
podobnym tsunami w co bardziej czułe punkty naszego
globu (np. w Europę, USA, południe Afryki, itp.). Warto
więc mieć na oku to co UFOnauci mogą nam zgotować
w tym zakresie.
#E5.
Podburzanie Australii przeciw Indonezji klasycznym chwytem "Heleny trojańskiej":
Wszyscy
zapewne pamiętamy historię starożytnej Troi i pięknej Heleny.
Jak wiemy, tzw. "bogowie greccy" - jak wówczas
nazywano UFOnautów (po szczegóły patrz punkt #D5
z niniejszej strony), wykorzystali intrygę obracającą
się wokół pięknej kobiety, aby napuścić na siebie i
solidnie poturbować dwa starożytne mocarstwa,
mianowicie Troję i Grecję. Otóż ta sama sytuacja
została dokładnie powtórzona w dzisiejszych czasach.
Na naszych oczach UFOnauci wykorzystali piękną
obywatelkę Australii o nazwisku Schapelle Corby,
aby najpierw skłócić ze sobą, a następnie zapewne
nawzajem wyniszczyć, dwa ogromne państwa na Ziemi,
mianowicie Australię i Indonezję.
Opiszę teraz moje dotyczasowe obserwacje rozwoju
wydarzeń, aby wyjaśnić jak UFOnauci zorganizowali
owo dzisiejsze powtórzenie się swojej starej intrygi z
czasów Troi. Ano, najpierw wybrali sobie młodą i
bardzo piękną kobietę, aby była jej pretekstem.
Okazała się nią Australijka o nazwisku Schapelle
Corby. Jest ona faktycznie tak bardzo piękna, że
prezenterzy wiadomości Australijskiego dziennika
telewizyjnego nadawanego również w Nowej Zelandii
na kanale "Prime", nie mogli się powstrzymać przed
admirowaniem jej walorów. Kiedy zaś owa piękna kobieta
podróżowała na wakacje do tropikalnej wyspy indonezyjskiej
"Bali", UFOnauci wsadzili do jej otwartego plecaka ogromny
4-kilowy worek suszonej marihuany. Następnie zaś
telepatycznie nakazali celnikowi indonezyjskiemu,
aby sprawdził jej plecak i wykrył tą marihuanę.
Oczywiście, owa piękna kobieta wcale nie była
winna przemycania tego narkotyku. Niemniej sam
fakt że posiadała w swym plecaku ogromny worek
wypchany marihuaną już wystarczył dla jej
aresztowania przez Indonezyjczyków i do postawienia
przed sądem. W Indonezji za przemyt narkotyków
normalnie grozi kara śmierci. Nic więc nie pomogło
owej pięknej kobiecie, że wywożenie marihuany z
Australii do Bali w Indonezji jest równie nielogiczne jak
"zabieranie drewna z domu do lasu". Wszakże w
Australii płaci się kilkaset dolarów za niewielką porcję
marihuany, zaś tą samą porcję w Bali można sobie
łatwo kupić za zaledwie kilka dolarów. Tylko więc
ktoś kto upadł na głowę przemycałby marihuanę z
Australii do Bali. Aby ukryć owe wielkie nielogiczności
i mimo wszystko spowodować skazanie tej pięknej
kobiety, UFOnauci najprawdopodobniej nasłali jej
własnego "pomocnika". Nawiasem mówiąc, moim zdaniem
ów "pomocnik" wygląda dosyć podobnie jak na stronach
internetowych o interpretacji zdjęć UFOnautów, tj. np.
na stronie
"aliens_pl.htm",
zostało zrelacjonowane z badań UFO jak naprawdę
wygląda typowy UFOnauta z rasy podobnej do ludzi.
Pomocnik ten zgłosił się na ochotnika aby owej
nieszczęsnej kobiecie "pomagać". Cokolwiek jednak
by nie uczynił, zawsze jakoś to tylko pogarszało jej
sytuację. Przykładowo, jednym z pierwszych posunięć
tego zapewne nasłanego przez UFOnautów "pomocnika"
było nawymyślanie sędziom indonezyjskim i publiczne
oskarżenie ich o korupcję i o branie łapówek. Jakiż to
"pomocnik" osoby która ma być skazana przez danych
sędziów, zaczyna swoją karierę od publicznego obrażania
tychże sędziów. Sumaryczny efekt wszelkich tych intryg
był taki, że w piątek dnia 27 maja 2005 roku biedna
Schapelle Corby została skazana na 20
lat więzienia przez indonezyjski sąd.
Ponieważ w
międzyczasie UFOnauci rozwinęli ogromną kampanię
propagandową w Australii, nastawioną na przekonanie
wszystkich Australijczyków o jej niewinności, zaś
równocześnie rozwinęli podobną kampanię w
Indonezji nastawioną na przekonanie Indonezyjczyków
o jej winie, jej skazanie skłóciło dogłębnie dwa kiedyś
przyjazne sobie narody. Zaraz po wyroku, w Australii
zaczęły się nawoływania do bojkotu Bali i Indonezji.
Potem zaczęły się najróżniejsze akty agresji dokonywanej
skrycie przez jakichś nieznanych awanturników (tj. zapewne
przez UFOnautów działających skrycie na Ziemi).
Przykładowo w środę dnia 1 czerwca 2005 roku, ktoś
wysłał list jakoby z "antraksem" do ambasady Indonezji
w Australii. (Ja osobiście jestem niemal pewien, że za
owym listem z "antraksem" kryją się UFOnauci.)
Potem cały szereg podobnych "antraksowych"
listów został także wysłany do wielu innych miejsc i ludzi
po obu stronach granicy. W czerwcu 2005 roku (tj. kiedy
sporządzałem te opisy) sytuacja bez przerwy się tam
zaostrzała i wcale nie było widać aby miała zamiar
wycichnąć.
Problem z powyższą sprawą polega na tym, że może
się ona zakończyć podobnie jak sprawa greckiej Heleny
i Troi. Dwa kiedyś przyjazne sobie narody, mianowicie
Australia i Indonezja, dzięki skrytym i nieustannym intrygom
UFOnautów, mogą w końcu wziąść się z jej powodu za łby.
Dlatego koniecznym jest aby w owej sprawie demaskować
udział UFOnautów. Demaskowaniu owemu służy m.in.
niniejsza strona.
W tym miejscu warto również zwrócić uwagę, że
istnieje spory poszlakowy materiał dowodowy, który
jednoznacznie wskazuje na udział UFOnautów
w całej tej intrydze. Wszakże od dawna jest nam już
wiadome, że UFOnauci mają ważny MOTYW dla tej
intrygi. Po upadku komunizmu UFOnauci chcą bowiem
podzielić teraz naszą planetę na dwa wzajemnie zwalczające
się obozy religijne. Narazie już udało im się to uczynić na Bliskim
Wschodzie. Obecnie chcą więc to samo uzyskać (tyle że
innymi metodami) również w obszarze Pacyfiku i w Anglii.
Ponadto metody działania w sprawie Schapelle Corby kopiują
dokładnie metody działania UFOnautów. Czyli również
NARZĘDZIE ZBRODNI w tym przypadku wskazuje
na UFOnautów. Wszakże w starożytności UFOnauci
dokładnie w ten sam sposób zniszczyli Troję. Założę się,
że również w historii wieków średnich można znaleźć
cały szereg powtórzeń tej samej metody. Dzisiaj zaś
czynią to z Australią i Indonezją. UFOnauci nie mają
też ALIBI dla owej intrygi. Wszakże wszystko co w
owej sprawie się dzieje nosi cechy ich osobistego
mieszania się i obecności na miejscu zbrodni. Zgodnie
zaś z dzisiejszą kryminalogią jest nam wiadomo, że
jeśli na kogoś wskazuje zarówno motyw, jak i narzędzie
zbrodni oraz brak alibi, wówczas z całą pewnością
ten ktoś jest winnym danej zbrodni.
Gdyby kogoś zainteresowały metody z użyciem jakich
UFOnauci tak zawzięcie niszczą ludzkość w owej
części kuli ziemskiej gdzie położona jest Australia i
Indonezja, dalsze informacje na ten temat zawarte
są na stronie internetowej o nazwie
"day26_pl.htm"
(tj. "26ty dzień").
#E6.
Atak UFOnautów na Londyn (z 7 lipca 2005 roku):
Jak to stopniowo wyłania się naszym
oczom z informacji prasowych, to UFOnauci, a nie terrorysci muzułmańscy,
zbombardowali metro w Londynie. Obraz jaki pomału się wykrystalizował
z telewizji i opisów prasowych, wyjaśnia też sposób na jaki UFOnauci
zaatakowali Londyn a jednocześnie zwalili całą winę za swój atak na
"muzułmańskich terrorystów". Jak też się okazuje, UFOnauci użyli w
tym celu swojego już bardzo starego tricku polegającego na "podstawianiu"
UFOnautów pod Ziemian, oraz następnym dokonaniu zbrodni na
konto owych ziemskich kozłów ofiarnych. (Ofiary tego podstawiania
zostały wybrane przez UFOnautów bardzo starannie, tak aby potem
służyły możliwie najlepiej jako "kozły ofiarne" danej zbrodni.) W celu
uniemożliwienia ludziom odkrycia potem faktu tego podstawienia
UFOnautów pod ludzi, w przypadku Londynu UFOnauci wykorzystali
tak często demonstrowany ludziom na pokładach UFO fakt, że swoją
ogromnie zaawansowaną
medycyną są oni w stanie każdemu człowiekowi na Ziemi przygotować
identycznie do niego wyglądającego sobowtóra. Sobowtór
ten jest jednak UFOnautą, a nie człowiekim. Jak zapewnie czytający
już o tym słyszał, takich ludzkich sobowtórów UFOnauci pokazywali
na pokładach UFO licznym ludziom. Oczywiście, UFOnauci przygotowują
owych ludzkich sobowtórów w wyraźnym celu. Manowicie, potem kopiowani
przez nich ludzie są wymieniani na tych sobowtórów. Ponieważ jednak
taki sobowtór wygląda identycznie do danej osoby, nikt później na owej
podmianie się nie poznaje. Tymczasem ów sobowtór-UFOnauta
może dokonywać najróżniejsze niecności na konto osoby którą on
zastępuje na Ziemi. Przykładowo, może udawać samobójczego
zamachowca który wysadza się w powietrze. (Tyle, że faktycznie to
wcale nie wysadza się on w powietrze, a na krótki ułamek sekundy
przed eksplozją po prostu przechodzi w stan migotania telekinetycznego
i zwyczajnie się ulatnia z miejsca swego przestępstwa do czekającego
w pobliżu wehikułu UFO.) Wynikające z badań UFO konkretne przykłady
kiedy UFOnauci podszywali się pod jakiegoś doskonale komuś znanego
człowieka, szeroko opisane są w literaturze UFOlogicznej. Można je np.
znaleźć w słynnej książce [1T1] pióra Profesora John'a E. Mack'a,
M.D., zatytułowanej: "Abduction - human encounters with aliens",
Ballantine Books - a division of Random House, Inc., New York,
May 1995, ISBN 0-345-39300-7, Library of Congress Card Number
93-38116, objętość 464 stron (obecnie dostępna też w tłumaczeniu
na język polski, pod tytułem: "Uprowadzenia - spotkania ludzi z
kosmitami"). Tak nawiasem mówiąc, to za napisanie owej książki
profesor Mack został przez UFOnautów zamordowany, o czym
więcej informacji zawarłem w punkcie #D5 tej strony.
Zacznijmy od
przypomnienia sobie przebiegu dotychczasowych wydarzeń
w opisywanym tu taku UFOnautów na Londyn. A więc w czwartek,
dnia 7 lipca 2005 roku, o godzinie 8:50 rano, w trakcie porannego
piku ludzi zdążających do pracy, ktoś zdetonowal trzy bomby
w trzech pociągach londyńskiego metra, oraz czwartą bombę
w autobusie linii 30 niedaleko od stacji metra. Bomby te zdetonowane
zostały ze synchronizacją czasową sięgająca kilka sekund.
Szacuje się, że w wyniku eksplozji tych bomb zginęło około
70 ludzi (w chwili pisania tego paragrafu oficjalnie potwierdzonych
zostało 55 zabitych). Powszechnie się uważa, że detonacji
dokonali muzułmańscy terroryści. Jak jednak niniejsza strona
to wyjaśnia, faktycznie to zamachowcami byli sami UFOnauci
udający jedynie muzułmańskich terrorystów i celowo
"wrabiających" muzułmanów w ową zbrodnię na
ludzkości.
Opiszmy
teraz jak UFOnauci wykorzystali swoją zaawansowaną technikę
aby zaatakować Londyn i Anglię - czyli jak naprawdę wyglądało
zbombardowanie Londynu przez UFOnautów. Ano, wszystko
zaczęło się od tego, że UFOnauci bardzo starannie wybrali
przyszłych "kozłów ofiarnych" - czyli owych nieszczęsnych
obywateli angielskich na których potem mogli zwalić całą
winę za ów zamach. Wszakże owe przyszłe kozły ofiarne
musiały dobrze pasować do strategicznego celu UFOnautów
(tj. dla spowodowania światowej wojny religijnej pomiędzy
chrześcijanami i muzułmanami). Po wybraniu owych ludzkich
"kozłów ofiarnych", UFOnauci przygotowali dla każdego z
nich dokładnie wyglądającego sobowtóra. Owych sobowtórów
podmienili też za wybranych ludzi jakiś czas przed zamachem.
Znajomi i rodzina owych londyńskich zamachowców raportowała,
że jakiś rok do półtora przed zamachem nastąpiła nagła i drastyczna
zmiana zachowań u owych zamachowców. Prawdopodobnie więc
to wówczas oryginały owych ludzi zostały podmienione pod swoich
sobowtórów z UFO. (Ludzcy nieszczęśnicy będący przedmiotem
owej podmiany zostali przez UFOnautów uprowadzeni "na dobre"
do UFO. Co się potem z nimi stało, tego tylko można się
domyślać. Prawdopodobnie to właśnie ich porozrywane zwłoki
znaleziono na miejscach zamachów. Ja osobiście posądzam,
że na ułamek sekundy przed eksplozją
UFOnauci umieścili ich w pobliżu eksplodujących bomb, tak
aby ich porozrywane ciała dodały realizmu do scenariusza
"samobójczego" ataku.) Oczywiście, nikt podmiany owej nie
odnotował. Wszakże sobowtórzy-UFOnauci wyglądali
dokładnie tak jak ludzie za których się podszywali.
Ponadto przez jakis czas wcześniej sobowtórzy ci studiowali
codzienne życie ludzi których mieli zastępować, poprzez
ukrycie się przed ludzkim wzrokiem w tzw. "stanie
migotania telekinetycznego" i następne towarzyszenie
swoim przyszłym ofiarom wszędzie gdzie tylko ofiary
te się udadzą. Po podmienieniu się za ludzi, owi
sobowtórzy-UFOnauci zaczęli gromadzić "materiał
obciążający". Znaczy, uaktywnili odpowiednie kontakty
konspiracyjne - które potem będą ich obciążały winą,
oraz zapakowali swoje mieszkania najróżniejszymi
materiałami wybuchowymi i podzespołami składowymi
bomb. W końcu, kiedy nadszedł czas ataku, owi
sobowtórzy spektakularnie przybyli na miejsce
zbrodni w sposób jaki zagwarantował że zostali
dokładnie sfilmowani. Wiedzieli wszakże gdzie dokładnie
są ukryte kamery policyjne. Upewnili się więc, że na
filmach dobrze wyszły ich plecaki w których jakoby
mieli przenosić bomby, oraz że na parkingu pozostawiony
został somochód z wymaganym materiałem dowodowym.
Potem zaś spektakularnie, w zasięgu kamer policyjnych,
rozeszli się po pociągach które mieli powysadzać w
powietrze. Tam zaś, kiedy nadszedł już czas eksplozji,
spowodowali spowolnienie swojego czasu. W spowolnionym
czasie spotkali się z niewidzialnymi dla ludzi wehikułami
UFO które przybyły do nich aby im udzielić pomocy
technicznej. Z UFO przenieśli na pociąg wymaganą
ilość materiału wybuchowego. Porozsiewali też
naokoło wszelki materiał dowodowy jaki ich obciążał.
Zainicjowali detonacje. W końcu zaś, na ułamek
sekundy przed samą eksplozją przenieśli się na pokład
oczekujących w pobliżu wehikułów UFO które ich
zabrały z miejsca przestępstwa. (Odnotuj, że faktycznie,
aby przypadkiem nie zostać "złapanym" przez ludzi
jeszcze w drodze na miejsce zbrodni i ciągle zanim
dokonali swoich zamachów, UFOnauci ci wcale nie
przenosili materiału wybuchowego w swoich plecakach
- materiał ten został im dowieziony w momencie
eksplozji przez niewidzialne dla ludzi wehikuły UFO,
znaczy te same wehikuły UFO których raptowny i
pospieszny odlot spowodował owe słynne "power
surge".) Co stało się potem, to już wiemy z telewizji
i gazet.
Przeglądnijmy teraz materiał dowodowy który
wskazuje, iż to UFOnauci, a nie fanatycy
muzułmańscy, faktycznie zbombardowali Londyn.
A materiału tego nazbierało się już sporo.
Oto jego najważniejsze kategorie.
(i) Spiętrzenie prądu w londyńskim metrze.
(Po angielsku spiętrzenie to nazywane jest "power surge".)
Kiedy wehikuły UFO zabierające opisanych powyżej
sobowtórów odlatywały pośpiesznie z tuneli metra,
potężne pole magnetyczne ich napędu zaindukowało
silne prądy elektryczne w metalowych częściach
metra i linii zasilających. Prądy te były następnie
raportowane przez licznych naocznych świadków
po eksplozji wychodzących z podziemnych tuneli
metra, jako owo słynne już "power surge" zaistniałe
w chwili eksplozji. Ja osobiście oglądałałem
transmisję telewizyjną na żywo w chwili kiedy
ofiary eksplozji wychodzili z podziemi metra.
Duża ich proporcja raportowała na żywo iż
odnotowała efekty owej "power surge". Oczywiście,
UFOnauci natychmiast zdali sobie sprawę,
że owa "powers surge" demaskuje bezpośredni
udział UFOnautów w omawianym tu zamachu
bombowym. Dlatego użyli oni potem wszelkich
dostępnych im sposobów aby zaprzeczyć jej
zaistnieniu. Przykładowo, już w około dwie
godziny po zamachu na metro, w telewizji pojawiły
się jakieś "autorytety" (tj. zapewne sami UFOnauci
udający ludzi), które zaczęły raptownie i oficjalnie
zaprzeczać stwierdzeniom owych naocznych świadków
zdarzenia, twierdząc że żadnej "power surge"
nie było, bo jakoby "nie zarejestrowały jej
urządzenia w angielskich elektrowniach. ("Autorytety"
te zapomniały jednak dodać, że bezpieczniki
automatycznie odcięły sieć metra od reszty
kraju natychmiast w chwili kiedy owa "power surge"
się zaczynała.) Kiedy jednak w blogu totalizmu (adres
owego blogu wskazany jest pod koniec niniejszego
opisu) natychmiast opublikowałem wyjaśnienie na
temat bezpieczników, UFOnauci wymyślili nowy
wybieg. Byt on opublikowany w artykule "A city
defiant" ze strony 1 gazety nowozelandzkiej
"The Dominion Post",
wydanie z Saturday-Sunday, July 9-10, 2005, cytuję:
"The Guardian said authorities had deliberately told
the public that a power surge had caused the explosions
to reduce panic and win vital time to put the disaster
operation into place". (W moim swobodnym tłumaczeniu
"Gazeta The Guardian stwierdziła, że władze
celowo powiedziały ludności iż to POWER SURGE
spowodowała eksplozje aby zmniejszyć panikę oraz
aby wygospodarować czas w celu rozwinięcia działań
zapobiegawczych".) W powyższym stwierdzeniu ponownie
jest jednak ukryta bardzo poważna nieścisłość. Mianowicie o owej
"power surge" raportowali już pierwsi naoczni świadkowie
zamachu w krótkim czasie po wybuchu, kiedy zaczęli oni
wychodzić na powierzchnię z podziemi metra (osobiście
widziałem w telewizji owe raporty). W owym zaś czasie
ani władze Londynu, ani praktycznie nikt inny, ciągle nie
miał zielonego pojęcia co właściwie w metrze się wydarzyło.
Władze owe w tym czasie zaczęły dopiero dopytywać się
o informacje właśnie owych naocznych świadków którzy
raportowali o tej power surge. Cała więc sprawa owych
"racjonalnych wyjaśnień" dla power surge jest jeszcze
jednym przykładem umiejętnego "zacierania śladów"
przez UFOnautów. Na szczęście dla prawdy, żadne
zaprzeczenia UFOnautow i manipulowanych przez
nich "autorytetów" czy "ekspertów", nie są już w stanie
zatrzeć tej prawdy. Zaś prawda owa jest taka, że "power surge"
raportowana była przez licznych naocznych świadków
już w krótką chwilę po zaistnieniu eksplozji, a także
że właśnie taka power surge bezpośrednio wynika
z zasady działania wehikułów UFO. Jako taka, prawda
ta bezspornie dowodzi, że niewidzialne dla ludzi wehikuły
UFO były obecne w londyńskim metrze w chwili eksplozji.
(ii) Biały, elektryczny błysk. Liczni naoczni
świadkowie raportowali również, że w momencie
eksplozji pojawił się potężny biały błysk, jakby
od pioruna czy od silnej iskry elektrycznej. Tak się
składa, że ja osobiście służyłem kiedyś w saperach
i widziałem wiele eksplozji. Wiem więc, że żaden
materiał wybuchowy nie generuje białego błysku.
Ich błysk zawsze jest żółty. Wszakże eksplodujący
materiał wybuchowy nie jest w stanie wytworzyć
wymaganej temperatury spalania aby wydzielić białe
światło. Tymczasem w Londynie liczni naoczni świadkowie
opisywali błysk bardzo białego światła, jakby
od silnej iskry elektrycznej. Czyli faktycznie to
widzieli oni jonowy błysk zaindukowany przez
pospiesznie odlatujące wehikuły UFO,
a nie błysk samej eksplozji.
(iii) Doskonałość czasowego zesynchronizowania
eksplozji. Kiedy byłem profesorem na Cyprze,
wielu moich studentów wywodziło się z Pakistanu.
Wiem więc doskonale jak bardzo wbrew ich naturze
leży czasowe zesynchronizowanie czegokolwiek.
Faktycznie nie jest więc możliwym, aby prawdziwi
zamachowcy ludzcy, szczególnie rodzaju wybranego
przez UFOnautów na kozły ofiarne, mogli zdetonować
aż trzy bomby niemal równocześnie z sekundową
dokładnością. Tymczasem UFOnauci zamaskowani
jako sobowtórzy podszywający się pod ludzi, faktycznie
są w stanie dokonywać wszystkiego z sekundową precyzją.
(iv) Rzucający się w oczy materiał dowodowy.
UFOnauci zadbali o to aby "materiał dowodowy"
pozostawiony przez nich na miejscu zbrodni wyraźnie
wskazywał starannie przez nich wybranych kozłów ofiarnych.
Zadbali więc np. o to aby pozostawić w jakiejś odległości
od miejsca eksplozji dokumenty osobiste rzekomych
samobójczych zamachowców. Oto co napisane zostało
na temat tych dokumentów w artykule "Anxious mum's
call led to bomber son", opublikowanym w na stronie
B1 nowozelandzkiej gazety
"The Dominion Post",
wydanie z Thursday, July 14, 2005, cytuję "Police had
no need of dna evidence to identify the bombers, as
the men were all carrying personal documents. It is
as if they wanted their identities to be known. ..." (W
moim swobodnym tłumaczeniu: "Policja nie potrzebowała
DNA dowodów aby zidentyfikować zamachowców, ponieważ
oni posiadali ze sobą dowody osobiste. Wyglądało
to tak jakby chcieli aby ich tożsamość została poznana. ...")
Wartu tu odnotować, że niezależnie od sprawy dokumentów,
powyższa notatka przemyca jeszcze jedną ogromnie
istotną informację dowodzącą podmienienia ludzi ich
sobowtórami z UFO. Jest nią stwierdzenie, że (w domyśle)
jakiś UFOnauta zatrudniony w policji wydał polecenie
aby nie porównywano DNA znalezionego na miejscu
eksplozji z DNA które policja mogła znależć w domach
zamachowców. Wszakże w domach zamachowców
obecne było DNA UFOnautów którzy jedynie podszywali
się pod zamachowców, natomiast na miejscu zbrodni
znajdowały się ciała faktycznych ludzi których w ostatniej
chwili przed detonacją UFOnauci zapewne przywiązali
do bomb aby w ten sposób zwiększyć realizm zamachu.
Na stronie 1 tego samego wydania tej samej gazety,
inny artykuł o tytule "Britain shocked at the enemy within"
(zawierającym m.in. miniaturowe zdjęcie jednego z
zamachowców, 22-letniego Shehzad Tanweer) podaje,
cytuję: "The raids came after the discovery of the names
of three bombers on driving licences and credit cards
found at the scenes of the explosions, ..." (W moim
wolnym tłumaczeniu: "Rewizje nastąpiły po odkryciu
nazwisk trzech zamachowców z ich praw jazdy oraz
kart bankowych znalezionych na miejscach eksplozji ...")
W sprawozdaniach telewizyjnych owe informacje zostały
dodatkowo uzupełnione jeszcze dokładniejszym opisem.
Mianowicie ujawniono, że zamachowcy przed ekslozjami
porozkładali swoje dokumety na ławkach metra z dala
od miejsca eksplozji, tak aby przypadkiem nie zostały
one zniszczone przez wybuch. W tym miejscu aż prosi
aby się zapytać: jakiż to zamachowiec "na wszelki wypadek"
pozostawia swoje dokumenty osobiste dobrze zabezpieczone
z dala od miejsca zamachu.
UFOnauci
celowo spreparowali też tak "odłamki bomby",
aby zawierały one odciski palców zamachowców.
Na dodatek do tego, zapełnili oni mieszkania rodzin
rzekomych zamachowców całymi stosami materiału
wybuchowego i podzespołów bomb. (Ponownie należy
tutaj zapytać: jakiż to zamachowiec wyruszający na
samobójczą misję zapełnia kryminalnie obciążającym
jego rodzinę materiałem wybuchowym cały dom rodzinny.
Szczególnie jeśli należy on do "pedantycznego" rodzaju,
który jest w stanie zesynchronizować trzy eksplozje z
sekundową dokładnością.) Podsumowując powyższe
jednym zdaniem, materiał dowodowy z Londynu jest
zbyt oczywisty, aby był prawdziwy. Wszakże
prawdziwi zamachowcy nie ułatwialiby śledztwa tym
których uważają za swoich wrogów! Wniosek jaki więc sam
się narzuca z analizy tego materiału dowodowego, to
że faktycznie był on wyraźnym "wrobieniem" ziemskich
"kozłów ofiarnych" przez UFOnautów, a jednocześnie
"podpuchą" przygotowaną przez tych UFOnautów dla
miejscowej policji.
(v) Uniknięcie podejrzeń i nieuchwytność zamachowców.
Przygotowanie tak wyrafinowanego zamachu bombowego
przez ziemskich terrorystów wymagałoby ogromnego
nakładu działań konspiracyjnych. Aby zrozumieć kaliber
tego zadania, zastanówmy się hipotetycznie ile to zachodu
musielibyśmy włożyć my sami gdybyśmy mieli zdobyć
materiały wybuchowe przemysłowej jakości użytej w tym
zamachu, oraz gdybyśmy mieli skonstruować z nich
użytą w tym zamachu bombę. Przy dzisiejszym poziomie
nieustannego próbkowania i nadzorowania społeczeństwa
przez policję, praktycznie jest niemal niemożliwym zdobycie
wymaganych materiałów wybuchowych i podzespołów
bez wzbudzenia czyichś podejrzeń. W naszym hipotetycznym
przypadku zapewne zostalibyśmy aresztowani na długo
wcześniej zanim zdołalibyśmy choćby rozpocząć praktyczne
działanie. Tymczasem sprawcy zamachu w Londynie zdołali
tego wszystkiego dokonać bez wzbudzenia czyichkolwiek
podejrzeń. Nawet ich najbliźsi, członkowie rodziny i sąsiedzi
byli zupełnie zaskoczeni wiadomością o ich udziale
w zamachu. Z drugiej jednak strony, jeśli się rozważy
iż zamachowcy faktycznie byli sobowtórami ludzi
nasłanymi na Ziemię przez UFOnautów, wówczas owa
tajemnicza ich nieuchwytność oraz niewzbudzenie niczyich
podejrzeń stają się całkowicie zrozumiałe. Wszakże
sekretny aparat okupacyjny UFOnautów posiada swoich
agentów w praktycznie każdej instytucji na Ziemi. Agenci
ci doskonale też wiedzą jak oszukać daną instytucję lub
przekierować posiadane przez nią materiały. W takim
więc przypadku bomby i cały materiał dowodowy
dostarczone zostały owym londyńskim zamachowcom
przez ich kolegów z UFO - tj. zawodowców w tej dziedzinie.
Jedyne więc co zamachowcy musieli uczynić to porozsiewać
otrzymany materiał obciążający bez zwrócenia na siebie
niczyjej uwagi. Uczynili to też z wielkim sukcesem. Stąd fakt,
że dyskutowani tu zamachowcy zdołali przygotować tak
skomplikowany zamach bez wzbudzenia czyichkolwiek podejrzeń
jest jednym z istotniejszych dowodów na fakt że nie mogli
oni być ludźmi, a faktycznie byli UFOnautami.
(vi) Zachowanie zamachowców sprzeczne z
powagą ich sytuacji. Załóż czytelniku przez
chwilę, że to Ty jesteś w drodze na jakąś samobójczą
misję, co do której wiesz z całą pewnością, że z niej
nie wrócisz już żywy. Zastanów się w jakim byłbyś
wówczas nastroju i jak byś się zachowywał.
Tymczasem w artykule [6] "The British-born bombers"
opublikowanym na stronie B1 z wydania gazety nowo-zelandzkiej
"The Dominion Post",
wydanie z Friday, July 15, 2005, tak oto opisano
nastrój owych czterech rzekomo "samobójczych"
zamachowców z Londynu w ich drodze na miejsca
zamachu, cytuję: "Closed-circuit television caught
the friends laughing and chatting
like hikers setting out on a jaunt before they fanned
out to different bus or train lines, each lugging a
sophisticated 4.5-kilogram bomb in his knapsack.
Identification cards for three of them were found in
two Tube carriages and a bus destroyed in the attacks."
W moim wolnym tłumaczeniu z angielskiego opis
ten stwierdza co następuje: "Telewizja wewnętrzna
uchwyciła owych przyjaciół kiedy zaśmiewali się i żartowali
jak wycieczkowice udający się na przechadzkę zanim
rozeszli się do odmiennych autobusów lub linii metra,
każdy z nich niosąc wyrafinowaną 4.5-kilogramową
bombę w swoim plecaku. Dowody osobiste trzech
z nich znalezione potem zostały w dwóch wagonach
metra oraz w autobusie zniszczonym przez te ataki."
Gdyby owi zamachowcy byli ludźmi faktycznie zdążającymi
na własną śmierć, ich nastrój z całą pewnością nie
byłby do śmiechu i do żartów. Jeśli jednak byli UFOnautami,
po raz któryś tam z kolei wykonujący owo mordercze
zadanie i wiedzącymi z absolutną pewnością że im
samym nic nie grozi, wówczas żarty i zaśmiewanie
się byłyby dla nich normalką. Wszakże hitlerowscy
nadzorcy obozów koncentracyjnych także zwykli się
zaśmiewać po pachy kiedy wychodzili "do pracy" aby
sobie pomordować kolejnych kilku więźniów.
(vii) Zgodność anatomii zamachowców ze znaną
nam już relatywnie dobrze anatomią UFOnautów.
Na odrębnej stronie internetowej, która w "Menu 2" i
"Menu 4"
dostępna jest pod nazwą
"aliens_pl.htm",
opisana jest dosyć dokładnie typowa anatomia UFOnautów.
Z kolei, począwszy już od 13 lipca 2005 roku, w telewizji
oraz w dużej liczbie gazet na świecie publikowane były
zdjęcia owych zamachowców z londyńskiego metra.
(Interesującej jednak, że nowozelandzkie gazety
publikowały jedynie miniaturowe zdjęcia zamachowców,
z których to zdjęć nie dało się zobaczyć szczegółów
ich anatomii. Na szczęście dla moich badań, szczegóły
te wypatrzyłem sobie z dużych zdjęć pokazywanych w
telewizji.) Jak też się okazało, zdjęcia wszystkich czterech
owych niby "samobójczych zamachowców muzułmańskich"
z londyńskiego metra, wykazały posiadanie wielu tych
szczegółów anatomicznych, co do których już nam jest
wiadomo, że są one m.in. znamienne dla anatomii
UFOnautów. Jeśli ktoś ma właśnie przed sobą owo
zdjęcie (w Nowej Zelandii takie miniaturowe zdjęcie
było publikowane np. na pierwszej stronie gazety
"The Dominion Post",
wydanie datowane w czwartek - Thursday, July 14, 2005),
wówczas proszę zwrócić szczególną uwagę na trójkątne
źrenice oczu, a także na gruszkowatą głowę która
wznosi się w górę w okolicy potylicy (tj. posiada kształt
czaszki bardzo podobny do kształtu czaszki szeroko
upowszechnianej na pokazywanych w telewizji zdjęciach
czaszki u mumii faraona egipskiego, "Tutankhamena" -
który prawdopodobnie również był UFOnautą).
(viii) Szeroki materiał dowodowy na fakt, że UFOnauci
często używają ludzkich sobowtórów. Przykładowo,
literatura UFOlogiczna wskazuje cały szereg konkretnych
przykładów użycia przez UFOnautów takich sobowtórów -
np. patrz książka [1T1] wskazana poprzednio. Ponadto,
dokładnie na to samo użycie sobowtórów wskazuje też
ludzka wiedza ludowa. Przykładowo, w Irlandii istnieje
bogata mitologia na temat tzw. "changelings". Te
"changelings" to właśnie owe kosmiczne sobowtóry,
podmieniane przez UFOnautów za ludzi. Były one
tak podobne do swoich ludzkich oryginałów, że nawet
ich rodzice ani najbliższa rodzina nie byli w stanie
odróżnić ich od ludzi których zastępowały one na Ziemi.
(Oczywiście, w owej starej mitologii irlandzkiej, UFOnauci
nazywani byli innymi niż obecnie nazwami.)
(ix) Zgodność politycznej wymowy sytuacji
stworzonej przez ów barbarzyński atak, z politycznymi
zamierzeniami UFOnautow. Zamach UFOnautów
na Londyn doskonale przysługuje się długofalowemu
celowi strategicznemu UFOnautów na Ziemi. Wszakże
obecnie, czyli już po rozpadnięciu się bloku komunistycznego
i po zaniku "zimnej wojny", UFOnauci za wszelką cenę
chcą doprowadzić do religijnej wojny światowej pomiędzy
chrzescijanami i muzułmanami. Zależy im przy
tym na szybkim wywołaniu tej wojny, bowiem ludzkość pomału
już budzi się z ich omamu i zaczyna przejrzewać na oczy.
UFOnauci tak więc dobrali "kozłów ofiarnych" i wszelkie
okoliczności omawianego tu zamachu, aby w możliwie
najdoskonalszy sposób służyły one temu ich długofalowemu
celowi strategicznemu. Jak też widzimy z obecnego
rozwoju sytuacji, atak na Londyn doskonale temu
ich celowi się przysłużył. Wszakże zainicjował on
najróżniejsze dalsze wrogie działania pomiędzy
wyznawcami obu religii, a ponadto podsycił
już wcześniej pobudzone uczucia wzajemnej
niechęci.
(x) "Zmartwychwstanie" jednego z zamachowców
w rocznicę zamachu na metro w Londynie.
W dniu 7 lipca 2006 roku, czyli dokładnie w jeden
rok po zamachu na londyńskie metro, Al Qaeda
uwolniła wideo, na którym przemawia jeden z
zamachowców jaki miał podobno umrzeć w
owym zamachu bombowym. Aczkolwiek
podczas uwalniania owego wideo było
twierdzone, że ów zamachowiec
przygotował je zanim wysadził się w powietrze,
faktycznie owo wideo zbyt dokładnie referuje do
sytuacji z dnia 7 lipca 2006 roku, aby móc być
przygotowanym rok wcześniej jako rodzaj
"samobójczego listu". W rzeczywistości pojawienie
się owego wideo jest dowodem na dwa istotne fakty,
mianowicie: (1) że UFOnauci-podmieńcy udający
owych zamachowców faktycznie nie umarli podczas
zamachu na metro w Londynie, a w ostatniej
chwili zostali ewakuowani z metra przez wehikuły
UFO - dokładnie tak jak wyjaśnia to niniejsza
strona internetowa, oraz (2) że Al Qaeda w
rzeczywistości jest terrosystyczną bojówką
UFOnautów-podmieńców -
dokładnie tak jak niniejsza strona stara się
to zdemaskować.
* * *
Atak
na metro londyńskie całkowicie spełnił oczekiwania
UFOnautów. Pogłębił on bowiem przepaść pomiędzy
chrześcijanami i muzułmanami, a także zaindukował
sporo religijnej nienawiści. Przykładowo, niemal natychmiast
po owym zamachu, po niemal całym świecie rozeszła się
fala wandalizowania muzułmańskich meczetów. Tylko
w Nowej Zelandii zwandalizowane zostały meczety w aż
kilku miastach (np. Auckland i Christchurch). O tych
wandalizmach pisze m.in. artykuł "Backlash hits NZ
mosques" ze strony 1 nowozelandzkiej gazety
"The Dominion Post",
wydanie z Monday, July 11, 2005. Podobny
wandalizm nastąpił także w Australii, Anglii, USA, oraz
kilku innych krajach. UFOnauci mogli więc zacierać ręce
- owym zamachem faktycznie osiągnęli to co zamierzali.
Ciekawym szczegółem jaki odnotowałem przy okazji
owych wandalizmów, to że większość zwandalizowanych
meczetów faktycznie była strzeżona w czasie kiedy wandalizm
miał miejsce. Jednak pomimo to wandalom udawało się
dokonywać zniszczenia bez zostania przyłapanym.
Oczywiście, to natychmiast indukuje zapytanie: jacyż to
"wandale" dokonali zniszczenia, że pilnujący meczetów
strażnicy nie zdołali ani ich przyłapać a czasami nawet
ani choćby odnotować ich istnienie. (Tj. czy owi wandale
w rzeczywistości byli UFOnautami ukrywającymi się przed
ludźmi poza swoim stanem telekinetycznego migotania?)
Informacje na temat opisanego tutaj ataku
UFOnautów na londyńskie metro zaprezentowane
są również na tzw. "blogu totalizmu". Blog ten
można znaleźć pod następującym adresem
internetowym:
"totalizm.blox.pl/html".
W tym miejscu warto również podkreślić, że sam
fakt iż blog poświęcony omawianemu tutaj tematowi jest tak silnie
sabotażowany, zaś omawiane w nim sprawy są tak
zaciekle atakowane w Internecie, myślącym ludziom
już powinien wystarczyć jako sygnał, że stwierdza
on prawdę. Wszakże poza UFOnautami okupującymi
Ziemię, nikt inny nie jest zainteresowany w tak
zajadłym i krzykliwym zaprzeczaniu prawdy na
temat owej okupacji.
Powyższy
materiał dowodowy warto uzupełnić informacją, że zgodnie
z opiniami wielu ekspertów, istnieje wielopoziomowe podobieństwo
pomiędzy zbombardowaniem pociągu w Marycie, Hiszpania,
w dniu 11 marca 2004 roku, a zbombardowaniem metra w
Londynie w dniu 7 lipca 2005 roku. Ponieważ metro w Londynie
zbombardowali UFOnauci w opisywany tutaj sposób, to oznacza,
że również i pociąg w Marycie zbombardowany został przez
UFOnautów w dokładnie ten sam sposób. Z tego właśnie powodu
na niniejszej stronie wyodrębniłem również oddzielny punkt
poświęcony zamachowi UFOnautów na pociąg w Madrycie.
#E7.
"Bombowe" zneutralizowanie dowodów ataku UFOnautów na Londyn (21 lipca 2005 roku):
Dokładnie w dwa tygodnie po
poprzednim zamachu na Londyn, który opisany jest szczegółowo
w następnym punkcie poniżej, Londyn ponownie został zaatakowany
w czwartek 21 lipca 2005 roku. Tak samo jak poprzednio,
trzy bomby zostały skierowane na pociągi,
jedna zaś na autobus. Na szczęście bomby owe nie wybuchły.
Nie było więc zabitych ani ofiar, poza jednym poranionym.
Ja osobiście nie mam
najmniejszej wątpliwości, że również i ten zamach bombowy został
dyskretnie zorganizowany przez UFOnautów. Zbyt wiele bowiem w nim
dziwnych zbieżności i przypadków. Przykładowo, fakt że wszystkie cztery
bomby nie wybuchły. Albo że w dniu 22 lipca 2005 roku UFOnauci
spowodowali brutalne zastrzelenie w bardzo podejrzanych okolicznościach
niewinnego elektryka z Brazylii, niejakiego Jean Charles de Menezes
(nie byłbym zdziwiony gdyby kiedyś się okazało, że był on bliski zbudowania
np. urządzeń darmowej energii opisywanych na stronie o nazwie
"free_energy_pl.htm).
Albo, że potem wykorzystali śmierć tego
niewinnego człowieka do eskalowania niezgody, podziałów, oraz czystek.
Oczywiscie, natychmiast należy zadać sobie w tym miejscu pytanie,
dlaczego UFOnauci zorganizowali również i ten drugi atak, oraz dlaczego
celowo go tak przeprowadzili aby wyglądał on jakby był "nieudany".
Znając metody działania UFOnautów, wierzę że na owo pytanie jestem
w stanie odpowiedzieć już obecnie. UFOnauci z żelazną konsekwencją
wdrażają wszakże zasadę, aby zawsze zneutralizować wartość dowodową
każdego przypadku z którego ludzie zaczynają się dowiadywać o udziale
w nim UFOnautów. Dlatego ten drugi zamach na Londyn z dnia 21 lipca
2005 roku, moim zdaniem miał za zadanie właśnie takie obrócenie
okoliczności dookoła, oraz takie wyeksponowanie jakichś ludzkich
"kozłów ofiarnych", aby potem wszyscy myśleli że oba zamachy w
Londynie zrealizowane zostały przez konkretnych ludzi. Wyrażając to
innymi slowami, ten drugi rzekomo "nieudany" zamach UFOnautów
na transport w Londynie miał na celu "udowodnienie", że pierwszy oraz drugi
zamach wcale NIE został zorganizowany przez UFOnautów. Na takie
właśnie zadanie tego drugiego zamachu wskazuje najróżniejszy materiał
dowodowy. Przykładowo, owo pozorne "nieudanie" się drugiego
zamachu i brak w nim ofiar. Także fakt, że wszystkie bomby "przypadkowo
nie wybuchły", tak aby policja miała "materiał dowodowy" do dalszego
śledztwa. Wszakże taka sytuacja już sama w sobie jest wymowna. Już
od pierwszej chwili przekazuje ona w podtekście wiadomość: ludzie
patrzcie, to nie mogli być UFOnauci, bowiem z ich doświadczeniem
i techniką, zamach bez wątpliwości "by sie udał". (Oczywiście,
odbiorcy owej wiadomości nie będą wiedzieli, że zamach faktycznie
to z całą pewnością "udał" się UFOnautom. Wszakże ponownie osiągnął
on dobrze przed ludźmi ukryte cele, jakie UFOnauci mu przyporządkowali.
Tyle, że większość ludzi nie wie o owych celach.)
Wyjaśnijmy sobie tutaj,
jak na bazie powszechnie dostępnych danych daje się wydedukować
co naprawdę miało miejsce podczas tego drugiego zamachu na Londyn.
Moim osobistym zdaniem, UFOnauci którzy realizowali pierwszy zamach,
przygotowali sobie również "drugą zmianę" - tym razem już ludzkich następców.
Ludzi tych do zrealizowania drugiego zamachu nakłonili albo hipnotycznie
albo telepatycznie (np. jak zwykle w takich wypadkach - poprzez wprowadzanie
natrętnych podszeptów bezpośrednio do umysłów swoich ofiar). Podczas jednak
realizowania tego drugiego zamachu, UFOnauci użyli swojej zaawansowanej
techniki aby spowodować że bomby "nie wypalliły", a stąd aby policja angielska
otrzymała wymagany materiał dowodowy. Dla UFOnautów takie powodowanie
niewypałów jest bardzo proste i w UFOlogii znane są już od dawna przypadki
kiedy UFOnauci z całą pewnością go dokonali. (Np. jednym z tych przypadków
jest zdarzenie z dnia 25 października 1974 roku, kiedy to UFOnauta nazywany
Ausso spowodował niewypał prochu w sztucerze niejakiego Carl'a Higdon.
Opis tego zdarzenia zawart jest w podrozdziale T3 z tomu 15 monografii [1/5].
Ponadto, właśnie za pośrednictwem spowodowania niewypału prochu w sztucerze,
w dniu 23 czerwca 2000 roku UFOnauci zamordowali mojego bliskiego współpracownika,
niejakiego Evana Hansena. Jego morderstwo opisuję w podrozdziale W4
z tomu 18 monografii [1/5].) W skrócie owo powodowanie niewypałów polega na tym,
że dla materiału niewypału UFOnauci zwalniają wydatnie upływ czasu.
W rezultacie, w wolniejszym upływie czasu energia wybuchu zapalników
wyzwala się znacznie wolniej niż normalnie - nie powodując siły eksplozji
jaka normalnie jest wymagana dla zainicjowania wybuchu pozostałego
ładunku wybuchowego. Podobne zresztą zjawisko ma miejsce podczas
każdego "kroczenia po ogniu" - kiedy to czas palącej się substancji zostaje
zwolniony, tak że płomienie nie upalają nóg maszerujących po nich ludzi.
To właśnie z powodu owego lokalnego zwolnienia szybkości upływu czasu,
w drugim zamachu bombowym na Londyn zapalniki bomb nie były w stanie
zainicjować eksplozji głównego ładunku wybuchowego. (O tej zdolności
UFOnautów do uniemożliwiania eksplozji warto pamiętać kiedy zaczniemy
walczyć z UFOnautami. Faktycznie bowiem, gdybyśmy nierozważnie rzucili
na jakiegoś UFOnautę jakiś granat czy bombę, granat ten ani bomba nie
wybuchną. Ową więc zdolność UFOnautów do uniemożliwiania zagrażających
im eksplozji można także wykorzystać do historycznych badań nastawionych
na odróżnienie ważnych figur historycznych, które były opisanymi w poprzednim
punkcie podmieńcami-UFOnautami udającymi ludzi, a nie faktycznymi ludźmi.
Jeśli bowiem kiedyś się okaże, że istniała jakaś ważna aczkolwiek negatywna
figura historyczna, na którą kiedyś rzucono granat lub bombę, oraz że dziwnym
trafem granat ten czy bomba wcale nie wybuchnął, wówczas jest wysoce
prawdopodobne, że ów ktoś był UFOnautą "podmieńcem" podszywającym
się pod człowieka, a nie faktycznym człowiekiem.) Z kolei niewypał bomb
w Londynie dostarczył angielskiej policji tak potrzebnego jej materiału
dowodowego. Zgodnie też z moim początkowym przewidywaniem, wkrótce
po owym "zamachu" świat dokładnie się dowiedział, którzy to ludzie
przygotowali wszystkie zamachy w Londynie. Ujawniony w dzięki tym
zamachom materiał dowodowy był aż tak oczywisty, że nikt nie
miał najmniejszych wątpliwości którzy ludzie naprawdę są winni.
Wszelkie więc twierdzenia w rodzaju tych zaprezentowanych w następnym
punkcie, że faktycznie to UFOnauci spowodowali pierwszy zamach w
Londynie, dzięki temu drugiemu zamachowi mogą obecnie być
bez namysłu zaprzeczane przez każdego. Nie wspomnę już o tym,
że przy okazji przepaść pomiędzy obu religiami jeszcze berdziej się
pogłębiła. Czyli że UFOnauci faktycznie osiągnęli wszystkie cele jakie
przyporządkowali temu niby "nieudanemu" zamachowi.
Dla mnie osobiście
bardzo interesujące jest również czasowe zesynchronizowanie owego
zamachu bombowego w Londynie, z zamachem UFOnautow na mnie samego.
UFOnauci tak bowiem zesynchronizowali swój atak na mnie osobiście,
że jeśli się uwzględni różnice czasu pomiędzy Londynem i Nową Zelandią,
wówczas mniej więcej w czasie kiedy do Nowej Zelandii dotarła wiadomość
o wybuchach bomb w Londynie, ja byłem równocześnie informowany
przez swoich przełożonych, że właśnie tracę pracę. (Jest to usunięcie
mnie z pracy przez trzeciego z rzędu pracodawcę nowozelandzkiego -
zawsze przy tym za to samo "przestepstwo", mianowicie za nadgorliwe
wykonywanie badań naukowych.)
Owa czasowa synchronizacja wybuchów w Londynie z usunięciem mnie
z pracy jest więc dodatkowo rodzajem osobistej wiadomości przekazanej
mi przez UFOnautów. Wiadomość ta stwierdza: "Patrz, na przekór twoich
wysiłków aby demaskować naszą działalność na Ziemi, ciągle wszystko
znajduje się pod naszą pełną kontrolą. Ciągle wodzimy ludzi za nosy i
czynimy z nimi co tylko zechcemy, ciągle ludzie ci wierzą nam a nie tobie,
oraz ciągle ty sam pozostajesz na naszej łasce."
Sprawie poszukiwania
mojej następnej pracy, oraz sposobowi na jaki czytelnik może mi w nim
dopomóc, poświęciłem odrębną stronę o nazwie
"job_pl.htm"
dostępnej poprzez "Menu 2" oraz "Menu 4".
Proponuję aby przy jakiejś okazji rzucić na nią okiem. Być może
czytelnik jest w pozycji aby mi w czymś dopomóc.
#E8.
Huragan Katrina z dnia 29 sierpnia 2005 roku - przykład jak UFOnauci potrafią zindukować huragan równie morderczy jak tsunami:
Odnotuj, że mechanizm rządzący pogodą
na Ziemi, który m.in. umożliwia techniczne
formowanie przez UFOnautów takich
niszczycielskich zjawisk jak huragany,
tajfuny czy tornada, objaśniony został
na odrębnej stronie internetowej o nazwie
"hurricane_pl.htm".
Z kolei strona
"katrina_pl.htm"
m.in. powtarza i poszerza informacje
o huraganie Katrina zaprezentowane
w niniejszym punkcie. Obie te strony
mogą być uruchamiane z "Menu 2".
Nasze nawyki myślowe prowadzą
nas wprost do zguby. Wszakże nawykliśmy do myślenia, że jeśli ludzcy mordercy
zabijają w sposób widoczny z daleka właśnie jako morderstwo, to gdyby mordowali
nas UFOnauci, wówczas ich morderstwa także musiałyby wyglądać jak ludzkie
morderstwa. Zapominamy przy tym, że UFOnauci mają całą tą ogromnie
zaawansowaną technikę i medycynę do swojej dyspozycji. Jeśli więc jej użyją
do mordowania ludzi, ich morderstwa nie są dla nas wogóle wykrywalne.
Nam wydaje się że dana ofiara umiera np. na raka, albo np. na atak serca,
albo z powodu np. nieszczęśliwego wypadku, albo np. ponieważ jej dom został
uderzony przez tornado. Aby zrozumieć w jak trudny do rozpoznania i wykrycia
sposób UFOnauci nas mordują, rozważmy przypadek masowego morderstwa
popelnionego na ludzkości przez UFOnautów, który przyjął postać huraganu
pieszczotliwie nazywanego "Katrina" (prawdopodobnie tak pieszczotliwie nazwał
go któryś z owych "podmieńców" opisanych w następnym punkcie). Huragan ten
w dniu 29 sierpnia 2005 roku całkowicie zdewastował Nowy Orlean w USA.
Kosztował on około 1100 ofiar ludzkich. Jego wiatry osiągały szybkość do
około 240 km/godz.
Jeśli przeanalizować huragan
"Katrina", to wykazywał on wszelkie cechy huraganu zaidukowanego technologicznie
przez UFOnautów. Przypomnijmy sobie tutaj najważniejsze z tych cech:
(i) Huragan ten
podążał nietypowym torem po jakim żaden inny huragan nie podążał od czasu
huraganu Camille z 1969 roku. (Owa Camille zapewne także zaindukowana
była technicznie przez UFOnautów.) Huragany, podobnie jak wszelkie inne wiry
niżowe, posiadają swoje trajektorie przemieszczania się po Ziemi uzależnione od
budowy wewnetrznej jądra naszej planety. To właśnie owa budowa jądra Ziemi
decyduje o trajektorii wiru przeciw-materii który wywołuje owe wiry powietrzne.
Dlatego w normalnych przypadkach, pogodowe wiry niżowe, a także powodowane
nimi huragany, przemieszczają się wzdłuż powierzchni Ziemi po określonych i
zawsze niemal tych samych trajektoriach. Jednak owe wiry niżowe daje się uchwycić
i przemieścić w inne miejsca za pomocą dużej wielkości wehikułów UFO. UFOnauci
wykorzystują tą możliwość aby naprowadzać huragany właśnie na te obszary Ziemi,
które zamierzają zniszczyć. Więcej informacji na temat mechanizmu wirów niżowych,
oraz sposobów ich kontrolowania za pośrednictwem dużych wehikułów UFO,
wyjaśnione zostało na stronach internetowych o nazwie
tornado_pl.htm,
wyszczególnionych w "Menu 4".
(ii) Towarzyszyły mu
niezwykłe anomalie pogodowe, które nawet dla ludzi nieobznajomionych z technologią
UFOnautów nadawały mu wygląd huraganu wywołanego technicznie. Przykładowo,
w dniu 11 września 2005 roku, na stronie internetowej
wiadomosci.onet.pl/1161610,69,item.html?MASK=14177212,
dostępne było polskojęzyczne tłumaczenie artykułu o tytule "Japońska mafia
odpowiedzialna za Katrinę?". (Oryginalna treść tego artykułu w języku
angielskim dostępna była wówczas pod adresem:
http://www.flashnews.com/news/wfn1050908J5463.html.)
W artykule tym zreferowano opinię amerykańskiego meteorologa, niejakiego
Scott'a Stevens z Idaho. Ów meteorolog również twierdził, że po obejrzeniu
satelitarnych zdjęć huraganu Katrina jest pewien, iż został on wywołany sztucznie.
Jedyna więc różnica pomiędzy jego twierdzeniami, a moimi ustaleniami, polega
na tym że on posądza japońską mafię o spowodowanie tego huraganu. (Nawet
zresztą gdyby wiedział na pewno że to UFO go wywołało, ciągle dla własnego
bezpieczeństwa zapewne i wówczas wskazywałby na mafię. Wszakże użycie
słowa UFO miałoby dla niego takie następstwo, że jego pracodawcy natychmiast
wywalili by go z pracy - podobnie jak moi pracodawcy
usuwali mnie z pracy
już kilka razy
w odpowiedzi na moje zbyt dla nich otwarte demaskowanie okupacji Ziemi
przez UFO.) Oto kilka cytowań z w/w opracowania, które zwracają naszą
uwagę na niezwykłości owego huraganu świadczące o jego technologicznym
pochodzeniu. Cytuję:
"... Chmury wytworzone przy użyciu generatorów są zupełnie inne, niż
normalne chmury i potrafią pojawiać się zupełnie znienacka. ... huragan
Katrina miał wiele punktów rotacyjnych, które są dosyć nietypowe dla
huraganów. ..." Odnotuj że ostanie zdanie ujawnia, iż aby wywołać
ten huragan UFOnauci użyli aż kilku dużych wehikułów UFO połączonych
razem w latający kluster i indukujących ten huragan wspólnymi siłami.
Stąd się wzięła owa spora liczba odrębnych punktów rotacyjnych odnotowanych
przez amerykańskiego meteorologa. Odnotuj również, że odmienność wyglądu
chmur uformowanych technologicznie, od chmur naturalnych, ilustratywnie
zobrazowana została na stronie internetowej o nazwie
cloud_ufo_pl.htm
dostępnej poprzez "Menu 4" i "Menu 2".
(iii) Nie posiadał
on swojego anty-huraganu. W podrozdziale H5.4 z tomu 4 monografii [1/5],
a także na stronach internetowych totalizmu opisujących mechanizm indukowania
tornad,
wyjaśniłem że tornada i huragany powstają poprzez zawężenie (zaciskanie)
tzw. "niżowego wiru przeciw-materii". Wiry te to ogromne jakby wirujące węże
wykonane z przeciw-materii i przenikające naszą planetę na wskroś. Jeśli więc
któryś z nich naturalnie się zawęzi (tj. sam zacieśni swoją średnicę wirowania),
wówczas owo zawężenie ujawnia swoją obecność na obu półkulach Ziemi w
miescach gdzie ów wirujący jakby wąż przeciw-materii wyłania się z Ziemi.
Dlatego naturalne huragany zawsze pojawiają się parami.
Jeśli jeden huragan z takiej pary zaatakuje np. USA, wówczas jego lustrzana kopia
równocześnie z nim pojawia się na południowym Pacyfiku i szaleje tam po pustym
oceanie. Ponieważ jednak owe lustrzane kopie amerykańskich huraganów szaleją
w samym środku relatywnie pustego oceanu (Pacyfiku), ogromnie rzadko ich
istnienie ilustrowane jest w telewizji lub ujawniane przez publikatory. Niemniej
zawsze one istnieją i zawsze można je zobaczyć na satelitarnych zdjęciach
Ziemi. (Zdjęcia takie są dostępne w internecie - jako przykład przeglądnij stronę
www.ghcc.msfc.nasa.gov/GOES/.)
Tymczasem kiedy huragan zostaje zaindukowany technicznie, tak jak Katrina,
wówczas nie posiada on swojego anty-huraganu na południowym Pacyfiku.
Brak owego anty-huraganu po przeciwstawnej stronie Ziemi jest więc potwierdzeniem,
że Katrina wcale nie powstała naturalnie, a zaindukowana została technicznie
przez UFOnautów.
(iv) Inteligentnie
zmieniał on swoją trajektorię. Zachowywał się więc tak, aby dokonać możliwie
największego zniszczenia poprzez zablokowanie ujścia rzeki Mississippi.
(v) Inteligentnie
zmienial on swoją intensywność i ciśnienie. Przykładowo, na krótko przed
zaatakowaniem wybrzeża, w celu uspokojenia ludzi i zmiejszania liczby ewakuowanych,
na krótko zmniejszył on swoją intensywność. Tuż przed atakiem ją jednak zwiększył.
To zaś dokumentuje, że był on inteligentnie kontrolowany.
(vi) Towarzyszyły
mu liczne tornada. Z kolei mechanika i cechy tych tornad jednoznacznie ujawniają,
że zostały one uformowane technicznie przez UFO. Mechnika formowania tornad przez
UFO wyjaśniona została dokładnie na stronach internetowych o nazwie
tornado_pl.htm.
Na stronach owych wskazano również materiał dowodowy jaki dokumentuje faktyczne
pochodzenie tornad i huraganów od UFO.
(vii)
W trochę ponad trzy tygodnie później, tj. w dniu
24 września 2005 roku, UFOnauci puścili torem Katriny
jeszcze jeden zaindukowany technicznie huragan nazywany "Rita". Tym razem miał
on za zadanie usunięcie podejrzeń że Katrina spowodowana została przez UFO.
UFOnauci zawsze przykładają
ogromnie dużo uwagi do odwracania od siebie podejrzeń ludzi że to oni spowodowali
dany kataklizm. Często stosowaną przez nich metodą odsuwania od siebie
owych podejrzeń, jest powtórne powodowanie tego samego kataklizmu, ale za
drugim razem już w taki sposób aby wyglądało ono na "nieudane". Przykładowo,
w dwa tygodnie po "udanym" zbombardowaniu Londynu w dniu 7 lipca 2005 roku
(co opisane jest w punkcie #E6 tej strony), UFOnauci powtórzyli bombardowanie w
dniu 21 lipca 2005 roku (co opisane jest w punkcie #E7 tej strony), tym razem jednak
upewniając się że wyglądało ono na "nieudane". Dokładnie ten sam trick UFOnauci
powtórzyli z huraganami Katrina i Rita. O tym zaś, że Rita również została wywołana
technicznie przez UFOnautów w celu udowodnienia że Katrina była "naturalnym"
kataklizmem, świadczą liczne cechy Rity, np. że (1) poruszała się ona po niemal
tej samej nietypowej trajektorii co Katrina, (2) również nie posiadała ona swojego
"bliźniaczego" anty-huraganu na południowym Pacyfiku, (3) aby sztucznie upozorować,
że Rita jakoby posiada swój anty-huragan, równocześnie z nią UFOnauci zaindukowali
technicznie tajfun "Damrey" który uderzył południowe Chiny i Wietnam - jednak
ów tajfun z całą pewnością nie mógł być anty-huraganem dla Rity bo podobie
jak Rita wirował on w kierunku przeciwstawnym do ruchu wskazówek zegara,
(4) również towarzyszyły jej liczne tornada, (5) również cechowały ją nietypowe
(bo inteligentne i techniczne) zachowania oraz atrybuty, (6) działanie Rity było
zgodne z generalną strategią i metodami postępowania UFOnautów, itd., itp.
(viii) Huragan Katrina
został zesynchronizowany przez UFOnautów z całym szeregiem innych niszczycielskich
działań, które UFOnauci typowo "organizuja" podczas swoich atakow na ludzkość.
Przykładem takich innych niszczycielskich działań organizowanych przez UFOnautów
było rabowanie sklepów w Nowym Orleanie, chaos, dezorganizacja i powolność władz,
czterodniowy brak pomocy z zewnątrz (jakby celowo przez opóźnianej przez agentów
UFOnautów dla zwielokrotnienia niszczycielskich następstw huraganu), strzelaniny,
gwałty i bezprawie, bandyccy snajperzy na dachach domów mordujący niewinnych
przechodniów, zastraszająca wszystkich działalność znarkotyzowanych gangów,
błędy inżynierskie które pozwoliły aby woda przerwała wały i zalała Nowy Orlean,
itd., itp. W sumie, owa mistrzowsko przeprowadzona przez UFOnautów akcja pogłębiania
kryzysu spowodowanego przez huragan, sprawiła że ten technicznie prosty atak UFOnautów
przekształcony został w jeden z największych kryzysów Ameryki. Po-huraganowe skryte
działania sabotażone UFOnautów wyrządziły też Amerykanom nie naprawialną ilość
zniszczeń moralnych i szkód propagandowych.
(ix) Huragan ten dodawał
się do całej gamy najróżniejszych ataków UFO na USA. Ataki takie UFOnauci ostatnio
bez przerwy urzeczywistniają na ten wiodący kraj naszej cywilizacji. Wszakże wiedzą, że
oczy całego świata skierowane są na Amerykę. Co tylko złego przytrafia się Amerykanom,
faktycznie boli to i krzywdzi każdego mieszkańca naszej planety. UFOnauci wiedzą więc, że
jeśli zdołają zniszczyć USA, wówczas zdołają także zniszczyć całą naszą dzisiejszą cywilizację.
Huragan Katrina nie był jedynym huraganem
jakie UFOnauci naprowadzili na cel który chcieli oni zniszczyć. Ja osobiście obserwuję z uwagą
zniszczenia zadawane ostatnio ludzkości przez pogodę. Ze zniszczeń tych dosyć wyraźnie
wynika, że huragany i niszczycielskie wiatry są tylko kolejnym morderczym narzędziem w
całym arsenale niszczycielskich broni jakie UFOnauci niedawno wytoczyli przeciwko naszej
cywilizacji. (Pełniejszy wykaz wszystkich tych broni przytoczony został w punkcie #D3 niniejszej strony
internetowej.) Najbardziej przekonywujący przykład, jak UFOnauci na każde swoje życzenie są
w stanie spowodować huragan, ja osobiście przeżyłem w dniu 28 listopada 1998 - kiedy to
wybrałem się na wyprawę poszukującą nowozelandzkiego "śpiącego olbrzyma".
("Śpiący olbrzym" to gigantyczna kamienna rzeźba ludzkiego olbrzyma, która zgodnie z
legendami nowozelandzkich Maorysów, ma się znajdować doskonale ukryta, oraz do dzisiaj
nie odnaleziona przez Europejczyków, w przepastnych gąszczach nowozelandzkiej puszczy
rodzimej. Olbrzym ten opisany jest w podrozdziale V3 z tomu 16 starszej monografii [1/4].) Wyprawę
tą, oraz celowo zaindukowany przez UFOnautów huragan który spowodował jej przerwanie,
opisałem dokładniej w podrozdziale VB4.4.1 z tomu 17 starszej monografii [1/4].
Na odrębnej stronie internetowej
"day26_pl.htm"
wyjaśniony jest początkowy zamiar UFOnautów aby w 2005 roku zaindukować mordercze
tsunami na Oceanie Atlantyckim. Tsunami to miało zniszczyć wybrzeża Europy i Ameryki.
Wygląda jednak na to, że z jakichś powodów UFOnauci zdecydowali się zastąpić owo tsunami
zniszczeniami wywołanymi w inny sposób. Zamiast niego spowodowali więc równie niszczycielski
huragan Katrina. Huragan ten wywołał w Nowym Orleanie i jego okolicach zniszczenia o niemal
takiej samej intensywności, jak te spowodowane w Indonezji i Tailandii przez tsunami z dnia 26
grudnia 2004 roku.
#E9.
Około 1000 ofiar paniki w Bagdadzie z dnia 31 sierpnia 2005 roku - przykład jak morderczo UFOnauci manipulują telepatycznie tłumami:
Jak byś się czuł czytelniku,
gdybyś wiedział że trudni do rozpoznania mordercy czają się w twoim
własnym domu. Albo gdybyś wiedział, że mordercy udający twoich
serdecznych przyjaciół czyhają na ciebie w biurze. Wyglądają oni dokładnie
tak jak wszyscy inni koledzy, udają twoich przyjaciół lub nawet członków
twojej rodziny, zachowują się grzecznie i często nawet ci schlebiają,
jednak przez cały czas planują jak wbić ci nóż w plecy albo np. zmiażdżyć
cię jakąś maszyną - tak aby twoja śmierć wyglądała jak wypadek,
nieszczęśliwy zbieg okoliczności, lub działanie sił natury. Udając
twoich zatroskanych przyjaciół, sprzymierzeńców, lub obrońców,
okłamują cię we wszystkim oraz bez przerwy na kłamstwie tym
zastawiają na ciebie szatańskie pułapki, tak aby nimi albo cię złapać
- jeśli będziesz kontynuował swoje wysiłki, albo też sparaliżować
wszelkie twoje działanie - jeśli pułapek tych się wystraszysz i
zaprzestaniesz czynić to co istotne. A pułapki te są iście sztańskie
- wszakże UFOnauci mają
wehikuły czasu,
wiedzą więc dokładnie co uczynisz za kilka dni lub za kilkadziesiąt lat.
Ponadto posiadają w swojej dyspozycji całą tą zaawansowaną technikę.
Przykładowo, na każde ich życzenie usłużnie przylatuje do nich wehikuł
UFO po brzegi wyładowany manipulującym ludźmi sprzętem i czyni
dokładnie to co mu nakazą.
Nie mają więc żadnej trudności w takim zastawieniu sieci, aby nawet
najbardziej przezorny w nie wpadł. Jeśli zaś UFOnautom uda się
cię zwieść i wprowadzić do którejś ze swoich kłamliwie zamaskowanych
pułapek, wówczas tryumfalnie obwieszczają to po świecie jako dowód
twojej słabości lub braku wymaganych umiejętności. Nie tylko więc że
dybią na twoje życie, ale bez przerwy
niszczą wszystko to co tworzysz,
spychają cię w dół, podrywają twój autorytet i zdrowie, zaduszają twoją
twórczość, oczerniają twoją przeszłość i psują twoją pamięć u tych
którzy cię znali, oraz prześladują tych których najbardziej kochasz.
Otóż jeśli potrafisz sobie wyobrazic uczucie prześladowania, zagrożenia
i niepewności jutra w jakim byś ty sam wówczas się znalazł, nie jesteś
już daleki od pełnego zrozumienia tragizmu sytuacji w jakiej cała nasza
cywilizacja obecnie się znajduje.
Na całym szeregu stron
internetowych totalizmu wyjaśmiam, że na naszej planecie "symulowana"
jest sytuacja że znajduje się ona pod niewidzialną okupacją szatańskich
istot obecnie zwanych "UFOnautami", zaś w przeszłości nazywanych
"diabłami". Jak też udokumentowałem to
wyczerpująco na owych stronach internetowych, a także w treści monografii
[1/5], istoty te są tak agresywnie nastawione do ludzi, a jednocześnie
tak identyczne do ludzi i obecne w tak dużych ilościach w naszych miastach
i miejscach pracy, że są oni własnie jak owi trudni do rozpoznania mordercy
którzy zagnieździli się w naszym domu, w naszych biurach, oraz w gronie
naszych władz. Bez przerwy też czyhają oni na odpowiedni moment aby
skrycie wbić nam nóż w plecy w okolicznosciach kiedy wbicie to wyglądało
będzie jak wypadek lub jak działanie sił natury. Faktycznie istoty te są
naszymi bliskimi krewniakami, tyle że zamiast na Ziemi urodzili się oni
na nieco innych planetach. Jak to dokładniej wyjaśniłem dwa punkty
dalej tej strony, UFOnauci są aż tak podobni do ludzi, że kiedy ich
plastycznie upodobnieni do kogoś "podmieńcy" zostają zamienieni za
któregoś z nas samych, wówczas nawet najbliższa rodzina takiego podmieńca,
ani jego koledzy biurowi, nie są w stanie rozpoznać, że w danej chwili
obcują już tylko z podmienionym UFOnautą, a nie z oryiginalnym
człowiekiem za którego UFOnauta ten się podmienił. Podmieńcy tacy
bez trudu mogą więc mieszać się z tłumem ludzi, dokonywać samobójczych
ataków na ludzkość, inicjować panikę tłumów, sabotażować poprawne
posunięcia wybranych rządów, oczerniać niewygodnych ludzi, itp. To
właśnie oni są owymi nieuchwytnymi mordercami w naszym własnym
domu, opisanymi we wstępnym paragrafie tego punktu. Cały materiał
dowodowy też wskazuje, że to właśnie tacy "podmieńcy" z UFO dokonali
zamachów na metro w Londynie w dniu 7 lipca 2005 roku, a także że
to oni zaatakowali nowojorskie budynki WTC w dniu 11 września 2001
roku. Ślady ich szatańskich ataków można zresztą znaleźć w praktycznie
każdym dużym nieszczęściu dotykającym większą liczbę ludzi.
Jednym z bardziej zmyślnych
ataków UFOnautow na ludzkość miał miejsce w Bagdadzie z Iraku, w środę
dnia 31 sierpnia 2005 roku. Używając swoich telepatycznych urządzeń
wzbudzających w tłumie odczucie paniki i strachu, przy równoczesnym
wykorzystaniu własnych podmieńców zmieszanych z tym tłumem i
wrzeszczących "uciekaj - samobójczy zamachowiec", "ratuj się - samobójczy
zamachowiec", UFOnauci wywołali tam tak straszną panikę całego tlumu,
że tłum ten "stratował" około 1000 ludzi. Na fakt że także i ta zbrodnia popełniona
została przez UFOnautów za pomocą ich zaawansowanych urządzeń
telepatycznych, wskazuje aż cały szereg materiałów dowodowych. Wymieńmy
tutaj choćby najważniejsze z nich:
(i) Wszyscy ludzie
rzucili się tam równocześnie do panicznej ucieczki. (Normalnie ludzie przyłączają się
do ucieczki z niewielkim opóźnieniem czasowym - kiedy najpierw zobaczą przed czym
inni uciekają.) Taka zaś jednoczesna inicjacja ucieczki przez cały tłum świadczy, że
użyte zostały przeciw niemu urządzenia telepatyczne podobne do tych jakie UFOnauci
używają w celu zastraszenia dzikich zwierząt, oraz do telepatycznego odstraszania ludzi
od swoich statków. Budowę i zasadę działania owych urządzeń opisałem w podrozdziale
K5.1 z tomu 9 monografii [1/5]. Z kolei przykład raportu osobiście znanego mi
niejakiego Wojciecha Godziszewskiego, który właśnie takimi urządzeniami został
napełniony niewypowiedzianą grozą po nadmiernym zbliżeniu się do wehikułu UFO
ukrywającego się w lesie, opisałem w podrozdziale R2 z tomu 15 monografii [1/5].
Osobiście posądzam, że także przypadki masowej histerii, jakie relatywnie często mają
miejsce w muzułmańskiej Malezji, a jakich jeden z przykładów opisałem szczegółowo w
podrozdziale JE4.1 z tomu 8 monografii [1/5], są również indukowane technicznie przez
UFOnautów za pośrednictwem telepatycznych urządzeń manipulujących nastrojami
tłumu.
(ii) Niemal wszystkim
uciekającym ludziom w niewytłumaczony sposób pospadały buty z nóg. Reporterzy
telewizyjni relacjonujący z Bagdadu przebieg i następstwa owego tragicznego stratowania
około 1000 ludzi, zaszokowani zostali grubymi zwałami ludzkich butów najróżniejszych
rodzajów i kształtu, jakie pospadały z nóg ludzi ogarnietych opisywaną tutaj paniką.
Budzące zdumienie stosy owych butów wielokrotnie też pokazywano w światowych
dziennikach telewizyjnych. Wszystkich zastanawiało, jak to się stało że pogubiono buty
w aż tak ogromnych ilościach.
W podrozdziale LA2 z
tomu 10 monografii [1/5] wyjaśniłem, że niewidzialne dla ludzkich oczu wehikuły UFO
formują unikalny rodzaj pola, nazywanego "polem telekinetycznym". Z kolei obecność
takiego pola telekinetycznego nadaje omytym im obiektom niezwykłą cechę, która
w podrozdziałach H8.1 z tomu 4 monografii [1/5] oraz KB4 z tomu 9 monografii [1/5]
nazywana jest "super-śliskością" lub "nadśliskością". Cecha ta powoduje z kolei, że np.
buty nie będą normalnie chciały się utrzymać na nogach ludzi omytych polem telekinetycznym.
Stąd owo tajemnicze pospadanie butów z nóg wszystkich w Bagdadzie ogarniętych
telepatycznym nakazem panicznej ucieczki, jest więc kolejnym dowodem, że na
miejscu tej zbrodni obecne były niewidzialne dla ludzkich oczu telekinetyczne wehikuły UFO.
(iii) Tajemnicze
"zaduszenie" także i tych licznych ludzi, którzy wcale nie zostali stratowani.
Najbardziej dziwne w tej panice z Bagdadu było, że wielu ludzi wcale nie
zostało stratowanych przez innych, jednak ciągle umarło z powodu jakiegoś
tajemniczego zaduszenia. Taki właśnie rodzaj tajemniczego zaduszania ludzi
jest również znany z innych obserwacji UFO.
Powodowany jest on kiedy hermetycznie zamknięte, telekinetyczne UFO,
pozwala wniknąć głowom danych ludzi do swojego wnętrza. Ludzie ci duszą się
wówczas z braku dopływu powietrza w sposób bardzo podobny do tego jaki na
filmach gangsterskich ilustrowany jest jako morderstwa popełniane poprzez
zarzucanie plastykowago worka na czyjąś głowę.
(iv) Wysługiwanie
się przesądami ludzkimi. Należy ono do ulubionych chwytów UFOnautow.
Przykładowo, w przypadku owej trampedy z Bagadu, most na którym UFOnauci
popełnili tą kolejną zbrodnię na ludzkości jest znany z tego, że w 799 roku agenci
miejscowego Kalifa wrzucili tam do rzeki ciało Imama Musa al-Kadima. Wybierając
więc właśnie ten most do popełnienia swojej zbrodni, UFOnauci liczyli że jego
przeszłość wzbudzi potem w ludziach najróżniejsze przesądy i spekulacje.
(v) Zgodność tej
zbrodni z polityką UFOnautów w owym regionie. Jak dalsze punkty tej strony
wyczerpująco to dokumentują, UFOnauci desperacko starają się wywołać wojnę
światową pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami. Stąd w Iraku starają się
wymordować tak dużo ludzi jak tylko się da. Liczą bowiem, że gniew i nienawiść
tych co przeżyją w końcu obróci się przeciwko Europejczykom i chrześcijanom.
Ze wszystkich faktów dokumentujących
udział UFOnautów w tej zbrodni z Bagdadu, naukowo najbardziej interesującym
jest owa "super-sliskość" ("nadśliskość"). Spowodowana ona była silnym
natelekinetyzowaniem wszystkiego co się znalazło w zasięgu pola telekinetycznego
generowanego przez wehikuł UFO który ukrywał się przed wzrokiem ludzkim poza
zasłoną swego "stanu telekinetycznego migotania". Z kolei owa super-śliskość
natelekinetyzowanych butów uciekających ludzi,
spowodowała że zaatakowanemu tłumowi pospadały buty z nóg. W telewizji
pokazywano grube w niektórych miejcach na około pół metra zwały butów wszelkiego
możliwego rodzaju i kształtu, zalegające miejsce owej tragedii. Ja dobrze znam
z praktyki owo zjawisko nadśliskosci. Wszakże jestem sam nieustannie
prześladowany przez UFOnautów ukrywających się przed moim wzrokiem
poza zasłoną tzw. "telekinetycznego migotania". Dlatego w moim własnym domu sporo
obiektów zostaje powtarzalnie natelekinetyzowywane. Po natelekinetyzowaniu zaś
stają się one nietypowo śliskie. Przykładowo, kiedy piszę coś, czego UFOnauci
bardzo nie lubią, tak jak np. tekst niniejszego wyjaśnienia, wówczas UFOnauci
nadlatują do mojego komputera aż tak blisko, że telekinetyzują mi mysz i
poduszkę pod myszą. W rezultacie czasami zaczynają one być tak śliskie,
że mysz jedynie ślizga się po poduszcze i jej przesuwanie wcale nie powoduje ruchu
kursora na ekranie komputera. Zjawisko owej "nadsliskosci" omawiam dokładnie w
podrozdziałach H8.1 z tomu 4 monografii [1/5], oraz KB4 z tomu 9 monografii [1/5].
Powinienem też tutaj dodać, że znane mi są inne liczne przypadki, kiedy UFOnauci swoimi
urządzeniami telepatycznymi wywolali podobną mordercza panikę. Powyższy przypadek
z Bagdadu jest jednak pierwszym w którym zjawisko "nadślizkości" objawiło się aż na
tak masową skalę, że zwróciło ono na siebie uwagę nawet reporterów telewizyjnych.
Oczywiście, owo masowe spadanie butów z nóg miało także miejsce podczas wszystkich
poprzednich morderczych tratowań wywoływanych przez UFO. Dla przykładu, w dniu 2
września 2005 roku, na stronie internetowej
smh.com.au/articles/2004/02/01/1075570301699.html
oglądałem zdjęcie z podobnej "stampedy" wywołanej przez UFOnautów w dniu 1 lutego
2004 roku (zginęło w niej 244 muzułmańskich pielgrzymów). Na zdjęciu tym wyraźnie
widać pogubione obuwie. Pechowo jednak, zdjęcie to pokazuje jedynie maleńki wycinek
ziemi. Nie widać więc z niego aż tak wyraźnie jak we wiadomościach telewizyjnych z Bagdadu,
że gubione były wszelkie możliwe odmiany obuwia, nie zaś jedynie pojedyńczy jego rodzaj.
Wprawdzie nie zdołałem odnaleźć zdjęć z innej słynnej paniki i tratowania jakie UFOnauci
spowodowali w dniu 2 lipca 1990 roku podczas dorocznej pielgrzymki (tzw. "Haj") do Mekki
- kiedy to UFOnauci zdołali spowodować zatratowanie na śmierć 1426 muzułmańskich
pielgrzymów. Jestem jednak gotowy się załozyć, że tam również pogubione były całe stosy
obuwia najróżniejszej marki i kształtu. Z kolei owo masowe gubienie obuwia jest dowodem
zaistnienia zjawiska "super-śliskości", a tym samym dowodem że to UFOnauci celowo
wywołali daną panikę swoimi metodami telepatycznego zastraszania tlumów.
Rzucającą się w oczy cechą wszystkich
ataków UFOnautów na ludzkość jest, że UFOnauci mordują bez wyboru praktycznie
wszystkich ludzi którzy tylko im się nawiną. Aczkolwiek więc np. niektórzy Arabowie
wierzą dzisiaj, że Amerykanie są owym "szatanem" który ich prześladuje, z kolei np.
niektórzy Amerykanie uważają, że wszelkie ich kłopoty wywodzą się od Arabów, w
rzeczywistości to UFOnauci wykańczają z równą zawziętością zarówno Amerykanów,
jak Arabów (oraz innych muzułmanów), a także wszystkich innych mieszkańców planety
Ziemia. Tyle tylko, że dzięki swoim metodom nieustannego napuszczania jednych grup
ludzi na innych, UFOnauci zdołali już przekonać niektóre narody na Ziemi, aby nawzajem
się wykańczały. Wszakże im więcej ludzi UFOnautom uda się w ten sposób wymordować,
tym lepiej to służy ich skrytemu celowi całkowitego wyniszczenia naszej obecnej cywilizacji
technicznej na Ziemi. Na fakt zresztą, że UFOnauci jedynie wykorzystują muzułmanów w
atakowaniu Ameryki oraz innych narodów świata, jednakże jednocześnie mordują
muzułmanów z równym entuzjazmem z jakim zabijają także Amerykanów czy Europejczyków,
wskazują opisane na stronach
day26_pl.htm oraz
evil_pl.htm
dowody, że to właśnie UFOnauci wywołali tragiczne tsunami z 26go grudnia 2004 roku,
które uśmierciło około 300 000 ludzi - w tym znaczną większość muzułmanów. (Po opis
tego tsunami patrz jeden z punktów pod koniec niniejszej strony.)
Owa "stampeda" z Bagdadu przypomniała
mi także interesujący fakt, o jakim kiedyś poinformował mnie ktoś kto miał sporo do czynienia
z wypadkami drogowymi. Ów ktoś twierdził, że w niemal wszystkich "niezwykłych" lub
"dziwnych" wypadkach drogowych, z jakichś powodów uczestnikom owych wypadków
spadają buty z nóg. Czyżby więc owo spadanie butów było rodzajem przypomnienia
"kto naprawdę za te dziwne wypadki drogowe jest odpowiedzialnym", jakie Bóg za
pośrednictwem zjawiska telekinetycznej nadśliskości stara się nam uświadomić.
Wszakże na stornie internetowej o nazwie
evil_pl.htm,
a także w podrozdziałach OC1 i W4 z tomów 13 i 18 monografii [1/5], wyjaśniłem że
UFOnauci wykorzystują również hipnotycznie wywoływane wypadki drogowe do
skrytego pozbywania się niewygodnych sobie ludzi. Przykładowo, to właśnie za
pośrednictwem takiego zaaranżowanego przez siebie wypadku drogowego, w dniu
27 września 2004 roku UFOnauci pozbyli się słynnego na cały świat rzeczowego
badacza UFO i publicystę, profesora John'a E. Mack'a, M.D. (więcej na temat
śmierci profesora Mack'a podane jest w punkcie #D5 z tej strony).
Poprzez zamykanie naszych oczu na owe
masowe mordowanie ludzi ostatnio tak nasilane przez UFOnautow na Ziemi, faktycznie
odbieramy sobie samym szanse na zmniejszenie ilości owych morderstw. Wszkże jeśli wśród
nas istnieją skryci mordercy, wówczas gdybyśmy zaczęli głośno i otwarcie mówić o ich istnieniu
oraz o niecnościach jakie mordercy ci popełniają, wtedy musieliby się oni liczyć z faktem, że
patrzymy im na ręce i musieliby zaprzestać swoich niecności. Tymczasem jeśli udajemy że
nic złego się nie dzieje, dajemy owym skrytym mordercom z UFO swoje ciche pozwolenie
aby nasilali swoje mordercze czyny. Udając że problem nie istnieje, faktycznie tylko go nasilamy.
Czas więc zaprzestać chowania głowy w piasek przed problemem szatańskiej okupacji Ziemi
przez UFO. Czas wreszcie zdać sobie sprawę, że skryci mordercy z UFO faktycznie coraz
bardziej arogancko działają wśród nas oraz przeciw nam, tyle tylko że nam nieustannie wmawiają
iż są naszymi dobrodziejcami i że czynią wszystko dla naszego dobra.
#E10.
Jak w 2005 roku UFOnauci systematycznie wymordowują świadków odparowania WTC w Nowym Jorku?
Co uczyni zbrodniarz który się zorientował,
że istnieją świadkowie jego zbrodni? Ano
systematycznie wymorduje owych świadków -
jednego po drugim. W punkcie #E1 z niniejszej
strony, wyjaśniam że drapacze chmur
WTC
z Nowego Jorku odparowane zostały przez wehukuły UFO (a nie - jak
w to powszechnie się wierzy, zniszczone atakiem muzułmańskich
terrorystów). Z kolei liczne dowody na bezpośredni udział UFO w
odparowaniu owych gmachów WTC zalegały gruzowisko pozostałe
po owym WTC w tzw. "strefie zero" z Nowego Jorku.
Wszyscy więc ci którzy pracowali przez odgruzowywaniu
tej "strefy zero" faktycznie byli naocznymi świadkami owej
kolosalnej zbrodni popełnionej przez UFOnautów na ludzkości.
Nic dziwnego, że zbrodniczy UFOnauci postanowili wymordować
wszystkich tych świadków - jednego po drugim!
W świetle powyższego
nie powinno nikogo dziwić to co napisane w odważnym artykule
Marcina Fabjańskiego "Wszyscy wdychali śmierć" z czasopisma
"Przekrój". W dniu 11 września 2005
roku treść tego artykułu dawała się przeczytać w Internecie
pod adresem:
przekroj.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=391&Itemid=49
Nie jestem jednak pewien czy ciągle jest tam dostępna, bowiem
doskonale znam UFOnautów z ich pospiesznego sabotażowania
wszystkiego co działa przeciwko ich okupacyjnym interesom na
Ziemi. Artykuł ten stwierdzał m.in., cytuję:
"Wszyscy wdychali śmierć. Śmierć dopadła polskich
robotników, którzy cztery lata temu przebijali się przez gruzy
World Trade Center w Nowym Jorku - nie żyje ich już 19.
Niektórzy wracają umierać do Polski. [...]
W szpitalu Mount Sinai twierdza, ze wlasnie umiera kolejnych 50.
[...] Polscy robotnicy dostali maski z
nowoczesnymi filtrami Hepa, ale nawet one nie chroniły skutecznie
przed wyziewami trującymi w 'strefie zero'; [...] - Najpierw był rak
złośliwy tarczycy. Potem przyszły: zapalenie trzustki, zniszczony
woreczek zółciowy, astma, nagła otyłość (przytył 20 kilogramów
w pół roku), zmniejszony o połowę otwór tchawicy, azbestoza. ...
sześć razy był w szpitalu, przeszedł dwie operacje w ciągu roku,
zaraz czeka go trzecia. Ofiary śmiertelnego powietrza że
'strefy zero' czasem umierają nagle - idą ulicą, doznają napadu
wyczerpania, a ich płuca się zapadają. [...] Badania Mount Sinai
School of Medicine z sierpnia 2005 roku pokazują, że z 11 tysięcy
768 przebadanych robotników i wolontariuszy, którzy czyścili
z gruzów „strefę zero”, 51 procent potrzebuje natychmiast pomocy
psychiatrycznej. Ratownicy z WTC znacznie częściej niż ratownicy
z innych akcji, którzy też stykali się ze śmiercią, mają napady
paniki i ataki lęku. Na te badania znalazły się środki rządowe,
na leczenie nie."
Tłumacząc więc powyższe na nasz język, UFOnauci systematycznie
wymordowują (a także hipnotycznie i telepatycznie prześladują
oraz zamęczają) obecnie nawet tych świadków, którzy jedynie
zatrudnieni byli przy odgruzowywaniu miejsca po odparowanych
przez UFO budynkach WTC. Wszakże kiedy pewnego dnia
ludzkość zbudzi się z obecnego omamu i zacznie widzieć co
UFOnauci wyprawiają na Ziemi, świadkowie owi mogliby w
przyszłości potwierdzić fakt odparowania WTC
przez UFO! Dlatego UFOnauci zdecydowali że lepiej jeśli
wymordują wszystkich tych świadków zanim ów czas nadejdzie.
Co za wredna rasa szatańskich istot okupuje naszą
planetę! Jak w takiej sytuacji nie uczynić wszystkiego co w naszej
mocy aby przed nimi desperacko się bronić!
Oczywiście, ktoś kto nie chce przyjmować do wiadomości faktu
okupacji Ziemi przez szatańskich UFOnautów, mógłby zacząć
argumentować że owi robotnicy z WTC wymierają ponieważ
nawdychali się azbestu oraz innego świństwa, a NIE ponieważ
to UFOnauci ich skrycie wykańczają jednego po drugim. W przypadku
takich pro-azbestowych i pro-zatruciowych argumentów proponuję
rozważyć następujące fakty:
(i) Wybiorcze
uśmiercanie wyłącznie niewygodnych dla UFOnautów świadków
odgruzowywania. W chwili kiedy drapacze chmur WTC zaczęły
się "zapadać" (tj. były odparowywane przez UFO), chmura oparów
rozprzestrzeniła się dosłownie po całym Nowym Jorku. Praktycznie
więc niemal każdy mieszkaniec Nowego Jorku nawdychał się wówczas
wystarczająco dużo owych oparów aby do dzisiaj wykitować - gdyby
faktycznie zawierały one sproszkowany azbest i trujące wyziewy.
Tymczasem, jak widzimy, wymierają jedynie bezpośredni świadkowie
usuwający gruz po budynkach WTC, a nie wszyscy nowojorczycy.
To zaś oznacza, że azbest i trujące opary są jedynie wymówką
pod pozorem której UFOnauci dokonują swoich morderstw, a nie
faktyczną przyczyną śmierci tych ludzi. (Kiedykolwiek UFOnauci
kogoś mordują, zawsze czynią to w taki sposób, aby wyglądało
że powód śmierci jest zupełnie inny niż morderstwo popełnione
na tym kimś przez UFOnautów - po więcej szczegółów patrz
punkt #D3 na niniejszej stronie internetowej.)
(ii) Niezadziałanie
masek ochronnych. Nawet sam w/w artykuł z Przekroju stwierdza,
że robotnicy pracujący przy odgruzowywaniu owych budynków otrzymali
doskonałej jakości maski ochronne. W normalnych wypadkach maski
takie wystarczają aby uchronić robotników przed azbestem i wyziewami.
(Niestety, nie wystarczają one aby uchronić kogokolwiek przed
morderczymi zamachami UFOnautów pozorowanymi na inne przyczyny.)
(iii)
Uśmiercanie poprzez zaduszanie ofiar UFOnautów
kiedy te zwyczajnie idą sobie po ulicy.
Istnieje jeden rodzaj śmierci który bardzo wyraźnie nosi na znak firmowy
UFOnautów. Jest nim zaduszanie ludzi poprzez otoczenie ich głowy niewidzialnym
dla oczu, chociaż hermetycznie nieprzenikalnym dla powietrza kadłubem
wehikułu UFO pracującego w stanie tzw.
telekinetycznego migotania.
UFOnauci mordują w ten sposób wielu ludzi. Ofiary tych morderstw zwykle
po prostu sobie idą. Potem nagle robi im się duszno, ich płuca się zapadają
i umierają. Nikt przy tym nie widzi, że ich głowa otoczona została korpusem
niewidzialnego dla ludzkich oczu, chociaż hermetycznego dla powietrza,
korpusu wehikułu UFO ukrytego przed ludźmi w stanie owego migotania
telekinetycznego. (Efekt tego otoczenia głowy ofiary przez wehikuł UFO
jest podobny jak pokazywany na filmach gangsterskich efekt mordowania
poprzez zarzucenie plastykowego worka na czyjąś głowę.)
W najróżniejszej literaturze jest dosyć sporo opisów tego sposobu
mordowania przez UFOnautów. Ja napotkałem je aż w kilku książkach.
Na niniejszej stronie ten sposób mordowania opisuję również w
punkcie #E9 tej strony, kiedy to UFOnauci użyli go do zaduszenia sporej części
tłumu z Bagdadu.
(iv) Nietypowa
tajemnica wokół całej sprawy. Rozważ, że ów fakt wymierania
świadków odgruzowywania WTC utrzymywany jest w ścisłej tajemnicy.
Tylko zaś UFOnauci mają zarówno powody do wyciszania tej prawdy,
jak i niezbędny w takim przypadku aparat władzy i nacisku na ludzi oraz
na dziennikarzy. Tymczasem zarówno bez powodów, jak i bez władzy
koniecznej aby sprawę tak hermetycznie "zakorkować" i wyciszyć,
zachowanie owej tajemnicy byłoby niemożliwe. Wszakże wszyscy
doskonale znamy Amerykanów i wiemy, że gdyby amerykańscy
dziennikarze wiedzieli co naprawdę się dzieje w tej sprawie, wówczas
głośno trąbiliby o tym po całym świecie. Tylko UFOnautom może
zależeć aby prawda na ten temat nie wyszła z ukrycia. Tylko też
oni nie mogą sobie pozwolić aby ludzie się dowiedzieli że to UFOnauci
odparowali WTC.
Powyższe fakty dosyć
jednoznacznie wskazują, że za śmiercią owych świadków mogących
w przyszłości rzucić więcej światła na prawdę na temat odparowania
WTC przez UFO, kryją się morderczy UFOnauci którzy nie chcą
dopuścić aby ludzie dowiedzieli się jaka jest prawda na temat ich
okupacji Ziemi i wyniszczania ludzkości.
W dawnych czasach, kiedy złowieszczy wróg najeżdżał naszą ziemię
i znęcał się na naszych bliźnich, młodzi ludzie chwytali za broń i stawali
w obronie tego co słuszne. Niestety, obecnie żyjemy w czasach kiedy
większość dzisiejszych młodych "bohaterów" ma jedynie odwagę "walczyć"
z obrazkami komputerowymi, a nie z prawdziwymi wrogami ludzkości.
Wszakże dzisiejsza młodzież nie należy już do tego samego pokolenia
które znamy z dawnych czasów prawdziwej walki o wolność i zmagania
się z prawdziwymi wrogami. Większość dzisiejszych młodych ludzi potrafi
jedynie udawać "bohaterow" kiedy dowodem ich odwagi jest strzelanie
z nieistniejącej broni do faktycznie nieistniejących obrazków
pokazujących się na ekranach komputerów, oraz kiedy doskonale
jest wiadomym, że te obrazki komputerowe nie zaczną strzelać
do nich z powrotem. Jakież więc perspektywy istnieją dla przetrwania
rasy ludzkiej, kiedy kosmiczny wróg ludzkości morduje nas miasto po
mieście oraz państwo po państwie, zaś ci młodzi ludzie którzy powinni
nas bronić, udają bohaterów jedynie w walce z wirtualnymi obrazkami
na ekranach komputerów. Kiedy zaś ktoś im udowodni że istnieją prawdziwi
wrogowie ludzkości, wówczas owi "bohaterowie od gier komputerowych"
szybko chowają się za suknię własnej mamusi.
#E11.
Druga połowa 2005 roku w cieniu "ptasiej grypy", czyli morderczej neo-średniowiecznej plagi którą UFOnauci mieli wówczas zamiar uwolnić na Ziemi:
Z powodu zasady na jakiej działa
karma,
dla UFOnautów jest ogromnie istotne aby ludzie
nigdy nie wiedzieli że dane nieszczęście jest
powodowane właśnie przez UFOnautów. Dlatego
po każdym nieszczęściu które UFOnauci ostatnio
wzbudzali technicznie na Ziemi, zawsze następuje
ich "kampania wyjaśniająca" w której liczni
UFOnauci-podmieńcy opisani w punkcie #D2 tej strony,
udając ludzkich naukowców i przywódców, wyjaśniają
dokładnie jakie to "siły natury" lub jacy to rzekomi ludzie
są odpowiedzialni za dane nieszczęście. Tak właśnie
UFOnauci uczynili w przypadku wywołanego przez siebie
tsunami
z dnia 26 grudnia 2004 roku (patrz punkt #E4 z tej strony). Tak też
czynią oni w przypadku każdego z wywoływanych przez siebie
tornad
czy huraganów (patrz punkt #E8 tej strony). Podobne wyjaśnienia
ich podmieńcy udzielali również w sprawie odparowania
gmachów
WTC
przez UFO (patrz punkt #E1), oraz zestrzelenia promu kosmicznego
Columbia
(patrz punkt #E2 tej strony).
Co jednak UFOnauci zmuszeni są uczynić, jeśli po wywołaniu
wśród ludzi śmiercionośnej plagi "ptasiej grypy", niemal nikt
żywy nie pozostanie na Ziemi aby wysłuchiwać ich późniejszych
wyjaśnień. Ano w takim wypadku UFOnauci zmuszeni są
urzeczywistnić na Ziemi "kampanię uświadamiającą" która
przekonałaby ludzi do rzekomych winnych owej grypie już obecnie,
tj. zanim owa grypa dokona swoich zniszczeń. W ten sposób
na naszych oczach, rozwija się właśnie propaganda szerzona
przez UFOnautów a przygotowująca ludzi do nadejścia
śmiercionośnej plagi "ptasiej grypy". Jej przejawem są
najnowsze wiadomości w dziennikach telewizyjnych, a także
artykuły w gazetach w rodzaju "Bird flu could kill 150 million"
opublikowanego w nowozelandzkiej gazecie
"The Dominion Post",
wydanie z soboty, 1 October 2005, strona B1, czy "Bird flu
patients appeal", zaprezentowanego w nowozelandzkiej gazecie
"Otago Daily Times",
wydanie z piątku, dnia 30 September 2005, strona 8.
Zadaniem tej kampanii jest przekonanie wszystkich ludzi,
aby za plagę tą przypadkiem nie obwiniali UFOnautów,
a winili owych Azjatów oraz nieprzychylną "matkę naturę".
Sam fakt że owa kampania jest obecnie tak szeroko
prowadzona, jest już dla nas znakiem, że UFOnauci
prą do przodu z użyciem na ludziach swojej "broni
biologicznej" i uwolnienia na Ziemi tej neo-średniowiecznej
plagi.
Jak więc
może wyglądać scenariusz owej plagi jeśli UFOnautom
uda się ją zrealizować w sposób jaki planują. Z informacji
jakie daje się nam wydedukować na temat wirusa który
UFOnauci dla nas przygotowali w swoich laboratoriach
aby wkrótce go wśród nas uwolnić, jest pewnym że wirus
ten będzie szybki i morderczy. Z tych ludzi którzy zarażeni
zostali jego ptasią wersją H5N1, przeżywa mniej niż połowa.
A ludzie ci leczeni są przecież przez najlepszych lekarzy
i wspomagani wszelkimi lekarstwami jakie tylko
ludzka medycyna posiada obecnie w swojej dyspozycji.
Kiedy więc jeszcze od niej gorsza wersja wirusa wyhodowana
w laboratoriach UFOnautów specjalnie dla wymordowania
ludzkości uderzy w nieprzygotowanych przechodniów z ulicy,
śmiertelność zapewne będzie na poziomie około 80%.
To zaś oznacza, że z każdych pięciu ludzi na Ziemi
zarażonych ową grypą, przeżyje tylko około jednej osoby.
Ponadto trzeba sobie przypomnieć, że podczas średniowiecznych
plag UFOnauci rozpylali mikroorganizmy we wszystkich miejscach
równocześnie. Stąd trzeba się liczyć, że kiedy tym razem
użyją przeciw ludzkości tej swojej broni biologicznej, wtedy
ich wehikuły UFO będą rozpylać wirusy ptasiej grypy we
wszystkich krajach i miastach naraz. (Jak to podkreślono
w punkcie (iv) poniżej, UFOnauci już obecnie tak właśnie
czynią z ptasią wersją tej grypy, zarażając nią ptaki ze
wszystkich kontynentów.) Już więc w kilka dni
po rozpyleniu przez UFOnautów wirusa tej grypy, ludzie
zaczną od niego chorować we wszystkich zakątkach świata.
(Odnotuj, że gdyby wirus ten rozprzestrzeniał się naturalnie,
a nie był rozpylany przez UFOnautów, wówczas zarażenia
nim przemieszczałyby się po kontynentach podobnie jak
linia pożarów pochłania lasy - znaczy ławą i systematycznie.)
Chorych i umierających będzie naraz aż tak dużo, że
praktycznie całe życie publiczne zostanie sparaliżowane.
Takie sparaliżowanie naszej obrony będzie zresztą
celem owego równoczesnego rozpylenia wirusa po całym
świecie. Zamilknie radio i telewizja. Sklepy i apteki
zostaną zamknięte. Woda przestanie płynąć z kranów.
Gazu, paliwa, ani elektryczności nie będzie miał kto
produkować, dowozić ani sprzedawać. Transport publiczny
zaniknie. Szpitale przestaną działać. Ośrodki władzy
i urzędy opustoszeją. Nikt nie będzie kierował obroną.
Nikt nie będzie grzebał zmarłych. Już wkrótce powietrze
będzie tak cuchnęło od rozkładających się ciał, że w
miastach nie da się oddychać. Ludzie będą zmuszeni
do uciekania na wieś. Ci co przetrwają będą też
pozostawieni samym sobie. Nie będzie żywności ani
policji. Niektórzy z tych przeżyli zaczną rabować i mordować
innych. Stan chaosu potrawa przez conajmniej 2 miesiące
zanim ci co przeżyli zdołają się zmobilizować i zorganizować
do jakiejś formy obrony. W 1918 roku podobna grypa szalała
aż przez około 18 miesięcy zanim sama wygasnęła.
Należy więc mieć na uwadze możliwość, że również i
od nadchodzącej zarazy ludzie będą się ciągle
zarażali i umierali przez okres co najmniej jednego roku.
Kiedy więc
powinniśmy spodziewać się owej "ptasiej grypy" wywołanej
przez UFOnautów? Ano, aby była ona najskuteczniejsza,
UFOnauci zapewne zdecydują się ją wyzwolić kiedy po
wycieńczjącej zimie dla większości ludzi nadejdzie wiosenne
ocieplenie. Wszakże wówczas organizmy ludzi będą
najsłabsze i najbardziej podatne. Ponadto ciepła temperatura
sprzyjała będzie rozprzestrzenianiu się choroby. Jeśli
więc UFOnauci w międzyczasie nie zmienią swoich zamiarów,
podobnie jak je zmienili w sprawie wywołania morderczego
tsunami opisanego na stronie o nazwie
day26_pl.htm,
wówczas morderczej plagi "ptasiej grypy" powinniśmy się
spodziewać około marca 2006 roku. Jeśli jednak rozwój
sytuacji na Ziemi zmusi UFOnautów do pośpiechu, wówczas
mogą uwolnić ten wirus już pod koniec listopada 2005
roku (chociaż wówczas wirus nie będzie aż tak skuteczny
jak w marcu).
Czy
istnieją jakieś konkretne przesłanki które by sugerowały,
że to UFOnauci, a nie matka natura, przygotowują nam
ową nadchodzącą epidemię morderczej "ptasiej grypy".
Tak istnieją i jest ich sporo. Wymieńmy tutaj naważniejsze
z nich:
(i)
Kampania wyjaśniająca. Jakiekolwiek nieszczęście
UFOnauci nam zgotują, zawsze z ogromną pieczołowitością
nam wyjaśniają kogo powinniśmy za nie winić. Chodzi
bowiem o to, że "ten co dokładnie wie nie zadaje już
dalszych pytań", oraz "ten co nie ustaje w pytaniu w końcu
zawsze otrzymuje poprawną odpowiedź". Poprzez dokładne
wyjaśnienie nam kto jest winny danemu nieszczęściu, UFOnauci
zapobiegają więc odkyciu przez nas, że to oni nam je zgotowali.
Jak dobrze wiemy, naszą planetę w ostatnich czasach
dotknęło wiele morderczych wirusów. Przykładowo
"ebola" czy "SIDS". Jednak tylko dla właśnie nadchodzącej
epidemii "ptasiej grypy" UFOnauci rozpętali tak ogromną
"kampanię wyjaśniającą". To zaś nakłania aby ci co wiedzą
jak UFOnauci działają trzymali oczy szeroko otwarte.
(ii)
Użycie wirusa z nieistniejącego na Ziemi ptaka.
W dniu 3 października 2005 roku w telewizji nowozelandzkiej
oglądałem interesujący program na temat wirusa "ptasiej
grypy". Jakaś grupa badaczy amerykańskich odtworzyła
wirus ptasiej grypy, który w 1918 roku zabił około 40 milionów
mieszkańców Ziemi. Wirusa tego badacze ci znaleźli
w próbkach ciał ludzi umarłych w 1918 roku, jakie do dziś
przechowywane są przez rząd amerykański. Jak się okazało,
wirus ten NIE pochodził z żadnego ptaka żyjącego na Ziemi.
Najwyraźniej więc UFOnauci wyhodowali go ze swoich
własnych (kosmicznych) ptaków w swoich laboratoriach,
potem zaś tylko przewieźli na Ziemię aby wytestować na
ludziach jego skuteczność.
(iii)
Przypadkowość i brak logiki w dotychczasowych śmierciach
od "ptasiej grypy". Kiedykolwiek jakaś choroba
rozwija się naturalnie, wówczas istnieje wyraźny związek
przyczynowo-skutkowy pomiędzy poszczególnymi jej
ofiarami. Tymczasem jeśli przeanalizować owe 65
śmierci jakie do początka października 2005 roku spowodowane
zostały obecnym wirusem H5N1, wówczas się okazuje
że jedyne co mają wspólnego, to że dostarczają one
UFOnautom pretekstu do prowadzenia obecnej kampanii
przygotowującej epidemię. Przykładowo ofiary tego wirusa
z Wietnamu oddzielone są szerokim oceanem od ofiar
z Indonezji i nie posiadają z nimi żadnych fizycznych
związków. Ponadto owe śmierci pojawiły się niespodziewanie
dopiero od 2003 roku. Wygląda to jakby dopiero w 2003
roku UFOnauci zadecydowali uwolnić tą plagę.
(iv)
Równoleżnikowe rozprzestrzenienie zarażonych ptaków.
Jak wszystkim doskonale wiadomo, wędrowne ptaki latają
wyłącznie południkowo, np. z południa (Afryki) ku północy
(Europie), lub odwrotnie. Nigdy nie latają równoleżnikowo,
np. z Indonezji do Europy. Tymczasem w październiku
2005 roku wirus H5N1, przeniesiony miał jakoby być z
Indonezji do Rumunii i Turcji. Jako rzekomy dowód
tego przeniesienia ptasiej grypy wygodnie znaleziono
w Rumunii dwie zdechłe dzikie kaczki zarażone tym
wirusem. Oczywiście takie przemieszczenie wirusa
jest sprzeczne z prawami natury. Jedyne wyjaśnienie
skąd owe zarażone kaczki faktycznie znalazły się w
Rumunii, jest że celowo podrzucili je tam UFOnauci.
Uczynili to też w taki sposób, aby z całą pewnością
ktoś je znalazł i wszczął alarm.
(v)
Poprzednie wielokrotne używanie przez UFOnautów
broni biologicznej przeciwko ludzkości. UFOnauci
mają już długą tradycję historyczną w wykańczaniu
ludzkości za pomocą swojej broni biologicznej. Najwięcej
materiału dowodowego na poprzednie używanie
przeciwko ludziom najróżniejszej broni biologicznej
pochodzi ze średniowiecza. Stare opisy średniowiecznych
plag ujawniają, że w wielu niezależnych od siebie
miejscach odnotowano wówczas niezwykłe istoty,
które najczęściej brano za diabłów, jak tuż przed plagą
rozpylały one jakąs jakby mgłę w określonym obszarze.
Potem zaś w obszarze tym wybuchała zaraza.
Kolejne dowody na używanie przez UFOnautów
broni biologicznej przeciwko ludziom wyłaniają się
także z całego szeregu innych źródeł. Przykładowo,
obecne są one w Biblii (np. patrz w Biblii jak Egipcjanie
zostali ukarani za zniewalanie Izraelitów - Exodus 12:29).
Również fakt, że mordercza grypa z 1918 roku
pochodziła z nieznanego na Ziemi ptaka, też
dowodzi celowego zarażania. Kolejnym dowodem jest
fakt, że UFOnauci mordują znaczną proporcję
indywidualnych ludzi właśnie poprzez zarażanie ich
najróżniejszymi choróbskami. Kiedyś badałem osobę
uprowadzaną do UFO, której UFOnauci zademonstrowali
jak tego zarażenia dokonują. Także mnie samego
UFOnauci bez przerwy nękają najróżniejszymi
choróbskami tylko za to że z nimi ośmielam się walczyć.
Wielokrotnie też w swoim życiu odnotowałem przypadki
zostania zarażonym jakąś kolejną paskudną chorobą
podczas częstego u mnie uprowadzenia do UFO.
(Po więcej szczegółów patrz np. podrozdział W4 z tomu
18 monografii [1/5].)
(vi)
Inteligently wybór czasu epidemii. Gdyby to "matka
natura" miała nas uderzyć, czas wybuchu epidemii
byłby zupełnie przypadkowy. Szczególnie że ewolucja
tego wirusa ma jakoby następować w krajach
tropikalnych (tj. we Wietnamie i Indonezji), gdzie przez
cały rok panują podobnie sprzyjające warunki do jego
rozwoju. Tymczasem wyraźnie można odnotować,
że owa epidemia "iteligentnie zwleka" z nadejściem,
tak jakby "wiedziała" że dopiero około marca 2006
roku będzie w stanie uczynić najwięcej zniszczeń
wśród ludzi.
Z
tego co wiemy o UFOnautach, powyższe przesłanki
dosyć wyraźnie demaskują że "ptasia grypa" to nie
przypadek, a ich szatański wytwór wdrażany na
Ziemi według inteligentnego i dobrze przemyślanego
planu mordowania ludzi.
Czy
możemy do plagi tej się przygotować? Tak możemy
oraz powinniśmy. Wszakże kiedy ona nadejdzie będzie
już za późno na działanie. Dokładne opisy jak należy
do niej się przygotowywać, zawarte są na odrębnej
stronie internetowej o nazwie
plague_pl.htm.
Przykładowo, dobrze jest zgromadzić jakiś zapas
środków uodparniających i antygrypowych. Ponadto
ważne aby mieć wówczas wystarczający zapas jedzenia
w konserwach, wody pitnej, paliwa, oraz baterii, aby
przetrwać przez najgorszy okres - po szczegóły patrz
poprzedni punkt #E12 tej strony. (Takie zapasy w
dzisiejszych czasach warto zresztą cały czas mieć
pod ręką, bowiem nigdy nie wiadomo co UFOnauci
jutro mogą nam wywinąć.) Ponadto, co najważniejsze,
należy coraz otwarciej o tym mówić i myśleć, że to
właśnie UFOnauci przygotowują nam ową plagę.
Jeśli bowiem wystarczająca liczba ludzi będzie
tak myślała i mówiła, z powodów karmatycznych
UFOnauci zmuszeni będą wstrzymać jej wzniecenie.
Po poznaniu powyższego opisu staraj się polecić go
też innym do przeczytania. Jak to bowiem wyjaśniłem
na stronie internetowej o nazwie
day26_pl.htm,
narazie jedynym sposobem naszej obrony przed atakami
UFOnautów jest uprzedzenie tak dużej liczby ludzi
jak tylko możliwe że taki atak właśnie się zbliża. Jeśli
bowiem wystarczająco duża liczba ludzi wie np. o nadchodzącej
zarazie,
oraz wie czego się po niej spodziewać, wówczas z
przyczyn karmatycznych UFOnauci zaniechają jej
zrealizowania (lub przeniosą jej zrealizowanie na
czas kiedy ludzie już o niej zapomną).
Odnotuj, że w celu wyczerpującego omówienia
obecnego zagrożenia ludzkości epidemią
"ptasiej grypy", opracowana została odrębna
strona internetowa która w całości jest poświęcona
problematyce owej plagi. Zawiera ona m.in.
informacje zaprezentowane i w tym punkcie.
Strona ta może być uruchamiana z "Menu 1"
i "Menu2", gdzie wyszczególniona jest pod
nazwą
"plague_pl.htm".
Ponadto, jeszcze inna strona o nazwie
"healing_pl.htm"
opisuje dawne ludowe remedy na najróżniejsze
powszechne choroby, włączając w to grypę.
#E12.
Samoniszczące się SMSy z 13 grudnia 2005 roku - czyli skryty diabeł który w końcu wylazł z worka:
W dniu 13 grudnia 2005 roku rozpoczęła
się nowa era na Ziemi. Mianowicie użytkownicy
telefonów komórkowych Anglii jako pierwsi
na świecie oficjalnie dostąpili wątpliwego
zaszczytu otrzymania dostępu do nowego
rodzaju elektronicznych usług. (Odnotuj, że
nieoficjalnie ten szczególnie szatański
rodzaj usług jest już w powszechnym użyciu
u UFOnautów operujących na Ziemi od co
najmniej 2001 roku - kiedy to ja po raz
pierwszy odnotowałem faktyczne istnienie
samoniszczących się emailów.)
Tym nowym rodzajem usług elektronicznych
wprowadzonym w użycie od "diabelskiej" daty
13 grudnia 2005 roku, są "samoniszczące się
SMSy". Zapewne jednak ponieważ owa data
13 grudnia w dzisiejszych czasach zaczyna się
ludziom coraz mocniej kojarzyć ze skrytymi
działaniami UFOnautów na Ziemi, reszta świata
dowiedziała się o owej nowej usłudze dopiero
w dniu 14 grudnia 2005 roku.
Co to takiego te "samoniszczące się SMSy".
Ano są to krótkie wiadomości pisane (do 160
znaków długości) przekazywane na adres
telefonów komórkowych swoich adresatów,
które mają tą zdolność że wkrótce po ich
przeczytaniu same się niszczą. (Nazwa
"SMS" pochodzi od angielskiego "Short
Message Service" - co znaczy "Usługa
Krótkiej Wiadomości") Czyli są to SMSy
do jakich dołączony jest algorytm ich
zniszczenia zaraz po przeczytaniu. Idea
owych samoniszczących się wiadomości
znajduje się w obiegu od bardzo dawna.
Przykładowo jest ona używana w filmach
James'a Bond'a oraz w filmach "Mission
Impossible". Ja osobiście jednak uważam,
że nawet owe filmy wcale nie są pierwszymi
które je wprowadziły. Moim zdaniem takie
właśnie samoniszczące się wiadomości
używane są od tysiącleci na planetach
okupujących nas UFOnautów, którzy dla
wlasnej wygody ostatnio wprowadzili w życie
ich ideę również i na Ziemi. Wyobraźmy
sobie bowiem jak wiele
zła
da się obecnie wyrządzić na Ziemi poprzez
możliwość wysyłania wiadomości których
nikt nie będzie potem w stanie pokazać
komuś innemu czy przedstawić w sądzie.
Będzie nimi można wysyłać wszelkie
nakazy płacenia okupów dla bandytów i
porywaczy. Ujdą przy nich bez kary czy
konsekwencji wszelkie pogróżki, posądzenia,
wyzwiska, oczernianie i złe życzenia. Zbrodniarze
będą mogli swobodnie nimi wymieniać informacje
na temat popełnianych zbrodni lub plany
działania dla przyszłych rabunków, zaś
nikt nie będzie potem w stanie ich za to
rozliczyć. Jakże łatwiejsze stanie się
szatańskie działanie UFOnautów na
Ziemi właśnie dzięki wprowadzeniu
owych samoniszczących się wiadomości.
Wszyscy bandyci, zbrodniarze, spiskowcy,
terrorysci, itp., będą nimi naprawdę
uszczęsliwieni. Że zaś porządni ludzie
na nich wogóle nie skorzystają bowiem
nie mają nic do ukrycia - kogoż to
obchodzi w dzisiejszych niemoralnych
czasach systematycznego wyniszczania
naszej cywilizacji przez niemoralnych UFOnautów.
Oczywiście, samoniszczące się SMSy (oraz
emaile) wcale nie są wymysłem ostatnich dni.
Faktycznie to ja po raz pierwszy odnotowałem
ich istnienie i dosyć powszechne użycie przez
UFOnautów już w 2001 roku. Od samego też
początku formowania dzisiejszego systemu
telefonów komórkowych i internetu zasada ich
działania była wbudowywana w owe systemy
przez działajacych skrycie na Ziemi agentów
UFOnautów popularnie nazywanych
podmieńcami.
Dlatego obecnie mogą one być oficjalnie oddane
do użytku posiadaczy telefonów komórkowych
(a także użytkowników internetu) praktycznie
bez żadnych dodatkowych zmian w tych systemach.
Wszakże są one już od dawna wbudowane w
owe systemy. Jedynie co oddaje się dopiero
teraz ludziom do użytku, to wiedza o zasadzie
jak je wyegzekwować w praktyce. Faktycznie też
od wielu już lat takie samoniszczące się wiadmości
są używane przez UFOnautów. UFOnauci wiedzą
bowiem już od samego początku jak je używać w
praktyce. Najłatwiej je odnotować na przykładzie
samoniszczących się emailów, które wysyłają
właśnie UFOnauci. (Zwykli ludzie ciągle do
dzisiaj nie wiedzą, że takie samoniszczące
się emaile można wogóle wysyłać, ani nie
wiedzą jak nadaje im się ową cechę samoniszczenia
się, ani nawet nie wiedzą, że taki system
samoniszczenia się wiadomości emailowych
już od samego początka wbudowany został
przez
"podmieńców-UFOnautów"
w ludzki system internetowy.) Z uwagi na
fakt, że bez przerwy zmagam się z
UFOnautami, ja sam otrzymuję całą
kupę takich właśnie samoczynnie znikających
emailów. Mają one tą cechę, że same się
deletują z listy emailów natychmiast po tym
jak po ich przeczytaniu wychodzi się ze swojej
skrzynki emailowej. Także wielu innych ludzi
którzy należą do RO (tj. do ruchu oporu przeciwko
okupacji Ziemi przez UFOnautów) raportowała
mi już od szeregu lat, że po otrzymaniu emailów
od UFOnautów emaile te tajemniczo znikały
z ich skrzynki emailowej. Znikanie to zaś jest
właśnie urzeczywistniane takim algorytmen
samoniszczenia się dołączonym do danego
emaila (dlatego nawet przy krótkiej treści
emaile te mają relatywnie dużą objętość).
Największym jednak użyciem dla owych
samoniszczących się wiadomości było
zorganizowanie przez UFOnautów trzech
oddzielnych rozruchów i walk ulicznych na
tle religijnym i rasowym. Rozruchy te opisałem
dokładniej na odrębnej stronie internetowej o nazwie
changelings_pl.htm.
Owe rasowo-religijne rozruchy zostały przez
UFOnautów zaindukowane i zorganizowane
właśnie poprzez masowe wysyłanie z komputerów
UFOnautów takich samoniszczących się
wiadomości SMS. (Wiadomości te z całą
pewnością wysyłane były przez UFOnautów,
bowiem ludzie w czasach owych rozruchów
nie posiadali jeszcze możliwości wysyłania
samoniszczących się SMSów - większość
ludzi w owych czasach nie wiedziała nawet
że istnieje możliwość wysyłania samoniszczących
się SMSów.) Owe trzy rozruchy religijno-rasowe
opisałem dokładnie w datowanym dnia
16 grudnia 2005 roku (lub później) wydaniu
totaliztycznej strony internetowej o nazwie
"changelings_pl.htm"
(adresy witryn na jakich strona ta będzie docelowo
załadowana, zestawione zostały w "Menu 4").
Były to: (1) zamieszki rasowe z Birmingham
w Anglii zainicjowane w dniu 23 października
2005 roku, (2) rozruchy uliczne z Paryża,
Francja, z początka listopada 2005 roku,
oraz (3) rasowo-religijne walki uliczne z
Sydney w Australii, z dni 11 i 12 grudnia
2005 roku. Ja osobiście wierzę, że wszystkie
te trzy odmienne masowe rozruchy, które
pochłonęły wiele ludzkich ofiar, zostały
celowo zorganizowane przez UFOnautów
właśnie poprzez masowe wysyłanie tysięcy
takich samoniszczących się SMSów do
wybranych posiadaczy telefonów komórkowych.
Pechowo jednak, dotychczas tylko policja
australijska zdołała odkryć, że ich rozruchy
z Sydney zostały wywołane właśnie takimi
masowymi wiadomościami SMS. Policje
angielska i francuska moim zdaniem
przegapily istnienie owych SMSów, bowiem
nic na ich temat nie podawane było wówczas
w prasie ani w telewizji.
Jak dokładnie takie samoniszczące się SMSy
zostały użyte przez UFOnautów do wywołania
rozruchów na tle rasowym i religijnym, wyszło to
na jaw dopiero w Sydney. Opisałem to też dosyć
dokładnie na stronie internetowej o nazwie
changelings_pl.htm,
a także we wpisie numer #50 z blogu totalizmu o
adresie wskazanym w punkcie #F3 tej strony.
Streszczając tutaj krótko jak UFOnauci tego
dokonali, to jednego dnia UFOnauci wysłali ze swoich komputerów
tysiące takich samoniszczacych się SMSów do
wszystkich białych (chrześcijańskich) huliganów
z Sydney, którzy posiadali telefony komórkowe.
SMSy te nakłanialy ich aby huligani ci zgromadzili
się na plaży Cronulla pod Sydney w celu
odebrania owej plaży muzułmańskim bandom
znanym w Australii pod ogólną nazwą "Lebanon
Gangs". Oczywiście, kiedy owi huligani tam się
zgromadzili, czekający już na nich
"podmieńcy-UFOnauci"
nakłonili ich przemowami i telepatycznymi nakazami,
aby ci wyruszyli na ulice Sydney w celu pobicia owych
muzułmańskich gangów. W rezultacie zamieszki
przeniosły się na ulice Sydney. Następnego
zaś dnia UFOnauci za pomocą swoich komputerów
wysłali następną porcję tysięcy takich samoniszczacych
się SMSów do wszystkich młodych muzułmanów
ze Sydney z nakazam aby tym razem ci wyszli
na ulice i bronili "braci muzułmanów" przed atakami
chrześcijańskich rasistów. W rezultacie następnego
dnia owi muzułmanie wszczęli kłopoty w Sydney.
Spalili wowczas nawet jeden kościół chrześcijański.
Na szczęście dla reszty nas, policja australijska
okazała się znacznie dociekliwsza oraz znacznie
operatywniejsza niz w poprzednich takich rozruchach
była policja angielska i policja francuska. Tak
więc policja australijska odkryła istnienie owych
tysięcy SMSów. Pechowo jednak dla niej, zadnego
z tych SMSów nie udało im się przechwycić ani
oglądnąć, bowiem wszystkie tajemniczo poznikaly
zaraz po tym jak zostały przeczytane przez ich
odbiorców. (Policja australijska nie wiedziala
wówczas jeszcze, że istnieje możliwość wysyłania
samoniszczących się SMSow, oraz że UFOnauci
masowo wysyłają właśnie tylko takie samoniszczące
się SMSy oraz emaile). Chciaż więc na przekór
tego wszystkiego ciągle niemal nikt mi nie wierzy,
że wszystkie te zdarzenia są organizowane na Ziemi
przez UFOnautów, nareszcie mamy konkretny
dowód na fakt, że w omawianych tutaj zamieszkach
użyta była zaawansowana technika UFOnautów
do której ludzie ciągle nie mają dzisiaj dostępu.
To zaś jest najbardziej konklusywnym dowodem
jaki kiedykolwiek uda nam się zdobyć, że UFOnauci
stoją za praktycznie wszelkimi dzisiejszymi
wydarzeniami na Ziemi nastawionymi na wywolanie
trzeciej wojny światowej na tle religijnym pomiędzy
wyznawcami chrześcijaństwa oraz wyznawcami islamu.
Ogromny sukces jaki UFOnauci odnoszą w
nieodnotowalnym okupowaniu ludzkości przez
dziesiątki tysięcy lat, wynika głównie z doskonałości
ich metod działania. Przykładowo, za każdym
razem kiedy UFOnauci organizują jakieś działanie
sobotażujące ludzkość, zaś coś w owym działaniu
zaczyna rzucać podejrzenie na ich udział, wówczas
natychmiast powtarzają to działanie w sposób
jaki wrabia w nie ludzkich kozłów ofiarnych.
Najlepszym przykładem takiego wrabiającego
ludzi powtórzenia działań UFOnautów, było
podwójne zbombardowanie metra w Londynie
opisane dokładnie na stronie internetowej o nazwie
predators_pl.htm.
Jak wyjaśniono to na owej stronie, kiedy w dniu
7 lipca 2005 roku, UFOnauci zbombardowali
metro w Londynie, popełnili przy tym kilka błędów
które wskazywały ludziom na ich bezpośredni
udział. (Owe błędy UFOnautów popełnione
podczas zbombardowania londyńskiego
metra, które zdemaskowały udział UFOnautów
w tym zbombardowaniu, opisane są na w/w stronie o nazwie
predators_pl.htm.)
Dlatego w dwa tygodnie później, tj. w dniu
21 lipca 2001 roku UFOnauci powtórzyli
owo zbombardowanie metra w Londynie
w sposób celowo "nieudany". Podczas
tego powtórzenia uczynili przy tym pewnym,
że policja londyńska wyłapie kilku ludzkich
kozłów ofiarnych których UFOnauci wrobili
hipnotycznie w dokonanie tego powtórzenia. Dokładnie
też tą samą metodę zrzucania winy na ludzkich
kozłów ofiarnych UFOnauci użyli w Sydney,
kiedy rypnęła się tam sprawa wysyłania przez
UFOnautów owych tysięcy samoniszczących się SMSów.
Mianowicie w tydzień po oryginalnych zamieszkach,
czyli w dniach 17 i 18 grudnia 2005 roku,
UFOnauci zorganizowali w Sydney drugą falę
tym razem "nieudanych" zamieszek ulicznych.
Zamieszki te z góry zostały założone że będą
one "nieudane". Wszakże głównym zadaniem
jakie UFOnauci im nadali było właśnie wrobienie
kilku ludzkich kozłów ofiarnych w wysyłanie
SMSów. Ponadto, wysłana została jedynie mała
liczba zwyklych SMSów, zamiast owych dzisiątków
tysięcy samodeletujących się SMSów które
komputery UFOnautów wysłały tydzień wcześniej
podczas oryginalnych rozruchów. Dodatkowo
SMSy te zostały wysłane do zupełnie nieliczących
się ludzi których UFOnauci wcale nie potrzebowali
dla przyszłych zamieszek, stąd których wcale
nie było im szkoda się pozbywać. W końcu owe
SMSy tym razem zostały celowo tak nadane
aby policja mogła je wszystkie poprzechwycać
oraz aby oczekiwała we właściwych miejscach
na tych którzy dadzą się na nie nabrać. Aby
spowodować owo "nieudane" powtórzenie zamieszek,
UFOnauci hipnotycznie nakazali wybranym ludzkim
kozłom ofiarnym aby ci wysłali zwykłe wiadomości
SMS wzywające do nowej fali zamieszek.
Poczym UFOnauci upewnili się, że SMSy owe
będą zarejstrowane przez systemy policyjne
oraz przechwycone przez policję jako dowody
rzeczowe. Oczywiście, przechwycenie przez
policję tej drugiej fali SMSów wysyłanych przez
ludzkich kozłów ofiarnych wcale nie zmienia
faktu, że policja nie zdołała przechwycić nawet
jednego SMSa z pierwszej fali owych tysięcy
samoniszczących się wiadomości SMS oryginalnie
wysłanych przez UFOnautów. Niemniej sam fakt,
że w owej drugiej fali SMSów podstawionej
specjalnie przez UFOnautów dla użytku policji,
udało się wytropić kilku ludzkich kozłów ofiarnych,
odwraca podejrzenia od UFOnautów i ponownie
pozwala UFOnautom ujść bezkarnie z tej kolejnej
zbrodni popełnionej niemal jawnie na ludzkości.
Oczywiście, ciągle pozostaje UFOnautom problem
niniejszej strony internetowej demaskującej całą
sprawę użycia w Sydney owych tysięcy samoniszczących
się SMSów pierwszej fali. Jednak znając UFOnautów
wiem, że poprzez użycie kilku dalszych swoich
tricków i kilku dalszych wrobień ludzkich kozłów
ofiarnych, UFOnauci wywiną się jakoś i z tego
problemu. Wszakże zgodnie z ich metodami
działania UFOnauci będą teraz trapili Australię
przez bardzo długi czas najróżniejszymi następstwami
oraz wznowieniami owych zamieszek. Mają
przecież możliwość upieczenia przy tej okazji
wielu dalszych pieczeni. Przykładowo, mogą
zwiększyć przez to poziom zastraszenia ludności,
zwiększyć niepewność jutra, oraz pogorszyć
warunki życiowe. Mogą też stworzyć podmieńcom
z rządu więcej wymówek do narzucenia dodatkowych
ograniczeń swobód obywatelskich i dalszego
zniewolenia ludności. Itp., itd. UFOnauci mają
przecież za sobą tysiące lat doświadczenia w
skutecznym oszukiwaniu i zniewalaniu ludzkości.
Ponadto dzisiejsi ludzie mają ten nawyk aby
raczej wierzyć w to co widzą na ekranie kina,
niż w to co zaznajomieni ze sprawą fachowcy
im wyjaśniają, że naprawdę działo się kiedy
dany obraz był komponowany.
Problem z tymi samoniszczącymi się wiadomosciami
SMS jest taki, że są one jak same wehikuły UFO,
tj. przylatują, nawyczyniają szkody, poczym znikają
zanim ktokolwiek zdoła pociągnąć je do odpowiedzialności.
Porządni ludzie, ani szanujące pokój kraje, wcale
ich nie potrzebują. Jeśli zas Anglia chce mieć
więcej zamieszek religijno-rasowych, oraz chce
aby terroryści działali w niej bez pozostawiania
po sobie sladów, to niech sobie udostępnia
wszystkim owe samoniszczące się wiadomości.
Wszakże wprowadzane są one obecnie celowo
do użycia wyłacznie przez UFOnautów, którym
sa one potrzebne do skrytego wywoływania
zamieszek i terroryzmu po tym jak policja
australijska w końcu wykryła sposób na jaki
takie masowe demonstracje religijno-rasowe
są organizowane przez UFOnautów. Wszakże
w czasach kiedy takie samoniszczące się
SMSy jeszcze oficjalnie nie są dostępne
ludziom, ich pojawienie się gdzieś wskazuje
precyzyjnie że poza danymi zamieszkami
ukrywają się właśnie UFOnauci i ich nadrzędna
technika. Kiedy zaś takie samoniszczące się
SMSy zostaną powprowadzane do powszechnego
użytku, wtedy UFOnauci po ich masowym
pojawieniu się będą mogli zwalać winę za
dane zamieszki na ludzkich huliganów i rasistów.
Dlatego w interesie porzadnych ludzi i pokojowych
krajów leży, aby oficjalnie nie wprowadzać
do użytku takich samoniszczących się
wiadomosci w żadnym z krajów na świecie.
Jeśli więc jakiś podmieniec-UFOnauta zechce
je wprowadzić w Polsce, wówczas rekomendacja
totalizmu jest aby energicznie sprzeciwiać się
wprowadzeniu w życie takich samoniszczących
się SMSów, czy samoniszczących się emailów,
oraz aby je zwalczać wszelkimi siłami i na wszelkie
możliwe sposoby. Kiedy bowiem raz zostaną
wprowadzone, staną się źródłem
niekończących się kłopotów dla każdego obywatela
z osobna, a także dla całego państwa - podobnie jak
źródłem niekończących się kłopotów jest opisane w
poprzednim punkcie tej strony "prawo o prywatności
informacji". Dobrze jednak aby jednocześnie wszyscy
wiedzieli o ich istnieniu oraz wiedzieli o fakcie że
narazie powszechnie używane są one wyłącznie
przez UFOnautów. Kiedy zaś gdzies się pojawią,
wtedy sprawa będzie jasna jak słońce - że diabeł
właśnie wylazł tam z worka.
Fot. #E1. Wysoce symboliczne zdjęcie
ogromnego węża pytona, który
właśnie zadusił człowieka i przystępuje
do jego przełknięcia. Podobnie jak ów
wąż zadusił człowieka, nasza cywilizacja
skrycie zaduszana jest na śmierć przez
"serpenta" obecnie popularnie znanego
pod nazwą
UFOnautów,
kiedyś przez folklor nazywanych
diabłami,
zaś przez Biblię nazywanych
serpentami.
Ów złowieszczy "serpent" od tysięcy już
lat skrycie okupuje, eksploatuje, oraz
zamęcza ludzkość.
Powyższe zdjęcie ilustrowało artykuł
"Python kills tapper" (tj. "Pyton zadusił
tapper'a") jaki ukazał się na stronie 7
w Malezyjskiej gazecie
The Sun,
wydanie datowane 6 września (September)
1996 roku. W czasie kiedy owo zaduszenie
człowieka przez ogromnego węża miało
miejsce w Malezji, ja właśnie odbywałem
w tamtym kraju swój kontrakt profesorski.
Na przekór że istoty które jak powyższy wąż
skrycie zaduszają i wyniszczają ludzkość od
samego początka czasów, faktycznie są one
najbliższymi
krewniakami ludzi.
Stąd istoty te są aż tak podobne do ludzi,
że bez trudu mieszają się one z tłumem
i zajmują najróżniejsze
kluczowe pozycje w naszym społeczeństwie.
Z kolei zajmowanie owych kluczowych pozycji,
a także nadal niezrozumiałe dla ludzi
zniszczeniowe możliwości ich wehikułów UFO,
pozwalają im wyniszczać i zamęczać ludzkość
na tysiące odmiennych sposobów. Na dodatek
zawsze owo wyniszczanie uchodzi im na sucho.
Wszakże część z nich zajmuje wśród ludzi
pozycje jakie umożliwiają im "ukręcanie głowy"
każdemu śledztwu które mogłoby ujawnić
ludziom ich obecność i działalność na Ziemi.
Część z owych sposobów opisana jest na
niniejszej stronie. To właśnie z powodu ujawniania
tego typu prawd, strony internetowe
totalizmu,
a także sama owa filozofia, są tak zawzięcie
sabotażowane i prześladowane przez tychże
"serpentów".
Czytelnika może zainteresować dlaczego
wehikuły UFO oraz wyłaniający się z owych
wehikułów szatańscy UFOnauci, w bibilijnych
czasach nazywani byli "serpentami". Natomiast
ich wehikuły często nazywano "smokami" i
zaliczano do tego samego rodzaju co węże.
Otóż powodem była popękana jak skóra węża
warstwa spalonej materii organicznej jaka tworzy
się na powierzchni wehikułów UFO. Warstwa ta
opisana jest pod nazwą "węgla warstwowego"
na odrębnej stronie o
dowodach działalności UFO na Ziemi.
To właśnie wygląd owej wartewki "węgla warstwowego"
powoduje, że powierzchnia wehikułu UFO wygląda jak
powierzchnia skóry węża. Dawni ludzie odnotowywali
ów wężowaty wygląd. Ponieważ zaś nie mieli wiedzy
aby opisać wehikuły UFO w inny sposób, nazywali
je "serpentami" lub "smokami" i kategoryzowali
jako odmianę latających węży zionących ogniem.
* * *
Zauważ, że można zobaczyć powiększenie
każdej fotografii z niniejszej strony internetowej. W tym celu
wystarczy zwyczajnie kliknąć na tą fotografię. Ponadto
większość tzw. browser'ów które obecnie są w użyciu, włączając
w to populany "Internet Explorer", pozwala na
załadowanie każdej ilustracji
do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli
przyglądać, gdzie daje się ją zredukować lub powiększyć,
a także gdzie ją można wydrukować za pomocą posiadanego
przez siebie software graficznego.
Część #F:
Podsumowanie, oraz informacje końcowe tej strony:
#F1.
Podsumowanie tej strony:
Jak strona ta stara się ujawnić, wiele spraw
ciagle wymaga dogłębnego zbadania z
zupełnie odmiennego niż używany przez
oficjalną naukę punktu widzenia.
#F2.
Jak dzięki stronie
"skorowidz.htm"
daje się znaleźć totaliztyczne
opisy interesujących nas tematów:
Cały szereg tematów równie interesujących
jak te z niniejszej strony, też omówionych
zostało pod kątem unikalnym dla filozofii
totalizmu. Wszystkie owe pokrewne tematy
można odnaleźć i wywoływać za pośrednictwem
skorowidza
specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich
odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza
wykaz, zwykle podawany na końcu książek,
który pozwala na szybkie odnalezienie interesującego
nas opisu czy tematu. Moje strony internetowe
też mają taki właśnie "skorowidz" - tyle że
dodatkowo zaopatrzony w zielone
linki
które po kliknięciu na nie myszą natychmiast
otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje.
Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie
skorowidz.htm.
Można go też wywołać z "organizującej" części
"Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę
aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego
systematycznie korzystać - wszakże przybliża
on setki totaliztycznych tematów które mogą
zainteresować każdego.
#F3.
Proponuję okresowo powracać na niniejszą stronę po dalsze informacje:
Aby się zorientować co naprawdę wokół nas
"jest grane", warto okresowo powracać do
niniejszej strony. Z definicji strona ta będzie
bowiem podlegała dalszemu udoskonalaniu
i poszerzeniom, w miarę jak nowy rozwój
wypadków na Ziemi, a także następna fala
fatalnych posunięć "symulacji" UFOnautów,
kontynuowała będzie wyniszczanie tej części
ludzkości która opanowana już została przez
filozofię pasożytnictwa.
Warto także okresowo sprawdzać "blog totalizmu"
jaki działa już od kwietnia 2005 roku, ostatnio
pod dwoma lustrzanymi adresami
totalizm.blox.pl/html oraz
totalizm.wordpress.com.
Wszakże na owym "blogu totalizmu" wiele ze
spraw omawianych na tej stronie naświetlane
jest na bieżąco dodatkowymi komentarzami i
informacjami spisywanymi w miarę jak nowe
zdarzenia stopniowo rozwijają się przed
naszymi oczami.
Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj. oficjalnie
dra inż. Jana Pająk,
zaś kurtuazyjnie Prof. dra inż. Jana Pająk,
pod jakie można wysyłać ewentualne uwagi, własne
opinie, lub informacje jakie zdaniem czytelnika
autor tej strony powinien poznać, podane są na
autobiograficznej stronie internetowej o nazwie
pajak_jan.htm
(dla jej wersji w języku HTML), lub o nazwie
pajak_jan.pdf
(dla wersji strony "pajak_jan.pdf" w bezpiecznym
formacie PDF - które to bezpieczne wersje PDF
dalszych stron autora mogą też być ładowane
z pomocą linków z punktu #B1 strony o nazwie
tekst_11.htm).
Prawo autora do używania kurtuazyjnego
tytułu "Profesor" wynika ze zwyczaju iż "z profesorami
jest jak z generałami", znaczy raz
profesor, zawsze już profesor. Z kolei
w swojej karierze naukowej autor tej strony był
profesorem aż na 4-ch odmiennych uniwersytetach,
tj. na 3-ch z nich był tzw. "Associate Professor"
w hierarchii uczelnianej bazowanej na angielskim
systemie uczelnianym (w okresie od 1 września
1992 roku, do 31 października 1998 roku) - który
to Zachodni tytuł stanowi odpowiednik "profesora
nadzwyczajnego" na polskich uczelniach. Z kolei
na jednym uniwersytecie autor był (Full) "Professor"
(od 1 marca 2007 roku do 31 grudnia 2007 roku -
tj. na ostatnim miejscu pracy z naukowej kariery
autora) który to tytuł jest odpowiednikiem pełnego
"profesora zwyczajnego" z polskich uczelni.
Proszę jednak odnotować, że dla całego szeregu
powodów (np. mojego chronicznego deficytu czasu,
prowadzenia badań wyłącznie na zasadzie mojego
prywatnego hobby naukowego, pozostawania
niezatrudnionym i wynikający z tego mój brak
oficjalnego statusu jaki pozwalałby mi zajmować
oficjalne stanowisko w określonych sprawach,
istnienia w Polsce aż całej armii zawodowych
profesorów uczelnianych - których obowiązki
zawodowe obejmują m.in. udzielanie odpowiedzi
na zapytania społeczeństwa, itd., itp.)
począszy od 1 stycznia 2013 roku
ja przyjąłem żelazną
zasadę, że NIE odpowiadam na żadne emaile
wysyłane do mnie przez czytelników moich
stron - o czym niniejszym szczerze
i uczciwie informuję wszystkich zainteresowanych.
Stąd jeśli czytelnik ma sprawę która wymaga
odpowiedzi, wówczas NIE powinien do mnie
pisać, bowiem w takiej sytuacji wysłanie mi
emaila domagającego się odpowiedzi w świetle ustaleń
filozofii totalizmu
byłoby działaniem
niemoralnym. Wszakże spowodowałoby,
że czytelnik doznałby zawodu ponieważ z całą
pewnością NIE otrzymałby odpowiedzi. Ponadto
taki email odbierałby i mi sporo "energii moralnej"
ponieważ z jego powodu i ja czułbym się winnym,
że NIE znalazłem czasu na napisanie odpowiedzi.
Natomiast w/g totalizmu "moralnym działanien"
w takiej sytuacji byłoby albo niezobowiązujące
mnie do odpisania przesłanie mi jakichś informacji
które zdaniem czytelnika są warte abym je poznał,
albo teź napisanie raczej do któregoś z zawodowych
profesorów polskich uczelni - wszakże oni są
opłacani z podatków obywateli między innymi za
udzielanie odpowiedzi na zapytania społeczeństwa,
a ponadto wszyscy oni mają sekretarki (tak
że korespondencja NIE zjada im czasu który
powinni przeznaczać na badania).
Niniejsza strona dostępna jest także w formie
broszurki oznaczanej symbolem
[11],
którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable
Document Format") - obecnie uważanym za
najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych
formatów, jako że do niego normalnie wirusy
się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka
jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do
wygodnego czytania z ekranu komputera.
Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje
zielone linki.
Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera
podłączonego do internetu, wówczas po
kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane
nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ
jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość
strony internetowej jakiej treść ona publikuje,
ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych
serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby
ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje
się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE
jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć
na któryś odmienny adres z
Menu 3,
poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje).
Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować
ją do własnego komputera), wystarczy albo
kliknąć na następujący zielony link
albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć
sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś
inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez
niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF
broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy
wyszczególniona ona została w linkach z "części
#B" strony o nazwie
tekst_11.htm.
Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne
strony, które już zostały opublikowane jako takie
broszurki z serii [11] w formacie PDF.
Życzę przyjemnego czytania!
If you prefer to read in English
click on the flag
(Jeśli preferujesz język angielski
kliknij na poniższą flagę)
Data założenia tej strony internetowej: 14 lipca 2005 roku
Data jej najnowszego aktualizowania: 17 września 2013 roku
(Sprawdź w adresach z
Menu 4
czy istnieje już nowsza aktualizacja)